#4

125 4 0
                                    

Kiedy zeszliśmy do piwnicy w której jeszcze nie bylem to zauważyłem pianino. Wyglądało jakby ktoś dawno na nim nie grał.

-Skąd wiesz,ze tu stoi pianino?-spojrzałem na Kamila.

-Przychodziłem, tu grac.-wzruszył ramionami

-Aha,a od ilu lat umiesz grac?zapytałem siadając na jakimś krześle,a delikwent usiadł przy pianinie.

-Kiedyś grałem,ale już nie gram.-westchnął.

-Okej.-odpowiedziałem zamyślony.

-A ty?-zapytał się mnie.

-Ale co ja?

-Czy czymś się interesujesz?-przewrócił oczami.

-Różnymi rzeczami,które ktoś powinien znać,ale ty nie musisz.-odpowiedziałem oschle i wstałem,bo już nie mogłem usiedzieć. Dlatego obserwowałem jakieś babi loty.

-Kurde,pytasz się człowieka czy co lubi robić to ten się wkurza.-powiedział podrażniony.

-Po prosty nie jestem interesujący.-westchnąłem

-A czemu nie jesteś interesujący?-obserwował mnie,wtedy nasze oczy się spotkały i przyglądaliśmy się sobie.Dziwnie to wyglądało.

-Powiedzmy nie chce mieć znajomych,którzy mnie oszukują i zostawia na pastwę losu.-wkurzyłem się-taka osoba powinna,wiedzieć że nie ufam tak szybko.

-Aha.-przyglądał mi się -Nie rozumiem ciebie, chcesz żeby wszyscy nie interesowali się twoim życiem,a jednak się wtrącają?-zadał to pytanie jakby znal część mojego życia.

-Można tak to ująć.-odpowiedziałem-A ty co przeżyłeś coś podobnego,bo mówiłeś tak jakbyś to przebył.

-Morze,ale nie chce mówić. Tak jak ty.-westchnął-No to królewiczu powie czym się interesuje.-pojawił mu się nikły uśmiech

-Dobra delikwencie- uśmiechnąłem się 

-Czemu delikwent? -zadał mi to pytanie .

-Jak zobaczyłem cie. Pomyślałem,że jesteś takim delikwentem co lubi mieć spokój wokół siebie.

-No dobra.Niech ci będzie ten delikwent.-westchnął-No to opowiedz coś o sobie.

-Lubie uprawiać sporty,ale najbardziej piłkę nożną,Wtedy to mnie uszczęśliwia.-uśmiechnąłem się na jedno wspomnienie-Można ująć,ze mógłbym coś z tym zrobić,bo mój były trener. Powiedział,że mam iść do klubu,ale nie wiem.Interesuje się również słuchaniem muzyki,jazda na moim motorze.Ale kocham najbardziej grac jak i pisać piosenki.Od małego grałem na gitarze i pianinie.Wiem to gdy zacząłem grac na gitarze zrozumiałem,ze mogę na niej pokazać moje złe emocje.Ale pianino to dla mnie szacunek,bo wtedy wiedziałem jedno ono opisuje mój cały życiorys.-jak to opowiedziałem dopiero teraz na niego spojrzałem,Przyglądał mi się zainteresowaniem,a nie z kpina lub chytrym uśmieszkiem.

-Na to wychodzi,ze czymś się interesujesz.-delikwent popatrzał na pianino i na mnie-Może mógłbyś coś zagrać?

-Nie wiem.-podrapałem się po karku.

-A może nie umiesz grać.-jego uśmieszek mnie prowokuje.-królewiczu.-dodał.

-Nie wkurzaj mnie,delikwencie.-chciało mi się śmiać z naszej rozmowy-No dobra zagram jeden utwór.

Wtedy zasiadłem do pianina,a Kamil wstał i usiadł na krześle na którym ja siedziałem. Otworzyłem klapę do klawiszy i musiałem zagrać ten mój ostatni utwór gdy miałem 13 lat. Położyłem palce na klawiszach i zacząłem grac Experience. Zawsze gdy gram odcinam się od rzeczywistości,dlatego teraz mój umysł poszedł w przeszłość gdzie złe rzeczy mnie spotkały. Nawet zapomniałem o Kamilu i otwierających się drzwiach,grałem dalej.Kiedy  gdy ktoś złapał mnie za ramie wtedy otworzyłem oczy,które były zamknięte i szybko wstałem. Wszyscy patrzeli na mnie.

Best FriendsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz