Dzisiaj jest moja randka z Kamilem.Dlatego jechałem z prędkością światła do domu.Gdy nagle usłyszałem jak ktoś mnie goni.Kurde gliny. Zatrzymałem się na poboczu.
-Tak panie policjancie.-spojrzałem się na niego-Co się stało?
-Młodzieńcze za szybko jechałeś.-serio
-A ile?
-210 km/h-gościu ja tyle jeżdżę-Chcesz mandat.
-Okej,niech będzie.-glina poszedł spisać mnie. Wrócił i oddal mi mój dowód. Jak oni odjechali z mojego pola widzenia,szybko pojechałem do domu. Wleciałem jak torpeda i udałem się do kuchni,gdzie znajdowała się Blanka.
-Cześć. Co robisz sama w domu?
-Filip gdzieś poszedł,a mama w pracy.Do tego kazała mi zajmować się młodym.-napiła się jakiegoś soku.
-Aha.-podszedłem do lodówki i wziolem mleko.
-Mateusz?-popatrzałem się na nią.
-Co?
-Będziesz gdzieś wychodził?
-Tak umówiłem się z kumplem,a co?-nudzi jej się czy co?
-Aha.-posmutniała.-Może chcesz obejrzeć jakieś filmy?
Usiadłem koło niej i zaczęliśmy oglądać filmy. Zbliżała się piętnasta,więc zacząłem szykować do wyjścia. Wyszedłem z domu i podeszłem pod jego mieszkanie.
-Kurwa Karol!Ktoś przyszedł,otwórz!-podeszła,wtedy dziewczyna-Czego typie.
-Dzień dobry?-ostra babka.
-Kto przyszedł?-to głos delikwenta..
-A kto myślisz,gówniarzu.
-Oliwia mów z sensem.-no to już wiem jak ma na imię. Super.
-Na pewno nie dziewczyna.-przewróciła oczami.
-Przepraszam.-spojrzała na mnie brunetka.-Kiedy Kamil przyjdzie.
-Zaraz.Poczekaj tu.-weszła do środka. Usiadłem na schodach i czekałem.
-Coś długo mu schodzi.-zbliża się 15:20.
-Co mi długo schodzi?-przestraszył mnie,delikwent.
-Weź,nie strasz ludzi-ustałem-A tak z innej beczki,co ty tam robiłeś?
-Spałem.-wystawił język jak kotek.
-Dobra idziemy czy jedziemy?-oczywiste pytanie.
-Jedziemy,tylko poczekaj.-znowu czekanie. Wrócił do domu po kluczyki do motoru.-Jestem.To jedziemy.
-Jeep.
Każdy z nas udał się do swojego motocyklu. Wystartowaliśmy ze swoich podjazdów i udaliśmy się na wyścigi. Gdy dojechaliśmy do wyznaczonego miejsca. Kamil siedział i patrzył na to z niedowierzaniem.
-Idziemy?-podoba ci się randka.
-Dobra chodźmy.-co się z nim dzieje.Jakby miał zmiany emocjonalne.
-W ogóle,to sorry za mamę i siostrę.
-A co one.Nic nie zrobiły.-co jest z nim nie tak.
-Wszystko spoko?
-Dobrze.-udawany miał uśmiech.
Dotarliśmy do wejścia na tor wyścigowy. Gdzie stali jacyś ochroniarze.Chyba sprawdzali czy jesteśmy pełnoletni. Nadeszła nasza kolej.

CZYTASZ
Best Friends
Teen FictionHistoria opowiada o grupce przyjaciół,poznających się w szkole.Tak zaczęła się ich przyjaźń. Przeszkody które zostaną im rzucone pod nogi razem przezwyciężą.