POV Remek
Dzisiaj wracam do szkoły. Moje łóżko mnie kocha i łaskocze.
-Mamo zostaw-otworzyłem oczy,a tu Alfred siedział nade mną-Cześć skarbie. Dzięki za pobudkę.
Usiadłem na brzegu łóżka i się wyprostowałem. Czas zacząć nowy dzień. Wstałem i wziąłem mój przygotowany ubiór. Udałem się do kuchni,aby zrobić śniadanie i wyszedłem z domu. Powiedziałem kociakowi aby pilnował domu i mamy.Gdy dotarłem do szkoły poszedłem na lekcje.Maciek osiadł za mną.
-Jak tam Remek?
-Dobrze,a ty zwinąłeś się z randki z Cecylia.
-Ojciec nas przyłapał. Idziesz dzisiaj do Mattiego?
-Nie wiem-nie chce go widzieć.
-Jest twoim kumplem prawda.No chodź Remek.
-Maciek nie wymuszaj to na mnie,proszę?
-Okej.
Zaczęła się lekcja,ale moje myśli leciały ku Mattiemu.Sam nie wiem czemu nie chce go widzieć. Po lekcji poszedłem pod sale gdzie Kamil miał lekcje.Jak zawsze był otoczony tłumem ludzi.
-Kamil!Kamil!-chciałem podejść bliżej,ale było ich za dużo.
-Kam widziałem cie wczoraj na mieście.
-Serio,ale ja nie-Kamil mnie olał.
-Elo Kam!-jakiś chłopak wbiegł i kopnął mnie w plecy.
-Ała-zacząłem płakać-Ka...mi...il!
-Sorry.Ty ryczysz?-zaczęli się śmiać.
-Kto?-Kamil ustał przede mną-Boże Remek.
-Chciałem udać ci książkę-podał mi rękę.
-Który z was go kopnął!?-zmienił się jego głos
-Ja,a co?-złapał go za kołnierz.
-Pogadamy później Remek-popatrzał na mnie-Wracaj na lekcje-udałem się w stronę sali.
Myślałem,że Kamil mnie chociaż zauważy,a on jest taki sam jak reszta ludzi.Nie widzi mnie.Nie lubi mnie.Matti tylko mnie zauważał. Maciek też szedł w stronę sali.
-Hej Remek. Coś się stało?-podszedł do mnie-Płakałeś?To czyja wi...Kamil!-chciał do niego iść.
-Chodź na lekcje.-zdjąłem okulary i poszedłem w stronę sali.
Usiedliśmy w drugiej ławce. Lekcje mi się dłużyły. Po 5 lekcji poszliśmy na stołówkę. Usiedliśmy przy naszym stoliku. Czekaliśmy na bandę upośledzi.
-Co Kamil ci zrobił?
-Nic.
-Hejo-Mela przybiła piątkę z Maćkiem,a mnie przytuliła.
-Hej gdzie masz Adama?
-Tam coś kupuje do jedzenia.
-Aha.
-Wiesz Remek płakał przez Kamila.
-Ja.Co tam-Kam podszedł do nas i pocałował Mele,a Maciek zrobił skwaszoną minę-Jak tam plecy Remek?
-Do...do...brze
-Co się stało?-Adam zajął miejsce.
-Remek przyszedł pod sale gdzie miałem lekcje i go ktoś walnął w plecy.
-Co!Mi nie powiedziałeś.-oburzył się Maciek.
-Gdzie wasz Król?
-A co cie to obchodzi Karina-ma nowy telefon.
-Twój ojciec kopił mi nowy telefon-widzimy.
-Aha i co z tego?
-Tata na ciebie się darł?
-Nie i spadaj stad idiotko-wszyscy zaczęli się śmiać.
-Ty-oblała Kamila napojem.
-Ty pożałujesz tego-złapał ją za rękę i ściskał ją za zrobiła się czerwona,a jej wyraz twarzy wskazywał,że się bała.
-Kamil zostaw ją-dotknąłem go w plecy.
-Okej-puścił jej rękę-Musze już iść to pa.
-Pa.
-Na razie
-Do później
-Pa.
Gdy lekcje się skończyły każdy wrócił do domów. Odrobiłem lekcje i poszedłem spać. Znów ciężki dzień.

CZYTASZ
Best Friends
Fiksi RemajaHistoria opowiada o grupce przyjaciół,poznających się w szkole.Tak zaczęła się ich przyjaźń. Przeszkody które zostaną im rzucone pod nogi razem przezwyciężą.