Był już piątek. Te dni spędzone z Kirą i moja paczka były ciężkie. Melka była u fryzjera i zmieniła lekko image. Adam ciągle miał zwariowane plany.Maciek i ja mieliśmy treningi. Dowiedziałem się od Maćka,że chodzi z Cecylia Liminską. Remek ciągle był zaczytany w rożnych książkach. Gdy lekcje się skończyły wróciliśmy do domów. Ale nasze plany się zmieniły.
-Idziemy do Kama.
-Okej,ale myślicie,że chce nas widzieć?
-Remek nie psuj-Adam go poklepał po plecach.
-Sorki.
-Dobra chodźmy-wziąłem Remka i Maćka pod mankiet.
Zaczęliśmy się zbliżać na dzielnice.Adam pisał do delikwenta.
-No kurwa nie odpisuje!
-A jest online?
-Ta.
-Ej tam stoi karetka-Maciek pokazał palcem.
-Ta ciekawe kogo zabiera-zerknąłem w telefon.
-Ty oni nie stoją pod domem Kama?
-Ja-Adam zaczął biec.
-Za nim!-wszyscy ruszyliśmy za nimi.
Gdy dobiegliśmy znosili Kamila na noszach.Oliwia trzymała Karola za rękę. Melania zaczęła się drzeć.
-Dupku!Nie miałeś mnie zostawiać!-nagle przytuliła się do Maćka.
-Karol co się stało?-podszedłem powoli.
-Ta pizda-pokazał na dziewczynę ojca-Podała mu złe leki.
-Co?Kamil bierze leki?-wszyscy stali obok Karola,a jego tata siedział na stopniach.
-Tak,mój syn ma chore serce-o przemówił-Nigdy więcej nie masz się tu pokazywać!-policja po chwili przyjechała i telewizja.
-Wiesz twój syn woli jakaś dziewczynę z liceum niż mnie.-policja ją zabrała.
-Tato jedź,ja zostanę.
-Dobrze-wsiadł do auta i odjechał.
My poszliśmy do mojego domu. Zostawiliśmy rzeczy i wsiedliśmy do samochodu.
-Ja chce do przodu-dzieciom nie wolno.
-Adam siedzisz z tylu.-Maciek usiadł z przodu.
-To ruszasz czy nie?
-Tak.
Pojechaliśmy do szpitala.Ale głośno było. Maciek gadał z dziewczyna przez telefon. Remek jak stary dziadek rozwiązuje krzyżówki. Gdy dojechaliśmy było gorzej,bo pielęgniarka nie chciała nam powiedzieć gdzie leży Kamil,a za to chciała wezwać ochronę.
-Proszę się uspokoić albo wezwę ochronę.
-Paniusiu jestem spokojny,tylko gadaj gdzie leży Kamil Jasnowski.
-Korytarzem prosto,a pokój 34.
-Dziękujemy i przepraszam za kolegów-Remek nie musisz przepraszać.
Doszliśmy pod pokój. Mela otworzyła gwałtownie drzwi.Na łóżku leżał Kamil grający na laptopie.
-O hej,co tu robicie?-nie wierzę w typa.
-Wszyscy na zawał schodzą,a ty co?-Mela zrobiła taki wykład.
-Kamil czemu nie powiedziałeś,że jesteś chory?
-Bo się nie pytaliście-usiadł na brzegu łóżka-Ale teraz wszystko gra.
-Na pewno,a kiedy wyjdziesz?
-Tak.Za tydzień wychodzę.
-Co?Po świętach!-Adam nie krzycz.
-Tak i nie drzyj ryja.
-Dobra.To my idziemy,a ty odpoczywaj.
-Pa.
Wyszliśmy z sali i udaliśmy się do auta. Każdego odwiozłem do domu i poszedłem do swojego pokoju. Zacząłem pisać z Kirą.
Do Kira:
Jak tam księżniczko?
Od Kira:
Fajnie.A u ciebie
Do Kira:
Kamil jest w szpitalu
Od Kira:
Wiem,widziałam w telewizji. Ale wszystko gra?
Do Kira:
Tak.Ale brakuje mi ciebie. Może gdzieś wyjdziemy?
Od Kira:
Możemy. Musze kupić siostrze prezent
Do Kira:
Kiedy i gdzie się widzimy?
Od Kira:
Jutro w parku o godzinie 11
Do Kira:
Pa.To do jutra.Kocham cię
Od Kira:
Pa.Do jutra,mój księciu
Skończyłem pisać z Kirą i poszedłem zjeść kolacje.Potem wziąłem kąpiel. Usiadłem przy pianinie i sobie pograłem. Po tym wszystkim poszedłem spać.
Od autorek:
![](https://img.wattpad.com/cover/146021683-288-k904883.jpg)
CZYTASZ
Best Friends
Teen FictionHistoria opowiada o grupce przyjaciół,poznających się w szkole.Tak zaczęła się ich przyjaźń. Przeszkody które zostaną im rzucone pod nogi razem przezwyciężą.