33- Podróż

318 25 0
                                    

- Sora naprawdę w ciebie wierzę i mam nadzieję, że uda ci się wynegocjować dla nas dobry sojusz.

- Naprawdę powinieneś to jeszcze przemyśleć. Nie dość, że wysyłasz tam osobę, która niezbyt lubi swój klan to na dodatek wysyłasz tam dwunastoletnie dziecko.

- W liście który im wysłałem, napisałem, że wysyłam na miejsce spotkania moją kuzynkę, którą w jakimś stopniu jesteś i nie zaprzeczaj.- uciszył mnie gdy chciałam coś powiedzieć.- Nie każdy wie kim jesteś naprawdę i kim byli twoi rodzice, ale ja wiem. Musimy pokazać się klanowi Itsukirukowi z jak najlepszej strony.

- Dobra nie pleć już głupot. Mam rozumieć, że idę tylko ja?

- Tak. Na miejscu spotkasz się z przyszłym przywódca klanu i jego młodszą siostrą, która bodajże jest w twoim wieku, więc się dogadacie i błagam cię Sora nie wystrasz ich.

- Postaram się, ale nic nie obiecuję.

Opuściłam jego gabinet i nie śpiesząc się ruszyłam w kierunku wyjścia z wioski. Moje ubranie nie zmieniło się zbytnio, choć moje przedtem jasne kimono zostało zastąpione czarnym z czerwonymi elementami, a krótkie spodenki były odcieniu ciemnej krwi. Nadal miałam białe skarpetki powyżej kolan i moje ukochane buty na podwyższeniu.

Odpieczętowałam zwój ze swojego nadgarstka i powoli zaczęłam czytać jego zawartość. Cel mojej podróży to wieś leżąca na pograniczu granic ziemnych klanu Uzumaki, a klanu Itsukirukori. Znajduje się tam zajad, w którym odbędzie się spotkanie.

- Zamierzasz doprowadzić do tego sojuszu?- K-chan zadał mi to pytanie, a ja chwilę się zastanowiłam.

- Zobaczę, gdy spotkam tamtych przedstawicieli. Po części gdy wrócę na wyspę mogą się na mnie zawieść, a po za tym klan Uzumaki potrzebuje sojuszników na lądzie.

- Nagle zachciało ci się działać na korzyść klanowi?

- Oczywiście, że nie, ale jeśli będziemy mieć wtyki na lądzie to będzie mniej misji zwiadowczych i nie będzie ryzyka, że przeniosą mnie do oddziałów mieszkających po za wyspą.

- Jak patrzę na to z tej strony to wydaje mi się to dla nas korzystne.

- O wszystkim myślę z największymi korzyściami dla nas.

***

Przekroczyłam próg zajazdu i podeszłam jak mniemam do recepcji gdzie stała kobieta w średnik wieku.

- Nazywam się Uzumaki Sora i miałam tu chyba wykupiony pokój.- powiedziałam.

- A tak, tak. Pański pokój znajduje się na drugim piętrze i jest to pokój 14.

- Dziękuję.

Poszłam w kierunku schodów i po nich wspięłam się na drugie piętro i znalazłam swój pokój, który znajdował się na końcu korytarza. Weszłam do środka i uznałam, że był za duży jak na jedną osobę.

W środku znajdował się niski drewniany stolik, a oprócz niego stała tu niewielka komoda, a obok niej znajdowała się paproć w dość dużej doniczce. W szafie najpewniej znajdę rozkładany futon, więc nie jest tak źle.

Odłożyłam swój bagaż pod ścianą i usiadłam koło stolika. Do spotkania mam dość nie dużo czasu, więc pasowałaby się przygotować. Co prawda przywódca mi mówił, że mam ubrać się w to ozdobne kimono, ale K-chan mi świadkiem, że tego nie zrobię. W takich strojach trudniej się walczy, a ja nie chce tracić mojej efektywności. Mój strój też jest dość nowy i elegancki, więc nie powinno być problemu, a moje włosy są zbyt krótkie, żeby cokolwiek w nie wpiąć.

- Dobra, dobra zbieraj się, bo się spóźnisz, a to będzie złe pierwsze wrażenie.

- Oczywiście.

Wyszłam ze swojego pokoju, uprzednio pieczętując w ścianie swój bagaż. Wolę nie ryzykować. Udałam się na parter i do Sali gdzie miały odbyć się nasze obrady. Weszłam do środka, gdzie czekali już na mnie jak mniema moi rozmówcy.

- Witaj jestem Itsukirukori Hikaru, a to moja młodsza siostra Itsukirukori Temiya.

- Nazywam się Uzumaki Sora.

Chłopak z klanu Itsukirukori miał czarne włosy z jednym małym pasemkiem, który był o wiele dłuższy od reszty włosów, ale prezentowało się to szarmancko. Jego oczy były naprawdę duże i wyglądały jak dwa piękne fioletowe kryształy.

Jego siostra miała również czarne włosy, ale już bez białego pasemka co wydało mi się nader dziwne. Jej oczy również różniły się od tych brata, bo miały one barwę zieleni.

No to obrady czas zacząć.


Witajcie

Na początku chcę was przeprosić za to, że rozdział jest dopiero dzisiaj. Miałam go pisać w czwartek, ale mój ukochany internet poszedł w las i nie miałam go całe dwa dni!

Ale są tego też dobre strony, bo mam przynajmniej teraz trochę rozdziałów w zapasie.

Pozdrawiam Makoto

Cienie PrzeszłościWhere stories live. Discover now