Zaczyna się kolejny tydzień. Najdłuższy czas mojego życia. Dowiedziałem się,że będę chrzestnym i ta niby randka z Kamilem.Bartek wrócił już do Gdańska. Tyle się wydarzyło w ten weekend,że jestem wykończony. Budzik zadzwonił o 7,a braciszek nie przyszedł mnie obudzić. Dziwne.Dobra czas wstawać. Usiadłem na brzegu łóżka i podeszłem do okna,żeby je otworzyć. Wyszłem na balkon w koszulce i dresowych spodenkach. Stałem tam około 5 minut i wróciłem do pokoju wziąść ciuchy,Następnie udałem się do łazienki. Zrobiłem szybki prysznic i ogoliłem się. Ubrałem moja błękitną koszulkę z nadrukiem i czarne jeansy z dziurami. Zszedłem na dół na śniadanie.
-Cześć mamo.-przywitałem się z nią i usiadłem do blatu.
-Cześć synuś.-była uśmiechnięta. Chyba cieszy się tym,że będzie babcią.
-Mamo?A Blanka już wróciła.-usłyszałem jak ktoś wchodzi do kuchni.
-Co braciszku nie chcesz mnie tu?
-Może nie chce?-podroczyć się można,czyż nie.
-Ty,debilu.-zaśmiała się.
-A ty co do pracy idziesz czy na zakupy?
-Nie twoja sprawa.-wkurzyła się.
-Dzieci przestańcie!-krzyknęła mama.
-Okej,okej mamuś.
-Co się stało?-do tego jeszcze Filip no nie.
-Nic misiu.-zrobiła słodką minkę.
-Proszę.-mama podała mi śniadanie-A gdzie Michał?
-Chyba jeszcze śpi-wzruszyłem ramionami i wróciłem do jedzenia.
-Michał!Michał!-mama wolała go i poszła na górę do niego.
-Coś z nim nie tak?-zapytał się Filip i objął Blanek w talii.
-Nie wiem.
-Może jak wrócił od tych kumpli.-powiedziała siostra i w tym czasie przyszła mama,która czegoś szukała.
-Mamo czego szukasz??
-Termometra.-odpowiedziała zmartwiona-Chyba Michał ma gorączkę.-i już jej nie było.
-Okej.-dziwne.
-A ty nie lecisz do szkoły.-zapytała się mnie Blanka.
-Tak,zaraz idę.-wstałem od blatu i włożyłem brudne naczynia do zmywarki-To cześć wszystkim!-zawołałem gdy wychodziłem z kuchni.
Udałem się do przed pokoju.Gdzie ubrałem buty i kurtkę jesienna,bo dziś jest trochę chłodniej. Wyszłem z domu i podeszłem do motoru, gdzie na niego usiadłem. Jeszcze spojrzałem na inne domki.Z jednego wychodził maczo,który szedł do samochodu i później popatrzył w moja strone. Z drugiego wychodził Kamil i szedł do swojego motocyklu.Po moich oględzinach ruszyłem do szkoły.
Podjechałem pod szkołę. Wszyscy na mnie patrzeli jakbym był sławny. Doszłem do mojej szafki i otworzyłem ją,a w niej były telefony.
-Co to ma być?-rozglądałem się po osobach obok.
-Stój!Nie ruszaj się!-kto mnie woła.
-O co chodzi?-dotarła do mnie babka po 50.
-Ukradłeś z tym chłopakiem telefony z pokoju nauczycielskiego.
-To nie ja pani profesor.-to ten zgred.
-Super.-mruknąłem pod nosem.
-Co powiedziałeś chłopcze.-popatrzała na mnie.
CZYTASZ
Best Friends
Teen FictionHistoria opowiada o grupce przyjaciół,poznających się w szkole.Tak zaczęła się ich przyjaźń. Przeszkody które zostaną im rzucone pod nogi razem przezwyciężą.