#56

20 3 0
                                    

Nadeszły nie upragnione matury. Stresowałem się bardzo,ale trzeba dać rade.Z naszej paczki zdaje ja,maczo,delikwent i Remek. Po ukończeniu szliśmy razem przez miasto.

-To gdzie idziemy?-ludzie się na nas gapia.

-Matti nie rozglądaj się,bo to dziwnie wygląda-Kamil szybko szedł.

-Yy co?

-Chłopaki jesteśmy sami-Kamil nagle się zatrzymał i podszedł do Remka.

-Cc...co?-Remek się czerwieni

-Wiesz masz niebieskie oczy-co zakochali się w sobie czy co?

-Goszko!Goszko!-Maciek ludzie się gapia.

-Yy co?-aż upadł

-Rem wszystko gra?-podałem mu rękę.

-Wiesz Blanka ma ładną córeczkę-co?

-Skąd wiesz?-to jest dopiero szpieg.

-Mam ją w kontaktach-już wzięła ślub

-Niech się chłop boi.

-Co Matti ma córkę?

-Nie!

-Z Kira.

-Chodźcie gałgany.

Poszliśmy do kawiarenki lekko knajpowa-tej,że ludzie sie patrzą (bardziej dziewczyny) to gra.Co oni chłopów nie widzieli. Zjedliśmy i poszliśmy dalej chodzić po mieście.

-Jak ci się układa z Kira?

-Na pewno wspaniale.

-Yy-Remek zostaw to bez komentarza.

-Ta.Ale może pójdziemy na jakieś piwo?

-Można iść,ale do jakiego-Maciek zarzucił rękę na moje ramie.

-Do takiego jednego.

-Serio znasz  dobry klub Matti?

-Tak.Kamil znam-westchnąłem-To idziecie?-kiwnęli głowami na tak.

-Czas uczcić nasza maturę!!!

-Chłopie ludzie patrzą.

-Niech patrzą na przyszłego mistrza w piłkę nożną.

-Jesteś niemożliwy-rzekł Remek.

-Idziemy miski.

-Jop.

Przed klubem stał nie kto inny niż Ricki. Mój mistrz stoi tam.

-Typie w kolejce ustań-zaczepił mnie jakiś facet.

-Matti może ustaniemy w kolejce-spokojnie Remuś

-Nie.

-Ustań w kolejce-popchnął mnie.

-Gościu uspokój się. Już stajemy w kolejce-oddaliliśmy się od niego.

-Królu co się wpakujesz?

-Dobra. Będziemy czekać w kolejce.

Ustaliśmy w kolejce i czekaliśmy. Rick by nas pościł,a tak musimy czekać.

-Matti mogą przyjść dziewczyny?

-Jakie dziewczyny?-co ty Bartek się robisz maczo?

-No wiesz,Sesi,Mela,Roza,Kira i Adam.

-Adam to dziewczyna?-mądre pytanie Kamil.

-Nie-westchnął-No to mogą przyjść?

-Okej.

Po godzinie stania w kolejce przyjechały dziewczyny i Adam.

-Kamil!-Mela wbiegła w delikwenta.

-No hej śliwko-przytulił ją mocno do siebie.

-Cześć kochanie.

-Cześć miśku-Sesi i maczo zaczęli się obściskiwać. Ktoś zaczął mnie ciągnąć za rękę.

-Hej kochanie-przytuliłem Kirę do siebie.

-Tęskniłam.

-Ja tez-pocałowałem ją w usta.Wtedy ktoś odchrząknął i spojrzałem tam.Stal tam Adam i przyjaciółka Kiry z chłopakiem.

-Ile będziemy tu stać?-wiem nie lubi mnie ona,ale musi się przyzwyczaić.

-Jeszcze kilka osób i wchodzimy.

-Aha.

Staliśmy jeszcze chwile i podeszliśmy do Ricka. Stałem na samym końcu to mnie nie widział.

-Dokumenciki dziewczyno.

-Zaraz,zaraz proszę pana-Mela podała mu dowód.

-Nie jesteś za młoda.

-Nie.

-No dobra wchodźcie.

-Dzięki.

-No,no znowu przyszedł do nauczyciela.-uścisnęliśmy się po męsku.

-Tak bardzo tęskniłem Rick.

-To nie ta dziewczyna co ostatnio?

-Tak-przytuliłem Kirę do siebie.

-Tak sadziłem,że będziecie razem.

-Ty i te twoje przemyślenia.

-Taki jestem-spojrzał na Kirę-Pilnuj go dziewczyno.Dużo przeżył,ale jest miękkim facetem.

-Ej!Jestem dobry w walce-no super teraz będzie się ze mnie śmiała

-Tak na pewno. Wchodźcie już.

-Nara Rick.

-Papatki Matti.

Pożegnałem się z mistrzem i weszliśmy do klubu.


Best FriendsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz