#34

23 3 0
                                    

Jedziemy teraz autami do Gdańska. Moim samochodzie jedzie Kira,Maciek,rudowłosa dziewczyna i Remek. Było w tym czasie strasznie głośno,aż za głośno.

-Cicho tam stylu.

-Nie!-Cecylia kopnęła moje siedzenie.

-Bo zaraz się zatrzymamy-nagle Kamil ustał na uboczu-Co on robi?

-Nie wiem.

-Maciek idziemy-wyszliśmy z auta i podeszliśmy do nich-Co wy robicie?

-Kurwa!Ja z nimi nie jadę-wysiadł i poszedł walić w drzewo.

-Co mu zrobiliście?

-Nic-zaczęli się śmiać.

-Pójdę się zapytać. OK-Maciek kiwnął głową,a ja od niego odszedłem-Co się stało?

-To istna patola!-wkurzył się.

-Czemu?

-Max siedzi cicho,ale reszta co chwile padaczki dostają jak dzieci po lekarzu-jakie on ma skojarzenia.

-Kamil spokojnie.

-Ja nie jadę. Wole iść pieszo niż jechać z patolom.

-Kamil jeszcze chwile i będziemy na miejscu.

-Wole mieć drzazgę w dupie niż tam wracać.

-Kam...-nagle Maciek powiedział mu coś na ucho-Co mu powiedziałeś?

-Nic.Jedziemy.

-OK.

Wsiadamy do aut.Po nie całej godzinie dojechaliśmy do Gdańska. Zajechaliśmy pod dom Bartka i zapukałem do drzwi.

-Hej Matti.

-Aa!Golas!-dziewczyny zaczęły zakrywać oczy.

-Nie wiem co robiłeś,ale ubierz się.

-Okej. Wejdźcie.

Weszliśmy do środka domu.Jego rodziców nie ma,bo zawsze wyjeżdżają. Ma dosyć dużą chałupę.

-Jestem ziomki!

-No elo-przybiliśmy piątkę.

-To kogo mi przywiozłeś?-patrzył na dziewczyny.

-Okej-wziąłem głęboki wdech-Przywiozłem:Kamila,Maćka,Adama,Remka,Melę,Cecylię,Rozę,Adę i Kirę.

-To która z tych ślicznotek to twoja dziewczyna?

-Po co ci to?-Kira złapała mnie za ramię.

-Oo to ta-podrapał się po brodzie-Milo cie poznać Kamil.

-No hej-olali mnie.

-Wiele o tobie słyszałem-podszedł strasznie blisko do delikwenta.

-Wali od ciebie papierosami z buzi.

-Lubie cie gościu.

Zaczęliśmy wszyscy rozmawiać o głupotach. Rozmowa przeistoczyła się w imprezę świąteczną. Siedziałem cały czas z Kirą.Mela nagle się ze rzygała.

-Ja idę-Kamil zdjął bluzę i poszedł.

-Bartek co chciałeś mi powiedzieć?-nagle weszła tu jakaś laska.

-O kotku jesteś-wstał i ją pocałował.

-Ee co?-Kira mocniej złapała mnie za rękę.

-To moja niespodzianka. Chodzę z Werą Dobrzańską.

-Ee co?Ty i dziewczyna.

Zaczęliśmy gadać,ale Kamil i Mela nie wracali. Poszedłem wtedy ich poszukać. Przeszedłem cały dom,tylko została mi łazienka na parterze.Gdy otworzyłem drzwi na pralce siedziała Mela w samej bieliźnie do tego całowała się z Kamilem bez koszulki. Zacząłem powoli się wycofywać. Zamknąłem ich na klucz i wsnułem dołem. Bawiliśmy się do upadłego rana. Nikt nie będzie pamiętał co się stało. W pewnym momencie ktoś zapukał do drzwi i tą osoba była...

Best FriendsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz