Rozdział 32

1.5K 41 0
                                    

Jesteśmy na lotnisku. Moja rodzina umówiła się z Anne, że pojadą do Londynu i razem przylecą do nas. Już przylecieli. Czekamy na nich, ponieważ poszli odebrać bagaże i do nas przyjdą. Chłopaki z 1D i Zayn też są w Los Angeles i rodzina do nich przylatuje.
- Już jesteśmy!!
- Cześć dzieci.
- Cześć wszyskim. - mówię z Harrym i przytulamy się do bliskich.
- Chodźcie do busa.

Wypożyczyliśmy go na cały ich przyjazd, żeby ich zabrać. Jest dużo miejsc około 20 więc się zmieścimy.

Poszlismy do busa. Spakowalismy walizki do bagażnika, który jest w busie. Resztę rzeczy musiała zostać w busie. Psy które były w torbach do przewożenia zwierząt zostały położone na siedzieniu za rodzicami. Wszyscy już siedzieli. Dorośli z przodu, Gemma po środku. Z tyłu były cztery złączone miejsca w których siedział Kuba, Mateusz i Karina, dlatego dosiadlam się do nich. 
- Vera przepraszam cię za to co było we Wszystkich Świętych. Nie chciałem tego mówić po prostu zazdrościłem ci tego.
- Wybaczam ci, ale nie ma czego mi zazdrościć. Wiesz jak jest trudno mi bez was. Jest inaczej.
- Czyli zgoda?
- Tak.

Dojechaliśmy do domu. Wszyscy wzięli bagaże. Pomogłam Kubie z jego walizką, bo miał ciężką. Weszlismy do domu. Tatiana, Artur i ciocia Róża zachwycali się domem. Zaprowadziłam rodzinę do ich pokoi. Mati z Kariną byli trochę zasmuceni spaniem z rodzicami w pokoju. Trudno nie było już więcej pokoi. Ciocia Róża powiedziała, że mogą przyjść do niej i z nią spać jak chcą. Pieski jak tylko się obudziły zaczęły szaleć po całym domu. Po dwóch godzinach wszystkie panie domów wzięły się za przygotowywanie się do robienia jedzenia. Anne i ciocia Róża pisały listę produktów po, które Harry i tata pojadą.
- Gemma może pójdziemy na basen?
- Dobry pomysł. Kuba i Karina umieją pływać?
- Tak.
- To ich zawołaj, bo mnie nie zrozumieją.
- Okej. Mati, Kuba, Karina przebierajcie się i idziemy na basen.
- A kto nas zawiezie? - pyta Mati.
- Zobaczysz. - mówię i poszłam sie przebrać w mój czarny strój kąpielowy z Ck. Założyłam klapki i poszłam do łazienki po ręczniki dla każdego.
- Gotowi?
- Tak. A ty będziesz tak przez miasto szła z Gemmą w stroju?
- Nie. Mamy tu dwa baseny. Jeden na dworze drugi w domu. Który wybieracie?
- Na dworze. - zaczęli wołać.
- Okej. Gemma idziemy na dwór.
- Spoko. Powiem mamie, że idziemy do basenu.
- Chodźcie.

Poszlismy na dwór każdy dostał po ręczniku, które położyliśmy na leżakach. Wskoczylismy do ciepłej wody. Chlapaliśmy, gadaliśmy, pływalismy tak z trzy godziny, aż wreszcie poszliśmy do domu przebrać się w suche ubrania. Ubrałam się w bieliznę z Victoria Secret, krótkie fioletowe spodenki dresowe i różową bluzkę na ramiączkach. Zeszlam na dół gdzie w salonie byli wszyscy  oprócz cioci Róży, która zaczęła przygotowywać jedzenie na wigilię.
- Gdzie jest tu jakaś siłownia? - pyta wujek.
- U mnie w domu. - odpowiada Styles.
- A można będzie skorzystać?
- Oczywiście. Mam dużo sprzętów więc myślę, że będzie pan zadowolony.
- Może nie mówmy sobie pan/ pani tylko po imieniu mówi wujek.

Spędziliśmy ten dzień na gadaniu. Koło 2 w nocy poszliśmy spać.

My New Brother ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz