Gdy nagle podszedł Czarek, Tomek i Bruno. Naprawdę nie można nic obgadać.
-Kogo moje oczy widzą. - naprawdę co za zaskoczenie.
-Kurwa nie mam humoru na rozmowy z wami debilami. Idźcie do Jacka do zasranego szpitalu. - Kamil wstał i poszedł.
-Co go naszło?
-Po prostu nie pytaj. - w końcu normalna rozmowa z nim.
-Yy... okej. - co mu się stało?
Poszliśmy szukać Kamila. Ale Adam i Maciek musieli iść nie wiem gdzie. Pewnie są głodni i poszli jeść. Ja bym też to zrobił ale to mój przyjaciel. Znaleźliśmy go przy fontannie.
-Kamil szukaliśmy cię. - naprawdę co za zaskoczenie.
-Kotku nie olewaj nas. - Mela chciała objąć go ale się cofnął.
-Posłuchaj dość mam twojego zachowania księżniczki. My zamartwiamy się o ciebie a ty masz to gdzieś. - pewnie jest głodny.
-Przepraszam ale... - zaczął ktoś dzwonić. - Muszę iść. Do jutra. - no na pewno się spotkamy na balkonie.
-Pa. Kocham cię.
-Ja ciebie też.-a ja nie. He he he.
-Co z nim jest nie tak? - no okres.
-Nie wiem pa. - nie rozumiecie kobiety takiej jak Kamil.
Pożegnałem się z nimi i ruszyłem głodny do domu😑. Gdy wszedłem rodzice zawzięcie o czymś rozmawiali.
-Siema młody. - przywitałem się z Michałem.
-O masz przerąbane braciszku.
-Mateusz wróciłeś. - nie ucieczka przez okno ziup.
-Powodzenia stary.
Wszedłem do salonu gdzie siedzieli moi rodziciele.
-Co się stało? - jak zagrożenie to pewnie młody.
-Czemu jesteś w telewizji? - zawsze jestem w centrum uwagi. Była poruszona nasza kłótnia w restauracji.
-To... no... nie wiem co powiedzieć.
-Rozumiem że chciałeś się zabawić ale to przesada. - że prawie nas pobili to spoko.
-Czepiali się Kamila to co mam się tylko przyglądać.
-Dobrze,że stanąłeś w jego obronie ale masz własne problemy z prawem.
-Nic się nie stanie.Nic mu nie zrobiłem-poszedłem do pokoju.
Wyszedłem na balkon,ale jak zawsze Kamil był na swoim. Siedział w kokonie i coś nucił. Ustałem koło leżaka.
-Hej.Jak tam nerwy?-ledwo mnie zauważył.
-A to ty?-tak tylko ja-No spoko spałem sobie,ale głośno się zrobiło.
-Co?Mogę do ciebie wpaść?-drugi może raz w jego pokoju.
-Ta czemu nie,ale przez balkon nie wejdziesz.
-Jo. Co ty myślisz mam się połamać.
Zbiegłem na dół i wszedłem do jego domu. Siedział w swoim pokoju z skrzypcami w rękach.
-Co tam?
-No skrzypce się stały-zaczął grać.
-Aha.Powiesz mi co to był za typ?
-Matti nic mi nie powiedziałeś na temat Czarka.To ja nie powiem o Dawidzie.-chociaż to.
-Dobra-usiadłem na łóżku obok niego-Czarek znęcał się na de mną gdyż byłem cichy i niezbyt rozmowny.Przyjaźniłem się z Tomkiem,ale zostawił mnie.Prze to co przeżyłem w podstawówce ma liczne blizny.
-Mogę zobaczyć?-zdjąłem bluzkę i mu pokazałem.
-Jedna jest zrobiona nożem-dotknął ich.Ma zimne dłonie.
-Smutne.Fajny tatuaż-wskazał na tatuaż smoka.
-A ty masz?
-Ta.Chcesz zobaczyć?-ubrałem koszulkę,a on zdjął. Na brzuchu miał kompres owinięty bandażem,ale spojrzałem na jego ramie gdzie znajdował się ptak.
-Co ci się stało?-dotknąłem bandaża.
-Nic.Dobra.Teraz ja opowiem o Dawidzie-ubrał bluzkę-Kumplowałem się z nim w podstawówce. Razem graliśmy w kosza.Ale w gimnazjum miałem wypadek i nie grałem przez 2 tygodnie.Gdy wróciłem rozstawiałem wszystkich po kątach,przez to nadali mi przezwisko Hrabia. Zmieniłem się prze ten głupi wypadek,a oni odwrócili się ode mnie i posłuchali Dawida.Do tego miałem 2 wypadek i dowiedziałem się również,że jestem chory. Wypisałem się z klubu i mnie znienawidzili.
-Powinni się dowiedzieć co wtedy przezywałeś,a nie odtrącali cie.
-Próbowałem,ale Dawid mi nie wybaczył to reszta poszła za nim-położył się.
-Ale Kam-położyłem się koło niego.
-To przeszłość,a teraz żyje teraźniejszością.-co za mądre słowa.
-A pójdziesz się z nim spotkać-kiwnął głową-Dlaczego?
-Mam swoja reputacje.
-Serio?To jest najważniejsze.-walnąłem go w brzuch.
-Ała!Pojebało cie.
-Uu Kamil umie przeklinać-zaczęliśmy się śmiać.
Po paru minutach wróciłem do domu. Zjadłem kolacje i poszedłem spać. Zastanawiałem się co zrobią nam.W pojedynku możemy wygrać,ale Remka nie widzę jak kogoś uderzy.

CZYTASZ
Best Friends
Fiksi RemajaHistoria opowiada o grupce przyjaciół,poznających się w szkole.Tak zaczęła się ich przyjaźń. Przeszkody które zostaną im rzucone pod nogi razem przezwyciężą.