12- Podstęp

415 42 7
                                    

W Wiosce Odludków byłam dwa dni.  Te dwa dni spędziłam miło  bawiąc się z ludźmi na festiwalu. To był pierwszy raz, kiedy ludzie zaprosili mnie do zabawy. U mnie w wiosce też są takie festiwale, ale ja zawsze siedziałam w swoim domu i nie wychodziłam. 

Najbardziej podobał mi się obrzęd zakończenia festiwalu. Wszyscy tańczyliśmy koło wielkiego ogniska, a potem wysyłaliśmy lampiony do nieba. To było naprawdę fascynujące. Nigdy czegoś takiego nie widziałam. Kobiety mi powiedziały, że lampiony robią z liści specjalnego drzewa. Będę musiała takie wziąć na wyspę i zrobię lampion. Będzie kolejną ładną ozdobą do mojego domu.

Ludzie pożegnali mnie z uśmiechami na twarzy, a ja powiedziałam, że postaram się kiedyś wrócić. Cóż zamierzam wrócić w najbliższym czasie i oddać Mayu do tej wioski. Tutaj się nią zaopiekują, a po za tym jest ona wyrzutkiem klanu Uzumaki, więc na pewno się tutaj wpasuje. 

Teraz wystarczy, że pozbędę się tego oddziału z klanu Hyuga i będę mogła wracać na wyspę. Tylko, że pokonanie kilku Hyug na raz nie będzie łatwe. Są bardzo szybcy, a po za tym jeśli przerwą mój obwód chakry to będzie oznaczać moją przegraną. Najprostszym sposobem na pokonanie ich wszystkich to eliminacja ich po kolei. Jednak jak ja mam to uczynić. Po za tym jeden na sto procent będzie skanował teren Byakuganem i mnie zauważą z dużej odległości. Wtedy przygotują zasadzkę i będzie po mnie. 

Nagle poczułam, że coś mokrego wylewa mi się na głowę. Zdziwiona położyłam rękę na głowie i zauważyłam, że mam na niej czarną maź. Podniosłam głowę do góry i zobaczyłam jak z gałęzi jednego z drzew wylewa się coś czarnego.

- Sora twoje włosy...- K-chan zaczął się cicho śmiać.

Złapałam kosmyki swoich włosów i zauważyłam, że są czarne. To jest to. Moje czerwone włosy mogą mnie zdradzić, ale jeśli posmaruje je tym czarnym czymś to Hyugowie nie powinni się skapnąć, że jestem z klanu Uzumaki. Potrafię też idealnie się maskować i dostałam kimono od ludzi z Wioski Odludków. Przebranie idealne. Gdy będą obozować to zapytam się czy mogę dołączyć. Nie powinni odmówić małej niewinnej dziewczynce, a gdy wszyscy pójdą spać zabije wartownika, a potem śpiących. 

- Masz głowę na karku.

- Dziękuje K-chan.

Wysmarowałam swoje włosy czarną mazią i spojrzałam na swoje odbicie w kałuży. Czarne włosy idealnie komponowały się z moimi jasnymi oczami, ale według mnie bardziej pasują one do tej krwistej czerwieni. Przebrałam się w kimono od mieszkańców wioski i lekki pobrudziłam się kurzem by wyglądać wiarygodnie. Będę udawać córkę, która w trosce o swoją rodzinę wyruszyła w świat pomimo młodego wieku, by zarobić trochę pieniędzy na biedną rodzinę. Wszystkie rzeczy będą mi służyć jako towary, więc nie powinni być podejrzliwi. 

Ruszyłam przed siebie i najlepiej jak umiałam ściszyłam swoją chakrę. Są parę dni drogi ode mnie, ale przezorny zawsze ubezpieczony. Nie mam pojęcia jak daleko działają te ich oczy. 

- Jak będziesz w krytycznej sytuacji to nie wahaj się użyć mojej chakry.- usłyszałam opanowany głos przyjaciela.

- K-chan wiem, że się o mnie martwisz, ale wiesz, że używanie twojej chakry jest....

- Sora pamiętaj, że jak już coś to ja tu jestem demonem nie ty. 

Jedna samotna łza spłynęła po moim policzku.


Witajcie

Nareszcie u mnie są ferie :D No myślałam, że się nie doczekam. Trochę wypoczynku nie zaszkodzi.

Pozdrawiam Makoto

Cienie PrzeszłościWhere stories live. Discover now