Rozdział 85

109 3 0
                                    

*Veronica

Szykuje się na sesję. Nie maluje się gdyż i tak zostanę tam pomalowana. Ubrałam się w czarną skórzaną spódnicę i czarny t-shirt z adidasa. Blond włosy związałam w kitkę. Założyłam czarne pumy na platformie i zeszłam na dół.

*Lucy

Ubrałam się jak zawsze. Czarne getry, biały Cropp z Hilfigera i złote reeboki. Moje włosy które mają ombre brąz-blond zostawiłam rozpuszczone. Pomalowałam moje rzęsy bezbarwnym tuszem. Zeszłam na dół gdzie czekała już mama.

*Veronica

- Gotowa?
- Tak mamo. Jedzie ktoś jeszcze?
- Nie. Tylko ty.
- No nie powiem fajnie. Zobaczę jak to jest.
- No pewnie.
- Już idziecie? - pyta Louis.
- Tak. Pamiętaj jutro mamy rodzinną sesje, o którą proszą nas od miesiąca.
- Cholera jutro? Będę musiał przełożyć spotkanie.
- Dobra. My lecimy. Pa kochanie.
- Pa tato.
- Pa dziewczyny.

Wsiadlysmy do najnowszego Audi i odjechałyśmy spod domu. Po dwudziestu minutach byłyśmy na miejscu. Wysiadłyśmy z auta i poszłyśmy w stronę studia.

- Dzień dobry.
- Dzień dobry. - witamy się.
- Veronica chodź do pokoju ja zaraz przyjdę bo mamy problem.
- Jaki? - pytam z ciekawością.
- Potrzebujemy młodej modelki. Takiej szesnastoletniej dziewczyny, gdyż mamy nową kolekcję od Tommy Hilfigera i Chanel.
- Lucy?
- Tak mamo?
- Jestes zainteresowana sesją fotograficzna?
- Ja? W sumie, czemu nie?
- Megan moja córka Lucy ma za miesiąc szesnaście lat i jest chętna do sesji.
- Ohh boże świetnie. Chodźcie. Pomaluje was i zrobię wam fryzury z Ericiem.
- Cześć Veronica. - Eric się wita - Oo widzę, że Lucy przyszła zobaczyć twoją sesje.
- Tak, miała zobaczyć, ale sama będzie miała.
- No tak jakoś wyszło. - mówi trosze skrępowana.
- Hej Lucy, jestem Eric. Siadaj zrobię ci boską fryzurę i makijaż, chociaż bez tego jesteś śliczna.
- Ohh dziękuję.

Megan i Eric wzięli się za nas. Megan zrobiła mi piękne smokey eyes i podkreśliła moje usta pomadką od Kylie Exposed. Na głowie zrobiła mi warkocze które połączyła w całość. Natomiast Lucy, Eric zrobił delikatne kreski i usta pomalował delikatną różową pomadka a na to błyszczyk. Włosy zostawił jej rozpuszczone ale zrobił piękne loki. Poszłyśmy się przebrać. No i zaczęła się sesja.

*Lucy

Nawet fajny jest fen modeling. Mnie się mega podoba. Dostałam super ciuchy do sesji z najnowszych kolekcji, której nie widziałam jeszcze. Po sesji, która się dłużyła i dłużyła poszłam do tego samego pokoju, w którym byłam wcześniej z mamą. Przebrałam sie w moje ubrania, jedynie co to zostawiłam makijaż i fryzurę. Podczas sesji zmieniali mi trzy razy fryzurę. Po lokach miałam, dwie kitki po bokach, później proste rozpuszczone włosy, a teraz mam kłosa. Makijazu mi Eric już nie zmieniał. Jedynie co to poprawiał.

- Mamo idziemy już? - pytam, gdyż mama przyszła do mnie przebrana.
- Poczekaj chwilę. Dostaniemy kilka fotek z sesji, a resztę dostaniemy jutro na sesji z chłopakami i Emily. A jak tobie się podobało?
- Było świetnie. Podoba mi się modeling.
- Veronica jakie ty masz utalentowane dziecko. Jak ty i Louis. Jestem dozgonnie wdzięczna za pomoc w dzisiejszej sesji. I zapraszam do dalejszej współpracy Lucy. - podczas rozmowy wpadła nam do pokoju Megan.
- Myślę, że Lucy z chęcią w takich sesjach jak dzisiaj.
- Ohh jak świetnie. Na jutro przygotuje umowę. Dzisiejsze ubrania lucy możesz sobie zabrać w prezencie od nas. Natomiast zapłata za dzisiejszą sesje otrzymasz jutro.
- Ojej dziękuję.
- To ja lecę. Do jutra.
- Do jutra.
- Idziemy?
- Tak. Tylko spakują ci te ubrania, co miałaś w nich sesje i lecimy.
- A ty mamo, nie dostajesz?
- Nie zawsze się dostaje. Ja dzisiaj miałam sesje biżuteryjną. I mogłam sobie wybrać coś z tego. I wybrałam, a drugi komplet, który mi się spodobał kupię jak tylko będzie już dostępny w sklepach.
- Aa to też fajnie. W sumie modeling jest fajny, tylko trzeba dbać o linię.
- No trzeba trzeba, ale ja od szesnastego roku życia zaczęłam jeść zdrowe rzeczy i mniej i tak jem do dzisiaj. Ty możesz ale nie musisz. Jesteś jeszcze młoda więc to nie jest takie potrzebne.
- Proszę Lucy twoje ubrania, a to dla ciebie biżuteria Veronica.
- Dziekujemy. Do jutra Eric.
- Do jutra.

Od razu odjechałyśmy prosto do domu. Gdy już dotarłyśmy zauważyłam trzy auta, które nie należały do nas tylko do Zayna, Harry'ego i Nialla.

- Brakuje jeszcze Liama.
- Oj tam. Może siedzi w domu u nas. - śmieje się Lucy.
- Zobaczymy. - śmieje się mama.

- Czeeeeść! - mówię z mamą.
- Cześć dziewczyny. - mówi Harry.
- Hejka! - mowi reszta.

Poszłam z mama do salonu gdzie tylko siedzieli wujkowie z tatą.

- Gdzie wasze żony? - pyta mama.
- W sumie to Ania poszła rozejrzeć się za sukienką dla siebie i Amandy.
- Gigi poszła z dziewczynami do dentysty.
- Camila jest na Havana nanana. - śmieje się Harry - A tak serio to spotkanie ma z fitth Harmony.
- Ja idę na górę. Wziąć ci mamo tą torbę?
- Tak możesz.
- Chwila!! - woła Harry.
- Coooo? - pytam uprzejmie.
- Słyszałem, a znaczy się dowiedziałem się, że jesteś z Paynem.
- Noooo.
- To świetnie. - woła Zayn.
- Coś jeszcze, bo nie mam czasu, a lekcje muszę jeszcze odrobić z wczoraj.
- Leć leć się uczyć.
- To lecę na górę.

Poszłam do mojego pokoju i wszystkie torby jakie miałam położyłam na podłodze koło łóżka. Zaniosłam mamie biżuterię do sypialni i położyłam w jej półce. Poszłam do swojego pokoju zachęcając do pokoju Taylora.

- Siemano kolano brat.
- Siemano. Jak tam po mamy sesji?
- Nie wiem jak po mamy ale po mojej zarąbiście.
- Co??
- Miałam zrobiona przypadkową sesje, gdyż potrzebowali modelki i kurdee dostałam tyle ciuchów i jutro kase jeszcze dostanę.
- Jezu ale fajnie. W sumie modeling jest fajny.
- Zawsze możesz chodzić na sesję, bo masz niezłą rzeźbę.
- Pogadamy jutro z tą całą, jak jej było..
- Megan.
- No właśnie.
- Dobra ja lecę do siebie, bo tyle mam do odrabiania m, że jakaś masakra. A jeszcze te ubrania muszę schować.
- Leć.

Poszłam do siebie i spakowałam najpierw moje nowe ubrania. Dostałam też kilka takich samych ubrań w jakich miałam sesje tylko, że w innych kolorach. Mnie się to bardzo spodobało. Wyjęłam z półki zeszyty i książki i wzięłam się za odrabianie. Włączyłam mojego laptopa i włączyłam moja ulubioną piosenkę od roku. W sumie odkąd, gdy juz tata i wujkowie nie nagrywają żadnych piosenek to zaczęłam słuchać ich piosenek z wcześniejszych lat. Uważam, że Harry ma inny styl niż reszta. Liam z Zaynem nagrywają świetne kawałki. Jak dla mnie to oni mają podobny styl do mojego, gdyż ich piosenki z młodości są dla mnie najlepsze. Teraz też mają fajne, ale nie tak jak mieli po te dwadzieścia trzy/cztery lata. Niall ma styl podobny do country, ja z takim stylem nie zabardzo, ale Slow Hands które ma tyle lat jest jego najlepszą piosenką. Włączyłam dokładnie to "Dusk Till Down".

*Veronica

- Serio? Młoda wzięła udział w sesji? - pyta mnie sto razy Louis.
- Taak.
- Przyznam, że fajnie macie.
- Gigi powiedziała dziewczyną, że jak chcą to mogą brać udział w sesjach, jak nie kreci je to to nie muszą. Niech robią co chcą. No i Nina zajęła się muzyką. Chciała grać od małego więc teraz śmiga na gitarze i pianinie jak zawodowiec. Śpiewa tylko nasze covery chociaż zdążą się, że zaśpiewa co innego. Angelica studiuje medycynę. Sam nawet nie wierzę, że to robi.
- Amanda studiuje filologię włoską z rozszerzonym polskim. Gdyż jak to powiedziała cytuje Polskiego znam trochę dzięki cioci więc jak będę potrzebować pomocy to wiem gdzie się zgłosić, a włoski jest podobny do angielskiego więc będę umiała.
- Hah w sumie dobrze myśli. Polskim posługuje się często w domu i każdy już mnie rozumie. Dzieci od małego uczę polskiego, Louisa było ciężko czegoś nauczyć ale trochę umie, prawda?
- No trochę umiem.

Pozniej zrobiłam obiad dla wszystkich. Harry pojechał jako pierwszy, a później reszta. 

My New Brother ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz