#13

48 2 0
                                    

Po wstaniu udałem się do łazienki,a mój budzik XXI w. się zepsuł,bo przychodzi później.Ale mam to w dupie. Wziołem poranny prysznic i codzienną rutynę. Użyłem perfumów i ubrałem sweter,a na to rozpinaną bluzę z kapturem oraz spodnie niebieskie z dziurami. Potem udałem się na dół,gdzie siedział Michał z mamą.

-Haj mamusiu-podszedłem do niej aby ja pocałować w policzek.

-Cześć synku-smutna jest.

-Co się stało?-usiadłem koło niej.

-Spotkałam wczoraj Kamilka w sklepie i z grzeczności zagadałam-co z tego, nowego syna potrzebujesz.

-Kamil to nasz sąsiad-Michał 5 za myślenie.

-Ta,a co?

-Bo dziewczyny ciągle o nim gadają. Co on model.

-Mamo.Co się stało?-Michał sorry,schodzisz na trzeci plan.

-Była z nim dziewczyna-no,na pewno jego-i zaczęła mnie obrażać,że jestem dla niego za stara-no bo ma racje.

-Miała ona fioletowe włosy.

-Nie, to była blondynka-ciekawe kto.

-Mamo nic się nie stało-no to mama chce nowego syna.

Wstałem i udałem się do auta,gdzie później doszedł do mnie młody. Wtedy ruszyliśmy do szkoły.

-Młody, co tam patrzysz?-serio

-No,bo jest nowa niezła laska-o Mel chyba ona

-Mela?

-Tak.Szukam ja na fejsie i dowiedziałem się,że jest Niemka.

-Aha-ciekawa ta szkoła.

Gadaliśmy jeszcze chwile i dojechaliśmy do miękki Boga.On od razu poszedł do znajomych.A moim celem jest znaleźć Remka. Udałem się na pierwsza lekcje.Przed polakiem siedział Remek czytający jakąś książkę.

-Hej.Co tam?-ustałem nad nim.

-O Mateusz!Co tu robisz?-a powinienem zapytać się ciebie.

-Przyszedłem na lekcje.A czemu ciebie nie było?

-Moja mama była w szpitalu i miałem zwolnienie tygodniowe u nauczyciela od informatyki.Bo bylem na zawodach.

-To nieźle,które miejsce zająłeś-no to geniusze są przyszłością tego narodu.

 -4. Zabrakło mi 2 punktów do 3.

-O kurwa.No to nieźle.

-No.A w ogolę jest nowa dziewczyna w szkole.

-To przyjaciółka delikwenta-powiedziałem to.

-Kogo?

-Kamila Jasnowskiego.

-Aha-posmutniał. Dziwne.

Gdy lekcja się zaczęła weszliśmy do klasy. Szkoła jest taka nudna.Jak zawsze na polaku siedziałem w telefonie.Bo facet strasznie przynudza.

-Mateusz do tablicy-ktoś szturchnął mnie w ramie.

-Co?-on mówi do mnie.Szybko schowałem telefon.

-Tak,a kto inny.

-Spoko-udałem się pod tablice.

-Rozwiąż zadanie-po co nam gramatyka w liceum.

Gdy skończył się polski poszedłem z Remkiem do biblioteki. Gdzie czytałem z nim jakieś książki. Nagle weszła Rozalia i Maks.Śmiesznie to wyglądało on taki wysoki,a ona niska.Ciekawe do kogo idą.

Best FriendsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz