Czekamy na Kamil. Melania w ogóle miała torebkę inaczej torebka.
-Weź bo nie wytrzymam!
-A w czym to moja wina? - nagle zauważyliśmy Kamila wśród 2 dziewczyn.
-Delikwent! Ruszaj dupę!
-Co Kamil idzie-przyszedł nasz zaginiony.
-Gdzie ty polazłaś? - postawił zakupy i walnął w stolik.
-No w toalecie, a gdy wyszłam to ciebie nie było.
-Debilko wyszłaś złymi drzwiami. Stałem tam 15 minut, aż baby zaczęły się mnie pytać czy jestem wolny!
-I...
-Wszedłem do damskiej łazienki i baby patrzały na mnie jak na kosmetyczkę.
-Sorry skarbie-pocałowali się-Kira pójdziemy na zakupy?
-Z wielka przyjemnością.
-Kamil stawia-delikwent zaczął się denerwować na Mele.
-A czemu ja?-Kira patrzała na Kamila-Sorry.
-Nic się nie stało. Mateusz idziesz ze mną?-no w końcu i ja.
-Okej-wstaliśmy,a ja złapałem Kirę za łokieć-*Ale to nie moja wymarzona randka*
-*Wiem*.Mela czekaj!-podbiegła do niej,a Kamil poszedł do auta.
Ruszyłem za nim i stałem koło jego samochodu.Na fotelu leżała poduszka.
-Ej podaj mi fioletowa torbę!
-Okej-kurde,muszę się zapytać-Co masz w tej torbie?-wskazałem na nią.
-Poduszkę dla mnie,a co?
-Ja pierdole co za dziad z ciebie!-zaczął się śmiać.
-Dobra babciu-jakieś laski podeszły do nas.
-Pomożecie nam?
-W czym?-Kamil jest nadal zły.
-Moja córka nie chodzi i chciałabym żeby panowie nią znieśli?
-Yy co?-delikwent spojrzał na mnie zakłopotanym wzrokiem.
-Okej.
Poszliśmy z nimi. Zauważyłem tą dziewczynę i zacząłem się zastanawiać co jej się stało,że nie chodzi.
-Co to za chłopaki mamo?-Kamil wyglądał jakby pierwszy raz widział dziewczynę na wózku.
-Pomogą nam.
Kamil wziął ją na ręce,a ja wziąłem wózek. Powiedziała,że przyjechała do chłopaka. Po naszej skromnej pomocy poszliśmy do dziewczyn. Były one w przymierzalni. Zajęliśmy miejsca na pufach.
-Kamil jesteś?
-Ta,a co?-wyszła w samej bieliźnie.
-Jak leży?-że wszyscy mężczyźni się gapia to okej
-Do szatni!Już!-wstał i ją wepchnął do środka-Dobrze na tobie leży skarbie.
-O Jezu co za Mela.
-Nie dobijaj.
-Matti jak wyglądam?-miała na sobie rurki z dziurami.
-Dobrze-podszedłem do niej-Pasują ci.
-Okej.Mam jeszcze sukienkę do przymierzenia
-Okej-siedział koło nas facet,który się na mnie patrzał-Tak?
-To wasze dziewczyny?
-Tak
-Może-popatrzałem dziwnie na Kamila-Co?
-Nic.A co pan chce?
-Ta pani w fioletowych włosach jest odważna.
-Wiem. Żałuje tego-nagle wyszła jakaś pani,a on za nią poszedł-Dziwny typ.
-No.Nie czaiłem tej rozmowy.
-Już-dziewczyny wyszły i poszliśmy z tego sklepu.
Pożegnałem się z nimi i pojechaliśmy do mnie.

CZYTASZ
Best Friends
Teen FictionHistoria opowiada o grupce przyjaciół,poznających się w szkole.Tak zaczęła się ich przyjaźń. Przeszkody które zostaną im rzucone pod nogi razem przezwyciężą.