Thomas,
Długo zastanawiałem się jak mam zacząć. Siedem razy podchodziłem do napisania tego listu.
I teraz wiem, co mam napisać.
KOCHAM CIĘ.
I tak... Wiem, że spieprzyłem sprawę. Wtedy... Wiem, popełniłem błąd... Ale...
Byłem młody i głupi... To znaczy nadal jestem młody, ale już nie jestem tym durnym, nadambitnym dzieciakiem. Wiele zrozumiałem. I teraz wiem, że chciałeś mi pomóc, a ja cię odepchnąłem.PRZEPRASZAM.
Tak cholernie tego żałuję... Jak niczego innego. I może ci się wydaje, że to tylko słowa i nic nie znaczą, to wiedz, że dla mnie znaczą bardzo dużo.
Nawet nie wiesz jak ciężko mi było do tego usiąść... Pozwolić sobie na to, aby te wszystkie uczucia opuściły moje ciało...
Gdybym zrobił to już dawno... Pewnie nigdy byśmy się nie rozstali...
Tak bardzo tego żałuję... Płaczę pisząc ten list, wiesz?
Płaczę...Wyobrażasz to sobie? Wielki Gregor Schlierenzauer płacze pisząc list... Sam się z tego zaśmiałem.
Wiesz co jeszcze chcę ci powiedzieć? Pewnie nie...
Zaczynając pisać ten list chciałem błagać cię o spotkanie i drugą szansę, ale wiesz co?
Nie będę tego robił. Nie zasługuję na ciebie. Nawet żeby cię zobaczyć.
Nie oczekuję, że mi wybaczysz... Chcę żebyś wiedział, że cię kocham. I marzę żebyś mi wybaczył.
Jesteś miłością mojego życia. Przepraszam, że zrozumiałem to tak późno... Za późno.
Gregor
PS. Na kopercie nie ma adresu, bo sam go dostarczyłem pod Twoje drzwi. Wybacz, że nie miałem odwagi zapukać.
Ostatni raz przebiegłem list wzrokiem, schowałem go do koperty i wysiadłem z auta. Podszedłem do drzwi domu Thomasa, wsunąłem kopertę między ich krawędź, a futrynę i odszedłem.
_______________
Nie wiem czemu to napisałam... Nigdy nie czytałam shota o nich dwóch 😁
CZYTASZ
ONE SHOTS
FanficONESHOTY Można składać zamówienia, ale nie obiecuję, że wszystko napiszę 🎖 # 232 fanfiction - 18.01.2018 🎖 # 209 fanfiction - 19.01.2018 🎖 # 197 fanfiction - 20.01.2018 🎖 # 187 fanfiction - 22.01.2018 🎖 # 174 fanfiction - 23.01.2018 🎖 # 147 fa...