125. K. Stoch & P. Prevc

980 79 13
                                    

Bo ich zawsze za mało 😁

Wam też się tak podoba określenie "triada norweska" na Johnnsona, Forfanga i Tande?😂😂😂

Jestem tak dumna z Kamila i Stefana po pierwszej serii 💖💖💞💞💞💞

Taki szybki shocik napisany w przerwie między seriami 😁

- Dawid - podszedłem do Polaka. - Gdzie Kamil?

- W domku, wydaje mi się, że jest sam - puścił mi oczko.

- Dzięki - rzuciłem w jego stronę i ruszyłem we wskazane miejsce. Zapukałem i  wszedłem do środka. Kamil rzeczywiście był sam. - Cześć, kochanie - zaszedłem go od tyłu i objąłem.

- Hej - uśmiechnął się szeroko, obracając w moich ramionach. - Bardzo zmarzłeś na górze? - przytulił się do mnie.

- Bardzo to mało powiedziane... Wieje jak pod Stalingradem - zażartowałem, a Kamil się zaśmiał.

- Maciek zawsze tak mówi, widzę, że podłapałeś - stanął na palcach.

- O co chodzi? - udałem, że nie wiem, czego chce.

- Jak nie chcesz, to nie - chciał się odsunąć, ale mu nie pozwoliłem.

- Jestem z ciebie dumny, wiesz?

- Wiem.

- Bardzo dumny, gratulacje, skarbie.

- Dziękuję - uśmiechnął się. - Pocałuj mnie w końcu - zażądał.

- Oczywiście Mistrzu - uśmiechnąłem się i pochyliłem żeby go pocałować, a on zaśmiał się w moje usta.

- Pero... Całuj mnie i uciekaj, zaraz druga seria.

- Już, już - złączyłem nasze usta w czułym pocałunku. - Będę trzymał za ciebie kciuki. Daj z siebie wszystko.

- Dziękuję... Kocham cię.

- Ja ciebie też - pocałowałem go szybko. - Do zobaczenia.

- Pa.

Wyszedłem od niego i skierowałem się do siebie, aby zabrać swój sprzęt.

 ONE SHOTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz