Ubrałem się w garnitur. Pojechałem motorem na zakończenie roku.Gdy ceremonia dobiegła końca byłem lekko smutny.Nasza paczka stała obok siebie. Również nasz dziewczyny tez tu były oprócz Adama laski.
-To co?
-Chodźcie się przytulic-przytuliliśmy się.
-Na zawsze przyjaciele!-zrobiliśmy jak drużyna przed meczem.
-Co to ma być?-czułem,że smutki mnie znów zalewają.
-Co się mówi?
-Na zawsze razem!-wydarliśmy się równo.
-Spotykamy się we wrześniu.
-Tak-rozeszliśmy się.
Jechałem z Kira do niej. Będę tęsknic za początkiem jak poznałem Maćka. Jak chciał mnie pobić ze swoimi ziomkami.Kamil,który mnie rozumie.Ten czasami wie co ja myślę. Adam,który wprowadza zabawna atmosferę i ma zwariowane pomysły. Remek,który myśli jak nasz ojciec i troszczy się o nas.Melania,która była na nas otwarta na to co robimy.Oni wszyscy byli i są moimi przyjaciółmi,których nie chce stracić. Dojechaliśmy pod dom Kiry.
-Idziemy?
-Tak-poszliśmy do jej mieszkania-Jest twoja siostra?
-Nie ma jej-usiadłem na kanapie-Co cie smuci?
-Nic-usiadła na mnie okrakiem.
-Powiedz skarbie. Myślisz,ze ich nie spotkasz?
-Może.Co mam czuć,że ich mi będzie brakować.
-Macie grupę. Będziecie czatować.
-Już mi ich brakuje-zeszła z moich kolan,a ja ustałem.
-Oni wrócą-przytuliłem się do niej-Zawsze będą z tobą.
Czułem już ich brak. Chciałem być z nimi blisko.Jak ktoś odejdzie?Jak ktoś wyjedzie?Będę tęsknił za nimi. Poszliśmy do jej sypialni i położyłem ją na łóżko.
-Mateusz muszę ci coś przekazać.
-Tak-przyłożyłem głowę do jej piersi.
-Melania i Kamil wyjeżdżają na parę lat-zacząłem czuć ból w okolicach serca.
-Czemu? Oni wyjeżdżają.
-Tak-zacząłem ubierać buty-Co robisz?
-Musze pogadać z Kamilem.
Wybiegłem z jej mieszkania. Słyszałem,że mnie wola. Olałem motor i biegłem pieszo. Dlatego był taki smutny.Czemu nic mi nie mówi. Gdy dobiegłem do jego domu zacząłem walić jak powalony.
-Już idę!-Oliwia otworzyła-Mateusz coś się stało-olałem ją i pobiegłem do jego pokoju.
-Kamil otwieraj!
-Co się stało Matti?-podniosłem go za kołnierz-Matti?
-Czemu nic nie mówiłeś,że wyjeżdżasz-czułem,że go zaraz zamorduje.
-Przepraszam-złapał mnie za ramie-Musze coś zrobić,ale wrócę.
-Na pewno?-dał mi bransoletkę-Co to?
-Dałem to każdemu. To znak naszej przyjaźni.
-Co?
-Jadę tam dla mamy,ale wrócę. Obiecuje-podał mi mały palec.
-Co?
-To znak obietnicy-podałem mu mały palec-Obiecuje,że wrócę do was.
-Na pewno?
-Tak.Musze iść-wyszliśmy razem,a ja usiadłem na ganku przed moimi domem. Zacząłem krzyczeć. Mam wrażenie tak jak przy Tomku.On mnie zostawia. Wróciłem do domu i usiadłem w salonie.
CZYTASZ
Best Friends
Teen FictionHistoria opowiada o grupce przyjaciół,poznających się w szkole.Tak zaczęła się ich przyjaźń. Przeszkody które zostaną im rzucone pod nogi razem przezwyciężą.