Rozdział 46

1.3K 34 5
                                    

Obudziłam się o 10. Harry już wrócił, ponieważ jak się obudziłam leżał koło mnie. Powiedział mi żebym była gotowa na 16 ubrana elegancko. Może mam iść z nim na jakiś bankiet czy coś. Zobaczymy. Jest 14 i już się wykompałam, założyłam na siebie bieliznę z Victoria Secret. Zaczęłam robić moją fryzurę, postawiłam na loki dla tego zaczęłam kręcić włosy. Gdy to zrobiłam minęło pół godziny. Mój makijaż zrobiłam trochę mocniejszy niż zwykle. Pomalowałam się jak zwykle cieniami i pomadką Kylie, ponieważ uwielbiam jej kosmetyki. Założyłam na siebie spódnice do tego crop top, szpilki i kopertówkę do której włożyłam telefon wszystko w kolorze czarnym. Gotowa zeszłam, nikogo nie było, czyli Harry jeszcze się szykował.

- Już jestem. Ale się wystroiłaś, a nawet nie wiesz gdzie idziemy.
- A powiesz mi?
- Nie, bo jest to mała niespodzianka.
- To idziemy?
- Tak. Tylko muszę zadzwonić do Liama i już idziemy.
- Okej.

Harry poszedł do salonu, żeby zadzwonić do Liama. Ja już czekałam na niego przed domem, a dokładniej to w aucie. Brat przyszedł po 5 minutach. Zakrył mi twarz bandaną, żeby nic nie widzieć. Jechaliśmy chyba pół godziny. Harry zaprowadził mnie gdzieś. Prowadził mnie za rączkę, dopóki prawie nie upadłam i wziął mnie na ręce coś w stylu panny młodej. Weszliśmy do jakiegoś pomieszczenia. Zdjął mi bandanę, ale kazał mi nie otwierać oczu. Dopiero po 7 minutach powiedział otwórz oczy, a wtedy zobaczyłam wielu znajomych, przyjaciół. Raczej były tu same gwiazdy, ale była też moja paczka znajomych ze szkoły. Czyli kolejna imprezka z okazji moich urodzin, ale teraz z przyjaciółmi. Przyjechała Selena Gomez, Justin Bieber, Charlie Puth, Zara Larsson, Ariana Grande, Ellie Goulding, chłopaki z 5SOS, dziewczyny z Fifth Hormony, Justin Timberlake, Måns Zelmerlöw, dziewczyny z Little Mix, Olly Murs, chłopaki z One Repubic, Shawn Mendes, Alex Pall, Halsey, Andrew Taggart, siostry Kardashian/Jenner z Kris i swoimi partnerami, Louis z Danielle, Liam z Cheryl, Zayn z Gigi i Niall. Niektóre osoby dopiero poznałam, ale Harry wiedział kto jest też moim idolem. Przywitałam się z wszystkimi, oczywiscie dostałam masę prezentów. Takich jak wielki pluszowy miś od Sel i śliczny z białego złota z różowym oczkiem pierścionek, od Bibera te wszystkie gadżety co każda fanka dostawała jak kupiła ten bilet na spotkanie chłopaka. Od Charliego i Zary sukienkę od jakiegoś projektanta i do tego sandały na szpilce. Od Halsey karnet do kosmetyczki na atrakcje jakie tylko zechcę, od Ari dwa bilety na jej koncert i sukienkę na ramiączkach do połowy ud w kolorze pudrowego różu. Od Little Mix dostałam ich nową płytę i bluzkę z ich logo, od chłopaków z 5SOS kolczyki i dużego pluszowego jednorożca. Od dziewczyn z Fifth Hormony ich płytę i bilety na ich koncert. Od Shawna, Månsa, Ollyiego, Ellie i Timberlaka dostałam takie same pluszowe misie z limitowanej edycji i od kazdego jego płytę i koszulkę z ich logo. Od One Republic ich płytę, bluzkę z ich logo i wiele słodyczy. Naprawdę jestem zaskoczona, że ktoś chciał przyjść na moje urodziny, przecież się nie znamy. Bawiliśmy się najlepiej jak tylko było możliwe. Impreza była w jakiejś sali. Oczywiście muzyka grała. Około 21 Drew i Alex do mnie podeszli. Ja stałam na środku sali, natomiast reszta stała wokół nas patrząc co się dzieję.

- Słyszeliśmy od Harrego, że chciałabyś mieć zwierzątko. - mówi Alex.
- A nawet o dwóch pieskach, żeby były to Maltańczyki. - mówi Andrew i z Alexem wyjmują za siebie dwa śliczne pieski Maltańczyki.
- O Boże. Dziękuję jesteście kochani. - podchodzę do nich i mocno ich przytulam.
- Cieszymy, że ci się podobają. - mówi Drew i całuje mnie w czubek głowy i przytula, ja natomiast mam oba szczeniaczki na rękach.
- Jak je nazwiesz? - pyta Alex.
- Hmm. Nie wiem. Może Poppy i Rose.
- Też myślałem o tych imionach. - mowi Drew.
- Jesteście kochani.
- Ale to nie wszystko. - mówi Alex - Mamy całe wyposażenie dla piesków. Karmę, miseczki na wodę i jedzenie dla nich, łóżeczka i dużo zabawek.
- Ojeju, aż tyle. Dziękuję, dziękuję, dziękuję. - zostawiam pieski w rękach brata i podchodzę jeszcze raz do chłopaków i ich przytulam.

Po tym jakże superowym prezencie zaczęłam  głaskać psy. One zasnęły po jakimś czasie, więc moglam się pobawić. Koło 12 wszyscy zaczęli się zbierać. Harry wziął moje prezenty do auta, a ja wzięłam moje pieski, które położyłam na kolanach. Jakie one są słodkie. Jak jutro wstanę od razu zadzwonię do Ani, rodziców i Gemmy. Odjechaliśmy z pod sali. Gdy wróciliśmy do domu wzięłam pieski i położyłam je na łóżku w swoim pokoju. Zrobiłam szybki prysznic, umyłam zęby i położyłam się koło piesków, które po jakimś czasie przytuliły się do mnie. Szybko zasnęłam.

My New Brother ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz