Klasyki część trzecia 😁
Mam dziś dobry humor, więc wszystko jest słodkie 😁
- Dobra, Andi. Daj już spokój - wstałem i złapałem swoją kurtkę.
- Gdzie idziesz? Stephan!
- Czego ty ode mnie chcesz?! - ubrałem się. - Nie mogę już wyjść żeby ci tego nie meldować?! Nie jestem twoją własnością! - wyszedłem, trzaskając drzwiami.
Szybko opuściłem budynek i wyszedłem się przejść. Musiałem odetchnąć świeżym powietrzem.
Byłem wściekły, bo nie wystąpię w sobotnim konkursie. Andi oberwał rykoszetem, bo zawsze jest obok mnie.
Kiedy wróciłem do pokoju, Wellinger stał w piżamie, oparty o parapet.
Zamknąłem drzwi i oparłem się o nie.
- Przepraszam, skarbie - szepnąłem. - Powiedziałem to, bo byłem wściekły, ale nie na ciebie. I wcale tak nie myślę... Przepraszam.
- Przestań mnie odpychać, gdy jest źle. Zacznij ze mną rozmawiać. Wolę żebyś na mnie krzyczał, niż jak trzaskasz drzwiami, bo wychodzisz.
- Przepraszam - zdjąłem kurtkę i rzuciłem ją na kanapę. Podszedłem do niego i objąłem w pasie. - Bardzo jesteś na mnie zły?
- Nie jestem zły, Stephan. Jestem zawiedziony - przytulił mnie. - Kocham cię, a ty mnie odpychasz za każdym razem, gdy coś jest nie tak.
- Wiem, wiem... Przepraszam... Ale...
- Po prostu przestań mnie odpychać, ok? - wziął moją twarz w dłonie.
- Ok - przylgnąłem do niego mocno, chowając twarz w jego szyi. - Dla ciebie zrobię wszystko.
CZYTASZ
ONE SHOTS
Fiksi PenggemarONESHOTY Można składać zamówienia, ale nie obiecuję, że wszystko napiszę 🎖 # 232 fanfiction - 18.01.2018 🎖 # 209 fanfiction - 19.01.2018 🎖 # 197 fanfiction - 20.01.2018 🎖 # 187 fanfiction - 22.01.2018 🎖 # 174 fanfiction - 23.01.2018 🎖 # 147 fa...