Patrzyłem na tego przeklętego Polaka, który zawrócił mi w głowie.
Patrzyłem, jak śpiewa hymn, bo jego rodak wygrał w Ga-Pa.
Patrzyłem, jak się uśmiecha.
- Michi? - usłyszałem obok.
- Tak?
- Obśliniłeś się - warknął mój przyjaciel i odszedł.
Nie mogłem oderwać od niego wzroku.
Był taki idealny... W pewnej chwili podniósł wzrok i spojrzał mi w oczy. Uśmiechnął się szerzej, a ja poczułem, jak moje policzki robią się czerwone.
Przyłapał mnie na gapieniu się na niego. Cholera! Od sierpnia robiłem to dyskretnie, a teraz się wykopałem.
Odwróciłem się i poszedłem do domku mojej kadry. Zebrałem wszystkie swoje rzeczy i ruszyłem do pojazdu mojej reprezentacji.
Hotel mieliśmy ten sam, co Polacy, więc w holu wpadliśmy na nich... A dokładniej ja wpadłem. Na Maćka.
- Przepraszam - szepnąłem.
- Nic się nie stało - pomógł mi zebrać moje rzeczy, które upadły. Podał mi je. Uśmiechnąłem się w podzięce i poszedłem do siebie.
Stefan miał jakieś humorki, nie wiedziałem o co mu chodzi.
- Prawie zjadłeś go wzrokiem!
- Nie wiesz dlaczego? Chcesz to usłyszeć?! Jestem gejem, Stefan. I jestem zakochany w Maćku...
- A dlaczego on się dowiedział przede mną?- usłyszałem pytanie za sobą. Odwróciłem się i zobaczyłem bruneta stojącego w drzwiach naszego pokoju.
- Co ty tu robisz? - warknął Stefan.
- Wysiadła ci czapka, Michi - podał mi ją z uśmiechem. - I chyba musimy porozmawiać.
- Chodźmy - złapałem kurtkę, wypchnąłem chłopaka z pokoju.
- Dokąd idziemy? - zdziwił się.
- Jeszcze nie wiem, ale nie miałem ochoty siedzieć z Kraftem.
- No to chodźmy do mnie - ruszył na piętro wyżej, a ja za nim.
- Michi - zaczął Maciek. - To co powiedziałeś Stefanowi to prawda?
- To, że jestem gejem, czy że jestem w tobie zakochany? - wszedłem do jego pokoju, a on zamknął za nami drzwi.
- Jedno i drugie.
- To prawda - stanąłem na środku pokoju. - Nie oczekuje, że rzucisz mi się na szyję i powiesz, że ty też... W sumie to miałeś się o tym nie dowiedzieć.
- Dlaczego? Nie chciałeś sprawdzić, czy masz szansę?
- Chciałem, ale się bałem.
- Odrzucenia?
- Tak.
- Michi... Nie jestem gejem, ale nie chcę żebyś poczuł się odrzucony i zraniony. Lubię cię, naprawdę, ale tylko jako kumpla.
- Rozumiem - szepnąłem. - Chyba powinienem już pójść.
- Michi... Jestem naprawdę fajnym facetem. Spotkasz kogoś, kto odwzajemni twoje uczucia - położył mi rękę na ramieniu.
- Dzięki Maciek, doceniam to, naprawdę - wyszedłem z jego pokoju i wróciłem do siebie.
CZYTASZ
ONE SHOTS
أدب الهواةONESHOTY Można składać zamówienia, ale nie obiecuję, że wszystko napiszę 🎖 # 232 fanfiction - 18.01.2018 🎖 # 209 fanfiction - 19.01.2018 🎖 # 197 fanfiction - 20.01.2018 🎖 # 187 fanfiction - 22.01.2018 🎖 # 174 fanfiction - 23.01.2018 🎖 # 147 fa...