66- Omi

152 17 4
                                    

Tak jak powiedział O-sama, szybko byłam w stanie wyczuć energię naturalną. Dlatego musiałam się ją nauczyć wyczuwać w innym miejscu niż Zakątek Spokoju. K-chan odrobinę mi w tym przeszkadzał, bo cały czas do mnie mówił, a ja starannie próbowałam go zignorować.

Potem tłumaczył się, że to dla dobra treningu. 

- Wow ty naprawdę jesteś człowiekiem.- odwróciłam się w bok i zobaczyłam niewielkiego szarego lisa z czterema ogonami.- Ah przepraszam. Usłyszałam plotki, że mój dziadek wziął nowego ucznia, który jest człowiekiem i jakoś tak wyszło, że się zaciekawiła. 

- Nic się nie stało...- powiedziałam i porównałam tego malucha do O-sama.

- Jestem Omi. Nadal jestem dosyć młoda i się uczę, a moje wszystkie ogony jeszcze nie wyrosły, ale daję z siebie wszystko!- popatrzyła na mnie z determinacją, a ja uśmiechnęłam się lekko.

- Miło cię poznać Omi. Jestem Uzumaki Sora.- usiadłam na ziemi, żeby być bardziej jej wzrostu.

- Masz teraz przerwę? Jeśli tak to mogę cię oprowadzić! W Krainie Lisów jest mnóstwo fantastycznych miejsc do odwiedzenia.- mówiła bardzo szybko, ale mogłam poczuć od niej lekkie zdenerwowanie.

Była również strasznie urocza, gdy lekko drżały jej ogony.

- Nie mam nic przeciwko. O-sama powiedział, żebym nie przesadzała z treningiem. Ty nie trenujesz? Widziałam dużo lisów takich jak ty, które to robią.- wstałam z ziemi i zaczęłam za nią iść.

- Trenuję z moim dziadkiem. Jednak jest teraz zajęty.- powiedziała i posmutniała.

- Coś się stało?- Omi westchnęła.

- Ogólnie to jestem już blisko dorosłości, a niektóre lisy mówią, że już dawno powinnam wykształcić szósty ogon patrząc na mój rodowód. Mój dziadek miał siedem ogonów, gdy był w moim wieku. Wszyscy oczekują ode mnie tego samego.- popatrzyła na swoje cztery dodatki.- Mam wrażenie, że wszyscy mnie wyśmiewają, więc dziadek osobiście mnie trenuje. Mówi, że mam potencjał, ale brakuje mi celu.- poklepałam ją pocieszająco po plecach. 

- Wszystko co musisz zrobić to go znaleźć. Celem może być wszystko.- uśmiechnęłam się w jej stronę.- Na przykład chęć pokazania tym wszystkim lisom, co się śmieją, że będziesz silniejsza od nich. 

- Co jest twoim celem Sora?- spytała, a ja zatrzymałam się na chwilę.

- Chyba przeżycie. Zawsze do tego dążyłam. Nie chciałam umrzeć i zostawić Kuramę samego.- położyłam swoją dłoń na brzuchu.- Wiem, że to nie jest zbyt wyszukane, ale co zrobić.

- Uważam, że to dobry cel. Ważne, żeby cię motywował.- Omi wskoczyła na pagórek, a ja podążyłam za jej przykładem.- Jednak nie rozmawiajmy już o takich rzeczach. Popatrz to moje ulubione miejsce w Krainie Lisów.- popatrzyłam ja widok, który zaparł mi dech w piersiach.

Było stąd widać całą krainę. Wodospady i gęsty las, który nie chciał pokazać ani grama ziemi, a nad drzewami unosząca się lekka mgła, która odbijała światło zachodzącego słońca. 

- To miejsca pokazała mi moja babcia. Na pewno ją spotkasz, ale teraz znajduje się w terenie.- Omi uśmiechnęła się do mnie.

- Ta Kraina nie przestaje mnie zaskakiwać.- powiedziałam i usiadłam na ziemi, by napawać się widokiem.

- Cóż to najlepsze miejsce jakie kiedykolwiek zobaczysz w swoim życiu. Jestem tego pewna, choć nigdy jej nie opuściłam. Mamy jednak książki, które powstały na podstawie opowieści Kyuubiego-sama!

Te lisy naprawdę kochają Kuramę, skoro mówią o nim z takim uwielbieniem.


Witam

Postanowiłam dać naszej Sorze przyjaciółkę. Omi jest strasznie urocza w mojej głowie i po prostu musiałam jej dać szare futerko. 

Pozdrawiam Makoto

Cienie PrzeszłościWhere stories live. Discover now