#5

95 6 0
                                    

Minęły dwa dni od mojej ucieczki z domu i w końcu idę do szkoły. Budzik miałem ustawiony na 5 rano,ale mój brat obudził mnie szybciej niż chciałem wstać.Ten jego zajebisty styl.

-Matti wstajesz.-znowu się zaczyna.

-Daj mi jeszcze 5 minut.-zamknąłem oczy na chwile,gdy nagle coś się stało.

-Ala.Kurwa co ty robisz, grubasie?-nagle siedział na mnie.

-Mówiłem masz wstać- robił miny jak mama gdy miałem gadać z Kamilem

-Dobra zejdź i daj mi się ubrać -wkurzył mnie

-Okej,będę czekać na dole - był cały w skowronkach

Udałem się do łazienki .Tam wziołem prysznic i ubrałem bokserki na to granatowe jeansy. Ogoliłem się i użyłem perfumów bluzkę nadrukiem oraz na to ubrałem katanę . Na ręce znalazł się zegarek , bo musi być . Musiałem jeszcze ułożyć fryzurę i pan idealny gotowy 

Gdy zszedłem na dól tata wychodził do pracy. Michał siedział przy blacie w kuchni jedząc płatki a mnie przywitał Łapa . Szybko spakowałem śniadanie i wziołem jabłko na przegryzkę na teraz . Mama w ogóle ze mną w ogóle się nie odwałem  a ja również z rodzicami nie gadałem .Tylko z młodym gadałem bo brat mnie tylko rozumie co się stało  i mi pomaga w tej ciężkiej chwili. Michał dowiedział się,ze rodzice chcą sprzedać pianino.Nic o tym nie wspomniałem co się stało w poniedziałek i ze chcą oddać pianino.

Michał pożegnał się z mama,a ja poszedłem  do mojego samochodu i czekałem na młodego. Jak wszedł do auta ruszyłem do szkoły.

-Mateusz-zapytał się mnie młody.

-Co?-odpowiedziałem zamyślony i wpatrzony w drogę.

-Kiedy się pogodzisz ze starymi?-zapytał się i patrzył co jest za oknem.

-Nie wiem.-powiedziałem smutno

-Okej.

Kiedy dotarliśmy pod szkole.Młody wyszedł z samochodu i ruszył do 2 chłopaków. Zaczął z nimi gadać jak ze starymi znajomymi.Gdy zbliżyłem się do wejścia szkoły. Wybiegł z drzwi chłopak o niebieskich oczach i blond czuprynie,które były okryte pod czapka z daszkiem.Za nim biegli podały z Pedałowa,wyczujcie sarkazm.Ciekawe co 3 maczo gonili niskiego blondaska. Olałem to i wszedłem do szkoły. Następnie udałem się do sekretariatu gdzie siedziała pani ponad 40 i przeglądała papiery.Nawet nie zauważyła ,ze wszedłem do pokoju.

-Przepraszam.-chrząknąłem,a ta na mnie spojrzała.

-Coś chciałeś chłopcze.-przyglądała mi się.

-Tak. Przyszłem po plan,numerek do szafki.-westchnąłem-Jeszcze chciałbym też wziąść dla brata.

-Dobrze.-odpowiedziała-A jak się nazywasz oraz twój brat?

-Mateusz Swen,a brat Michał Swen.

-No tak-jakby dopiero teraz się skapnęła.

-Proszę,to twój plan oraz numerek o chodzisz do klasy 3c,a twój brat do 1a.

-Dziękuję,do widzenia-wyszedłem stamtąd i ruszyłem do mojej szafki.

Znalazłem się przy mojej szafce. Zastanawiałem się po co mi przyjaciele wystarcz mi tylko Bartek. Nagle stok uwiesił mi się na ramieniu.

-Hej słodziutki,-powiedziała blondynka.

-Co znowu.-powiedziałem szeptem,a ona tego nie usłyszała,bo oczekiwała odpowiedzi-Cześć mała.-czas zacząć grę.

-Jesteś nowy w tej szkole.-zaczęła mnie głaskać po ramieniu i robić słodkie pozy.

-Tak,jestem Mateusz,a ty kotku.-przybliżyłem się do jej ucha,a ta się uśmiechnęła.

Best FriendsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz