Ścisnęłam dłoń Hikaru, tym samym zatwierdzając nasz sojusz. Teraz czeka mnie nużąca droga powrotna na wyspę.
- Cieszę się, że miałem okazję cię poznać Sora-san, ale za nim się pożegnamy to chciałbym cię o coś zapytać.- Hikaru przyglądał mi się uważnie.
- Co się stało?- spytałam.
- Wczoraj w nocy. Jestem pewien, że ktoś nas zaatakował, ale rano nie było żadnych śladów. Po za tym pamiętam jakby przez mgłę, że walczyłaś z trzema napastnikami, ale nie to mnie najbardziej ciekawi. Czemu wtedy mówiłaś sama do siebie? Raczej wyglądało to na to, że z kimś rozmawiałaś. Możesz nam to wytłumaczyć Sora-san?- Hikaru był bardzo pewny siebie.
Jego postawa się zmieniła. Jestem pewna, że bierze mnie teraz za wroga i myśli, że jestem jakąś wtyką. Nie dziwię mu się, ale muszę sprowadzić go na ziemię.
- Spokojnie Hikaru-kun, przecież nie rzucę się na ciebie z pazurami. Jestem zwykłym wysłannikiem z klanu Uzumaki. Jednak słowo ,,zwykły" kompletnie do mnie nie pasuje. Możesz nazwać mnie potworem wśród ludzi Hikaru-kun.- zamknęłam swoje oczy, by po chwili otworzył je, ale tym razem były one w barwie czerwieni.- Wy znacie mój sekret, a ja znam wasz.- uśmiechnęłam się miło w ich stronę.- Co by się stało, gdyby przywódca waszego klanu się dowiedział, że macie romans?- spytałam, a oni popatrzyli na mnie lekko przerażeni.- Cóż w tych czasach małżeństwo pomiędzy rodzeństwem, to nic dziwnego, ale ty nie możesz się z nią ożenić, bo ona nie jest czystej krwi. Jest tylko skokiem w bok.
- Czego potrzebujesz, żeby dochować tajemnicy?- spytała Temyia, a ja przerzuciłam swój wzrok na nią.
- Niczego szczególnego. Ja dochowam waszej tajemnicy, a wy nie piśniecie o mnie nikomu ani słówka. Uzumaki Sora jest zwyczajną członkinią klanu Uzumaki, prawda?- zaśmiałam się lekko.
- Oczywiście!- powiedział Hikaru, lekko drżącym głosem.
- Cieszę się, że się rozumiemy, a teraz wybaczcie, ale muszę się z wami pożegnać. Czeka mnie długa droga.- ukłoniłam się lekko i wyszłam z pokoju obrad.
Wstąpiłam tylko do swojego pokoju po rzeczy i ruszyłam w drogę. Choć tak naprawdę to niezbyt chciałam wracać na tą przeklętą wyspę.
- Sora jesteś pewna, że ujawniając im się, zrobiłaś dobrze?- K-chan spytał, a ja chwilę się zastanowiłam.
- W sumie to sama nie jestem do końca pewna. Wolałabym im to powiedzieć, niżeli mieliby oni dowiedzieć się tego na siłę.
- Jednak pozostaje jeszcze kwestia, tego co się dzieje na wyspie. Mogę ci śmiało powiedzieć, że sam mam złe przeczucia.
- Czyli muszę szykować się na najgorsze, ale nie miałabym nic przeciwko zastania gruzów wioski.
- W każdym bądź razie uważaj na siebie Sora.
- Rozumiem K-chan.
***
Postawiłam swoją stopę na wyspie i stałam się teraz naprawdę czujna. Przeprawa przez morze nie była trudna, bo miałam dużą widoczność, ale teraz wchodzę na swoje pole śmierci, a to może nie skończyć się dobrze.
Cóż zobaczmy co takiego przygotował dla mnie klan.
Witajcie
Nawet nie wiecie jak się cieszę, że mi się już ferie rozpoczęły. Szkoła to zło i nie chcę do niej wracać.
Pozdrawiam Makoto
YOU ARE READING
Cienie Przeszłości
FanfictionSora to dziewczyna z klanu Uzumaki. Nie ma ona lekko. Gdyż nienawidzi ją cały klan. Jej rodzice nie żyją, a ona sama nie wie dlaczego klan ją nienawidzi. W czasach wojny pomiędzy klanami, czy uda się jej dowiedzieć powodu nienawiści do niej? Czy moż...