Minął tydzień i wypuścili Kamila ze szpitala. Siedziałem na kanapie z Magdalena.Blanka i Filip poszli na randkę. Dostałem powiadomienie z naszej grupy.
Kamil:Kto jedzie ze mną na kłady?
Kamil:Będzie fajnie😁
Kamil:Pytam się chłopaków po maturze
Maciek:Na pewno ja jadę
Maciek:Remek idziesz z nami
Remek:Musze?
Kamil:Remek nie bądź kurczak
Ja:A o mnie zapomnieliście?
Ja:Smutne 😞
Kamil:Matti,a ty jedziesz?
Ja:Na pewno?
Ja:Kira nie ma dla mnie czasu😞
Kamil:Nie tylko Kircia.
Kamil:Mela,Adam,Kircia,Cecylia,Rozalia
Kamil:Typowe kobiety
Remek:Wiesz,że Adam to zobaczy
Kamil:Jest niski,chudy i śmieje się jak dziewica
Maciek:To on jest dziewicą?
Adam:Halo ja tu jestem
Adam:Kamil chcesz w mordę jeża
Kamil:Ja nie mam jeża😀
Ja:Normalnie dzieci
Ja:O której ten wypad?
Kamil:Tato jest to o 11
Kamil:Powodzenia ze wstaniem
JA:Chyba ty stary dziadzie
Adam offline
Ja:Dziewica nas opuściła
Remek:A czemu on nie może być dziedzicem
Maciek:Remek nie znasz się na żartach
Remek:Przepraszam🙁
Ja:Remek nie płacz
Ja:Nie śmiać się z Remka!
Kamil:Sorry tato,przepraszam mamo.
Maciek:Sorry nauczycielu
Ja:Kończę dzieci
Ja:Pa
Zacząłem bojąc Madzią żeby zasnęła,a ona chichotała.
-Madzia co chcesz?
Brawo będę gadać do dziecka. Położyłem się na plecach myśląc co będę robić po szkole.Chce być z Kira,a także nie chce stracić tych przyjaciół co mama.Powoli oczy zamykały mi się ze zmęczenia.
-Matti.Matti-gwałtownie otworzyłem oczy.
-Blanka co tu robisz?
-Przyjechałam po małą-o kogo jej chodzi
-Kogo?-Filip ostrzegawczo na mnie patrzał,a ja się przekręciłem-Kurwa mała!
-Mateusz nie przeklinaj przy dziecku.A w ogóle gdzie ona jest?
-Śpi w wózeczku.
-To dobrze-co ona myśli-A ty najlepiej idź spać do pokoju,a nie na kanapie brachu.
-Ta,ta już lecę.
Wstałem i poszedłem do pokoju.Przed glebą na łóżko to wyszedłem na balkon żeby zaczerpnąć jeszcze świeżego powietrza. Zapaliłem papierosa i usiadłem na leżaku. Głowę odchyliłem do tyłu.
-Mateusz!-oberwałem butelka wody po głowie.
-Czego delikwent!?-popatrzałem na Kamila.
-Nie spij na balkonie.
-Nie śpię-przeciągnąłem się-Gdzie mój papieros?
-Zginał-złożył ręce jak do modlitwy.
-Jak?
-Jesteś mordercą,a raczej twój but-zacząłem się śmiać-Dobranoc Królewiczu.
-Dobranoc Hrabio
Wszedłem do środka mojej sypialni i zasłoniłem okno. Usiadłem na łóżku i myślałem jaką drogę wybierze Kamil.Z tymi przemyśleniami zasnąłem.

CZYTASZ
Best Friends
أدب المراهقينHistoria opowiada o grupce przyjaciół,poznających się w szkole.Tak zaczęła się ich przyjaźń. Przeszkody które zostaną im rzucone pod nogi razem przezwyciężą.