ONE SHOTS

8. Trzeci krok| A. Lanisek & C. Prevc

Obaj zniknęliśmy z międzynarodowej sceny skoków. Teraz w centrum byli inni.

Kamil Stoch znowu królował, Pero powoli się pokazywał, a Kraft wszystkich zaszokował.

Ale nam to odpowiadało. Nie chcieliśmy przykuwać zbyt dużej uwagi. To stwarzało niepotrzebne komplikacje.

Teraz miałem więcej odwagi by powiedzieć Prevcowi, co do niego czuję.

Ręce mi się trzęsły gdy pisałem SMS-a do niego.

Ja: Wyjdziemy na miasto? Chcę pogadać.

Cenè 💞: Spotkajmy się w parku, tam gdzie zawsze za 30 minut, też muszę ci coś powiedzieć.

Ja: Ok, do zobaczenia

Szybko się ubrałem i poszedłem do parku. Byłem ciekawy, co on chce mi powiedzieć.

Po dotarciu na miejsce, którym był stary plac zabaw, usiadłem na huśtawkę. Po chwili zobaczyłem Cenè idącego w moją stronę, zszedłem z bujawki i wyszedłem mu na przeciw.

Chłopak zbliżył się do mnie bardzo szybko, wziął moją twarz w dłonie i złączył nasze usta.

Kompletnie zaskoczony, nie zdążyłem odwzajemnić pieszczoty, a on się odsunął.

- Nie wiem, co masz teraz w głowie, co o mnie myślisz, ale... Ja już nie mogłem dłużej tego w sobie tłumić. Kocham cię, Anze... Drugi krok należy do ciebie - cofnął się i ruszył w kierunku, z którego przyszedł.

Nie ruszyłem za nim. Stałem w miejscu jak jakiś idiota. Dopiero po chwili dotarło do mnie, co tu się stało.

Chłopak, którego kocham wyznał mi miłość, a ja stoję na środku placu zabaw jak jakiś debil.

Szybkim krokiem ruszyłem w stronę domu Prevców.

Kiedy zapukałem, nikt mi nie otworzył. Zacząłem się martwić. Ponowiłem czynność raz, drugi... Piąty.

- Co jest, kur... Anze? - Cenè wydał się zdziwiony moim widokiem.

- Jesteś sam?

- Tak.

- Świetnie - pocałowałem go, chłopak od razu odwzajemnił pieszczotę. - Przepraszam za to w parku. Zaskoczyłeś mnie... Ale miałam ci do przekazania to samo... Kocham cię, Cenè... I chcę żebyśmy trzeci krok zrobili razem.

- Z tobą od razu mogę przejść do dziesiątego - objął ramionami moją szyję. - Wejdźmy do środka, koniec przedstawienia dla sąsiadów - wciągnął mnie do wnętrza domu.

Pomysł na shipp podsunęła mi MrsHayboeck