Minęły trzy dni od kiedy Kamil i Kira byli w szpitalu.Ja w tym czasie pomagałem mamie w przygotowaniach do świat. Usiadłem przy stole,aby zjeść śniadanie.
-Matti wiesz czy Kamilek wyszedł z szpitala.
-Tak mamo.
-Nie opowiedziałeś jeszcze o nikim z kim się przyjaźnisz-tato czemu.
-No dobra-napiłem się soku-Moim pierwszym przyjacielem jest Kamil. Później poznałem Remka. Następnie Adama jest rok młodszy i chodzi z nim do klasy Melania. Była u nas w domu.A na końcu poznałem Maćka.
-Naszego sąsiada!-mama wkurza się
-Tak-nagle ktoś wszedł do domu.
-Adam!-wykrzyczała to blondynka.
-Kim jesteś?-dobre pytanie.
-Nie ma tu Adasia?-wszyscy patrzeliśmy na nią zdziwieni.
-Jakiego Adama szukasz-tylko nie zgred
-Adama Dymskiego-serio-Znasz go?
-Tak-odszedłem od stołu i podszedłem do niej-Skąd się tu wzięłaś.
-Idiota kazał mi przyjść do najbliższego domu tutaj.
-To serio jest idiota-wtedy ktoś zapukał do mojego domu. Otworzyłem drzwi,a w nich stał nie kto inny jak zgred.
-Jest tu Ada.-chyba ta dziewczyna.
-Chyba tak.
-Ada!Chodź tu!-krzyknął na głos.
-Ty ciołku-uderzyła go w głowę.
-Za co?
-Serio nie wiesz-pokręcił głowa-Wparowałam do obcego domu!
-No i?
-Czemu mam takiego brata bliźniaka-to jest jego siostra
-Bo mnie kochasz-popatrzył na nią-A no tak nie przedstawiłem was.Ada poznaj mojego przyjaciela Mateusza,a ty Matti moją siostrunie Adę.
-Cześć-podałem jej dłoń
-Hejka.
-A właściwie czemu napisałeś jej żeby tu przyszła?-to mnie ciekawiło
-Idziemy do Kamila-i wszystko jasne.
-Okej.To narka wam.
-Pa pa.
Zamknąłem drzwi i wróciłem na śniadanie.
-Kto to był?-no tak wszystko trzeba wiedzieć.
-Siostra Adama.
-Twego kumpla-no tatuś dawaj
-Tak.
-To dobrze-uśmiechnęła się mama--Mateusz jedziesz z nami w Boże Narodzenie do cioci Julii-tylko nie to. Myśl Mateusz.Mam już.
-Nie mogę.
-Czemu?
-Chce spędzić ten czas z przyjaciółmi i moja dziewczyna.Do tego Bartek przyjeżdża.-kłamstwo pierwsza klasa.
-Aha-super energia mamo.
-Tylko nie rozwalcie domu.
-Dzięki tato
-A ty Michał czemu się nie odzywasz?
-Bo jadę z nimi-no to wszystko jasne
-Mamo,tato nie mogę zostać wtedy w domu z Mateuszem?
-Nie!-krzyknąłem wtedy.
-A czemu,synku-mamuś nie manipuluj mną.
-Bo my jesteśmy dorośli i zapomnę o nim.
-Mateusz nie musisz się złościć-spojrzałem na tatę-Bo i tak Michał z nami jedzie.
-Okej.
Po zjedzeniu śniadania poszedłem do pokoju napisać do wszystkich.
Ja:Macie czas w Boże Narodzenie?
Remek:Tak.A co?
Ja:Chce zrobić mała świąteczną imprezę
Adam:Ale super pomysł
Kamil:Mi gra,ale kiedy wyjeżdżamy
Ja:Dzież zwany świętami
Maciek:A pies jedzie z nami?
Kamil:Ja to miałem napisać :P
Ja:Jedzie z rodzicami
Mela:Remek czemu piszesz na privie
Kamil:Sytuacja się powtarza
Ja:Potem jedziemy do Gdańska do mojego kumpla
Adam:Spoko,a mogę kogoś zaprosić
Ja:Każdy bierze jedna osobę
Kamil offline
Ja:Na pewno Kamil i Mela nikogo nie wezmą
Mela:No wiesz ty co
Ja:Pa
Skończyłem z nimi pisać. Zadzwoniłem wtedy do Kiry.
-Hej księżniczko.
-Cześć. Co jest?
-Jadę z kumplami do kolegi. Może chcesz jechać z nami.
-Okej.
-Kocham cie.
Poszedłem do pokoju grać w komputer. Usiadłem przy kompie.Po skończonym lamieniu zszedłem na dół. Wsiąść coś do jedzenia. Wróciłem do pokoju,aby coś porobić. Zacząłem grac na wszystkim.Nawet na flecie z podstawówki. Usiadłem na balkonie. Wyjąłem harmonijkę z kieszeni.
-Matti co ty robisz?-delikwent siedział na balkonie.
-Nudzę dupę,a ty?-wstałem i oparłem się o barierki.
-Siedzę-podrapał się po karku.
-No,ale zimno.-zaczęliśmy się śmiać.
-Ta...-jo myślę,że nudzi się-jak tam u Kirci?
-Spoko,a u ciebie?-czemu się pytasz.
-No fajnie,że lekarz powiedział na samobójstwo jestem za stary.
-Serio?-zacząłem się śmiać.
-Ale pielęgniarka wtedy dodała,że jestem przystojny i inteligentny.-razem się śmialiśmy.
Po dłuższej rozmowie poszedłem spać. O niczym nie myślałem ale tylko aby się wtulić w poduszkę. O kurwa nic nie kupiłem Kirze i Kamilowi. Wstałem i zbiegłem na dół.Mama z tatą jechali do sklepu.
-Gdzie jedziecie?
-Do centrum handlowego.
-Jadę z wami.
-Ale synku...
-Żadne ale!Nic nie kupiłem Kirze i Kamilowi.
-Dobrze.
Ubrałem się i pojechaliśmy do sklepu. Wziąłem Kirze naszyjnik,a Kamilowi kupiłem szary szalik.Po zakupach wróciłem do domu. Udałem się do pokoju spać i od razu zasnąłem.
CZYTASZ
Best Friends
Fiksi RemajaHistoria opowiada o grupce przyjaciół,poznających się w szkole.Tak zaczęła się ich przyjaźń. Przeszkody które zostaną im rzucone pod nogi razem przezwyciężą.