73. J. Learoyd & M. Boyd - Clowes part II

718 47 10
                                    

Dla KochamSkoki i Mistrza Cichych Sugestii 😘

- Dlaczego nie ma filmów o tym, co jest po "żyli długo i szczęśliwie"? - zamknąłem laptop i spojrzałem na Maca.

- Są - uśmiechnął się mój chłopak. - To porno.

- Jesteś beznadziejny - uderzyłem go poduszką. Odstawiłem laptopa, a gdy odwróciłem się do bruneta, oberwałem poduszką.

- To ty się wstydzisz rozmawiać o seksie - przytulił mnie.

- Nie wstydzę się, tylko...

- Krępuje cię to - pocałował mnie.

- Właśnie... - wtuliłem się w niego. Objął mnie ramionami.

- Jesteśmy razem już prawie rok, a ty nadal krępujesz się rozmawiać ze mną o seksie - zaśmiał się.

- Możemy zmienić temat?

- Nie - śmiał się.

- Nienawidzę cię - chciałem się od niego odsunąć, ale mocno mnie trzymał. - Puść mnie.

- Kotku - szepnął, gdy odwróciłem się do niego tyłem. - Daj spokój - pocałował mój kark. - Przecież wiesz, że cię kocham.

- Nie wiem.

- Kocham cię... Kocham, kocham , kocham - szeptał w moją skórę. - Jonty - wsunął dłonie pod moją koszulkę. Uśmiechnąłem się, ale nie odezwałem do niego. - Kochanie - śmiał się. - Nie lubię jak masz focha.

- Nie mam focha - przekręciłem się twarzą do niego.

- Na pewno?

- Nie lubię cię.

- Kochasz mnie - złączył nasze usta.

 Nie umiałem mu się oprzeć. Wplątałem palce w jego włosy, przyciągając go bliżej do siebie. Jego dłonie zsunęły się po moich plecach i wślizgnęły pod koszulkę. MacKenzie zmienił naszą pozycję i teraz siedziałem na jego biodrach. Chłopak podniósł się do pozycji siedzącej, objąłem ramionami jego szyję, a on podciągnął moją koszulkę do góry. Odsunąłem się trochę, a on zdjął ją ze mnie, aby po chwili całować moją szyję i ramiona. Położył mnie na łóżku na plecach, a sam znajdował się między moimi nogami. Jego usta schodziły coraz niżej na moim ciele, ale gdy jego dłonie znalazły się na guziku moich spodni, złapałem go za nadgarstki.

- Nie, Mac, nie - szepnąłem, jęknął niezadowolony, ale zabrał ręce i pocałował moje usta.

- Zabijesz mnie - szepnął w moje usta.

- Jeszcze nie słyszałem żeby ktoś umarł od braku seksu.

- Będę pierwszy - oznajmił poważnie, a ja się zaśmiałem. - Nie słyszałeś, że nie używany sprzęt zaczyna szwankować?

- O nie - roześmiałem się. - Myślę, że jakoś to przeżyję.

- To nie jest zabawne - uśmiechnął się lekko. - To poważny problem - pocałował moją dolną wargę. - I może prowadzić do zdrady.

- Chcesz mi coś powiedzieć? - próbowałem się nie roześmiać z jego poważnej miny.

- Tak - musnął moje usta swoimi. - Kocham cię.

- Ja ciebie też - złączyłem nasze usta, a po chwili odsunąłem się i zepchnąłem go z siebie. - Chodź - rzuciłem zakładając koszulkę.

- Gdzie?

- Jeszcze nie wiem... No chodź.

Z jękiem podniósł się z łóżka i założył kurtkę, a potem wyszliśmy pochodzić po mieście.

 ONE SHOTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz