Rozdział 57

1.2K 29 3
                                    

Dzisiaj jadę na plan filmowy serialu "Tylko z tobą". Ania jedzie ze mną, przyjeżdża po nas Tolgahan. Raczej się z nim dogadamy, bo umie mówić po angielsku. Jest godzina 9.00, a za godzinę przyjeżdża mężczyzna. Jestem już ubrana tylko muszę zrobić makijaż. Poszłam jeszcze z psami na dwór. Poszłam do łazienki i zrobiłam delikatny makijaż. Zrobiłam kreski, a usta pomalowałam Exposed od Kylie. Chłopaki jeszcze spali, więc zrobiłyśmy im dużą jajecznicę. Poszłam do pokoju po mój notes na autografy i po torbę w której mam telefon i potrzebne rzeczy. Wyszłyśmy z pokoju. Zajechaliśmy na dół, gdzie przez recepcji stał Tolgahan.

- Cześć!
- Cześć dziewczyny! Jedziemy?
- Pewnie.

Poszlismy w kierunku auta. Ania usiadła z tyłu, a ja z przodu. Jechaliśmy na plan przez 35 minut. Rozmawialiśmy z Tolghanem przez całą drogę. Podjechaliśmy pod ten dom, w którym mieszkają po pożarze.

- Dziewczyny już jesteśmy. Aaa chciałem wam powiedzieć, że niektóre osoby nie za bardzo rozumieją angielski.
- Spoko. Jak cos to pomożesz.
- Pewnie. Chodźmy. - wyszliśmy z auta.
- Ale hata!
- Zaraz zobaczycie jak jest. W środku są już wszyscy z Amine.
- To wchodzimy?
- Tak. - weszliśmy do środka.
- Cześć wszystkim!!! - woła Tolgahan.
- Cześć Tolgahan! - mówi z salonu Amine.
- Chodźcie dziewczyny, nie krępujcie się.
- O cześć dziewczyny.
- Hej Ami.
- A któż to? - weszła do salonu Şafak.
- To jest młodsza siostra Harrego Stylesa, tego z One Direction. Ma na imię Veronica i mówi po angielsku jak coś i jeszcze przyjaciółka Ver, Ania.
- Cześć Veronica i Ania.
- Dzień dobry miło panią poznać.
- Żadne panią. Jestem Şafak. Chcecie się przejść po całym domu?
- Pewnie.
- Poczekajcie jeszcze poznajcie Aysegül, Tugay, Tuğçe, Hakan.
- Są na górze nagrywają jakąś scenę.
- To chwilę zaczekacie ja idę do stylistki, bo będę nagrywał dzisiaj dwie sceny z dziewczynami. Jak skończę to pojedziemy gdzie będziecie chciały.
- Tolgahan dzisiaj nie ma makijażystki. - mówi Amine.
- To jak mam zrobić makijaż?
- Mogę ci zrobić, ale wprawy nie mam z mężczyznami. - mówi dziewczyna.
- Ja tak samo.
- Kurde.
- Może ja ci zrobię. W końcu już nie raz robiłam chłopakom jak mieli jakiś mega ważny koncert lub gale i musiałam im zrobić.
- To świetnie. Chodź.
Poszłam za Tolghanem i zrobiłam mu delikatny makijaż który zakrywał czerwone plamki na twarzy i kilka niedoskonałości. Po tym poznaliśmy resztę aktorów, ktorzy dzisiaj byli na planie. Tolgahan nagrywał chyba cztery godziny. W tym czasie zapoznalam się bardziej z Tuğçe i z Şafak. Dziewczyny są bardzo miłe, wymieniliśmy się telefonem. Ogółem przyznałam się dziewczyną, że na początku nie lubiłam ich w tym filmie, ale później je polubiłam, a najbardziej te intrygi filmowe. Zrobiłyśmy sobie wiele zdjęć w każdym z pomieszczeń, a najwięcej to chyba w salonie na kanapach. Zaobserwowały nas na IG i TT, Tolgahan i Amine już zaobserwowali mnie wczoraj. Kiedy skoczono nagrania zrobiliśmy sobie grupowe zdjęcia i pojechaliśmy w czwórkę do pizzerii, bo pojechała z nami Amine. Opowiedzieli nam o tym filmie co będzie się działo w następnych odcinkach. Harry dzwonił do mnie chyba 7 razy pytając czy wszytko jest okej. Po skończonej pizzy pojechaliśmy jeszcze nad morze, przy którym czesto nagrywane są sceny. Byliśmy tam z godzinę, ponieważ musieliśmy sobie zrobić zdjęcia. Ami powiedziała żebym została modelką, bo jestem podobna do niej z figury i w ogóle. Tolgahan przyznał jej rację i obiecali, że odwiedzą nas w Los Angeles. Kiedy była już 19 odwieźli nas pod hotel. Nawet nas zaprowadzili do samego pokoju. Wymieniliśmy się oczywiście numerami telefonów. Kiedy przyszliśmy do apartamentu chłopcy bawili się w rozbieranego, a Harry był już nagi, a chłopaki byli jeszcze nie ruszeni.

- Harry ubierz się, a nie latasz na golasa, jak się nie wstydzisz. - mówię.
- No już się ubieram. O Hej. Jak tam? Mam nadzieję, że dziewczyny wam nie przeszkadzały.
- No coś ty! Nawet Vera mi pomogła więc jest super.
- A co zrobiłaś urocza damo? - pyta Louis.
- Nasza makijażystka się rozchorowała i nie będzie jej jeszcze dwa dni. A nie mamy kogo na zastępstwo i Vera dzisiaj pomogła mnie pomalować.
- Kurde! Nie wiedziałem, że nawet do filmu malują faceta. - mówi Niall.
- A tak w ogóle to kiedy wyjeżdżacie? Bo mam pewną propozycję od reżysera.
- Wyjeżdżamy w sobotę, bo mamy tu jutro koncert i zostajemy jeszcze, żeby pozwiedzać. A co?
- Bo Vera mogłaby być naszą makijażystką na dwa dni.
- Na serio mogłabym?
- Tak. Musimy szybko nakręcić odcinek i potrzeba nam kogoś, a że się nadajesz to możesz nam pomóc.
- Umm Okej ja się zgadzam. A ty bracie?
- Niech będzie.
- To ja przyjdę po ciebie jutro przed siódmą, bo musimy nakręcić pewną scenę.
- Okej.
- To ja idę. Muszę jeszcze coś załatwić.
- Dobra. To do jutra.
- Pa.

Tolgahan poszedł, a chłopaki grali dalej. Ja natomiast weszłam na internet, by zobaczyć co się dzieje na tym świecie. Ania zaczęła grać z chłopakami, ponieważ telefon się jej rozładował i nie mogła z niego korzystać. Ania ma za tydzień urodziny, będę musiała kupić jej prezent, tylko jaki. Pojadę z chłopakami, kiedy będziemy w Nowym Jorku. Dostałam dużo wiadomości od znajomych czemu nie chodzimy do szkoły. Na co odpisałam, że jesteśmy w Turcji i, że dostałam pracę na dwa dni z czego się Teddy śmiał.

- Vera chodź zagrać. Gramy od nowa!
- Idę.
- To teraz ty kręcisz butelką.
- Okej. - wylosowałam Harrego - Prawda czy wyzwanie.
- Prawdę.
- Czy chciałbyś być ojcem?
- Myślę, że tak. Chyba tak tylko nie wiem z kim.
- Haha... Znajdziesz sobie kogoś.
- Jak będę miał chyba sześciesiątke.
- Taa.
- Dobra Harry kręć. - wylosował mnie.
- Siostrzyczko prawda czy wyzwanie?
- Prawdę.
- Czy masz zamiar zrobić sobie jeszcze jakiś tatuaż i kolczyk?
- Tatuaż napewno, natomiast kolczyków już raczej nie zrobię no chyba, że w lewym uchu helixe.
- A jakie chcesz jeszcze tatuaże? - pyta Lou.
- Myślę nad tym znakiem nieskończoności co ty masz i nad tymi strzałkami co Liam ma na ręce No i jeszcze nad wieloma innymi.
- Chyba kieszonkowe muszę ci zabrać. - mówi Harry.
- Ej no! Sam masz tyle tatuaży. Powiedz mi kto normalny robi sobie motyla na klacie i te jaskółki i te liście na biodrach czy jakoś. - śmieje się.
- Młoda nie pyskuj mi tu. - śmieje się mój brat.
- Ej Harry twoja siostra ma rację. - mówi Ania z Niallem.
- Oo właśnie jak będziemy w Nowym Jorku to pójdziemy do Johna na tatuaże. To ja już nas zaklepe na cały dzień.
- Okej stary.
- Ja tez zrobię sobie tatuaż. - mówi Niall.
- Kurwa!! Ludzie!! Niall Robi tatuaż!!!! - krzyczą chłopaki.
- Jezu ogar!! - krzyczy Niall.
- Nareszcie zrobisz sobie tatuaż. No Niall jesteśmy dumni z ciebie. - mówi Louis.
- Ja też jestem z ciebie dumna. Jesteś dzielny. - mówię.
- Dzięki wszystkim, ale chciałem powiedzieć, że to będzie mój drugi tatuaż.
- Cccooooo!?!?!?!? - wszyscy spojrzeliśmy na Nialla.
- Żartowałem. - mówi Niall i się śmieje.
- Horan wkręcasz.
- No, a jak?
- Dobra ludzie Chodźmy spać, bo późno, a jutro Vera ma pracę, a my koncert.
- No oczywiście.
- Ania, a ty co chcesz jutro robić? - pytam.
- Jak będę mogła pojechać z tobą to jadę na plan, a jeśli nie będę mogła to pojadę z chłopakami na próbę lub zostanę w apartamencie.
- Pojedziesz ze mną.
- Oki.

Poszliśmy do swoich sypialni. Wykompałam się i wstawilam budzik na 5.30 aby móc się przygotować. Od razu zasnęłam.

My New Brother ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz