Obudziłem się usłyszawszy rozmowy na dole. Ubrałem się i udałem powolnym krokiem do salonu.Siedzieli tam rodzice i okropna ciotka Ewa.
-Ciociu co tu robisz?
-Matiszku-ciągle tak mówi-przyjechałam do was.
-Aha,a byłaś u Blanki?
-Matiszku twoja mama mówiła,że jedziecie o 15.To ja wpadłam na początku do was,a następnie jadę do Blanki.-nie wkurza was to.
-Okej
-Izabella mówiła,że masz przystojnego kolegę-podeszła bliżej żeby nie usłyszeli rodzice-Przedstawisz nas sobie?
-Nie!-wydarłem się jakbym był zazdrosny o delikwenta.
-Mateuszku nie krzycz na ciocie
-Przepraszam-skinąłem głowę.
-Nic się nie stało-zaczęła mnie klepać po ramieniu-Może usiądziemy do stołu?
Ruszyliśmy do jadalni aby zjeść. Ciocia co chwile coś mówiła. A Michał jest zdrajca poszedł do Oliwera się pożegnać. Na niego lepiej mówi Mochałko. Nagle ktoś zapukał do nas. Poszedłem otworzyć drzwi.
-Karol co tu robisz?
-Ja szukam tego szczeniaka-ciekawe o kogo chodzi.
-Kamila?
-Tak. Poszedłem po niego,bo babcia przyjechała. A on dał dyla przez balkon.
-No to nieźle-uciekinier zwiewa-Nie widziałem go.
-Okej. Do widzenia.
-Do widzenia-dziwna sytuacja,wróciłem do jadalni.
-Kto przyszedł?
-Karol.
-Karolek po co przyszedł?-o teraz drugiego se znalazłaś.
-Szuka Kamila.
-Aha.Dobrze.
Gadaliśmy jeszcze chwile. Później ciocia pojechała do Blanki. Michał wrócił i po chwili pojechali do cioci Julii. Ja udałem się na górę się spakować. Miałem problem co zapakować w walizkę. Aż skończyłem z walizką,torbą nike i plecakiem.Z nudów posprzątałem dom.Nawet moje auto umyłem. Zacząłem oglądać film.Potem zacząłem śpiewać z tego nawet się opiłem i wywaliłem się na podłogę. Nagle ktoś zapukał. Poszedłem otworzyć drzwi.
-Maciek-oparłem się o framugę-Co tu robisz?
-Wpadłem do ciebie-zaczął mnie obwąchiwać,jak jakiś pies.-Piłeś?
-Może troszkę-machnąłem ręką aby wszedł.
-Trochę!Jesteś nawalony jak typowy pijak.
-Dzięki-zaczęliśmy iść,ale ja odleciałem.
Obudziłem się na kanapie.A obok mnie siedział Maciek.
-Co ja tu robię?-podniosłem się-O kurwa!
-Wiedziałem,że zaczniesz się drzeć.
-Czemu mnie skułeś?-skąd on ma kajdanki.
-Bo walnąłeś mnie w krocze-strzelił mnie w czoło.
-Sorry-nagle rudowłosa dziewczyna weszła do salonu.
-Cześć Maciusiu-zaczęła go głaskać po klacie.-O wstałeś?
-To ty.Brutalna ruda-powiedziałem to na głos.
-No ja-zaczęli się całować.
-Sorry-nie wierze w nich.
-Matti lepiej się czujesz?-zaczął ją gilgotać.
-Głowa mnie łupie,ale wszystko gra.
Poszedłem do pokoju spać,bo mnie wszystko bolało. Myślałem o tym aby spotkać się z Bartkiem i dowiedzieć się o niespodziance jego.
CZYTASZ
Best Friends
Teen FictionHistoria opowiada o grupce przyjaciół,poznających się w szkole.Tak zaczęła się ich przyjaźń. Przeszkody które zostaną im rzucone pod nogi razem przezwyciężą.