#60

22 3 0
                                    

Obudziłem się na podłodze. No fajnie to ból pleców jest nieunikniony. Ubrałem garniak i poszedłem na trzeci dzień matur. Napisałem to jakoś, ale coś mnie ugryzło.

-Matti co jest?

-Nic i daj mi spokój!

-Mateusz nie krzycz na Remka. Chcę Ci tylko pomóc-co Maciek jest jego rycerzem.

-Idziecie że mną na lody? - wszyscy spojrzeli na Kama-Co ptak na mnie nasrał?

-Nie! - powiedzieliśmy równo.

-Co nie lody czy ptak?

-Ptak! - to chór.

-Okej to chodźmy-zmienił nasze nastawienie.

Remek i Maciek szli przodem, a ja szedłem koło Kamila. Nie wiedziałem co mam powiedzieć.

-Panowie? - Kamil patrzał na mnie.

-Tak?

-Słucham?

-Jestem wróżka, dlatego mogę wam coś wywróżyć?

-Yy co? - a delikwent się śmiał.

-Mogę wam powiedzieć przyszłość i to jest za darmo.

-Nie dzięki-złapał mnie Kam za rękę i pociągnął.

-Przed przyszłością ie uciekniesz chłopcze!

-O co jej chodzi? - zauważyłem, że Remek i Maciek na nas czekali.

-Co tak długo?

-Starsza baba do nas zagadała-popatrzałem na Kama,a on ubrał okulary przeciwsłoneczne. 

-Oo to nieźle.

-Dobra chodźmy.

Szedłem obok Maćka i Remka,a Kam odstawał. Napisałem wtedy do Meli.

Do Śliwka:

Co tam?

Od Śliwka:

Jestem u Adam,a co?

Do Śliwka:

Idziemy na lody do Mario więc możecie do nas dołączyć

Od Śliwka:

Okej to czekajcie na nas.

Popatrzałem na Kama.Co go ogryzło?Zawsze ma swoje humorki. Podszedłem do niego.

-Co cie ogryzło?

-Nic zostaw mnie.

-Ale...

-Kurwa odwal się!-wszyscy na nas patrzą.

-Kamil co jest?

-Nic mi nie jest chłopaki-na bilbordzie zaczęła lecieć muzyka ze skrzypcami.

-Łał przepiękne.

-No nie powiem co nie Kam?  

-Ma...mo-zaczął ociekać,a my go gonić.

-Ale on ma spida w nogach.

-No niezłego. Kamil stój!-nagle usłyszeliśmy jak coś walnęło.

Co tam zauważyliśmy to nas zamurowało.

Best FriendsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz