Natalia miała akurat przerwę i próbowała dodzwonić się do Kuby, ale wszystkie próby kończyły się niepowodzeniem. Wypuściła głośno powietrze z płuc.
- Co jest? - zapytał jej partner.
- Nie wiem, nie mogę się dodzwonić do Kuby, coś jest nie tak - powiedziała zdenerwowanym głosem.
- Tam od razu nie tak, moja żona też czasami nie odbiera telefonu, jak jest czymś zajęta - odpowiedział Michał.
- Nie, właśnie w tym problem, że Kuba powinien być już w domu, bo dzisiaj odwoził Mikołaja do przedszkola - intuicja podpowiadała kobiecie, że coś się wydarzyło.
- Wiesz co Michał, zadzwonię jeszcze do przedszkola- rzuciła Natalia.
- Witam, przedszkole niepubliczne "Leśna polanka" Małgorzata Riter, jak mogę pomóc? - odezwała się przyjaźnie kobieta.
- Tutaj Natalia Roguz, mama Mikołaja, chciałam zapytać, czy wszystko dobrze z Mikołajem?
W słuchawce zapadła cisza.
- Halo?!- rzuciła Natalia.
- Proszę pani, ale Mikołaja nie ma dzisiaj w jego grupie, mam listę obecności i jest zaznaczony jako nieobecny.
Natalia pobladła i poczuła jak robi jej się słabo, usiadła przy biurku i wzięła kilka głębokich oddechów.- Jak to nie ma go w przedszkolu? Mój mąż odwoził go dzisiaj rano! - wzburzyła się kobieta.
W tym momencie poczuła dłoń swojego partnera Michała na swoim ramieniu.
- Daj mi telefon - powiedział, a ona zrobiła jak chciał.
Zakryła twarz rękami i zaczęła panicznie wciągać i wypuszczać powietrze.
Jej partner zakończył rozmowę z przedszkolem.- Natalia nie panikuj, może Kuba wziął go do kina lub do parku.
- Michał, ty nic nie rozumiesz, Kuba nigdy nie zrobił by czegoś takiego, nie informując mnie o tym! Kumasz? Ja wiem, że coś się stało! Może mieli wypadek! - wrzasnęła Natalia, wstając od biurka.
Michał stanął na przeciwko Natalii i położył obie dłonie na jej ramionach.- Uspokój się, panika nic tu nie pomoże, tu trzeba myśleć logicznie.
- Michał odwal się serio, tu chodzi o życie Kuby i Mikołaja i nie zamierzam być spokojna! Wychodząc z biura wpadła wprost na Krystiana.
- Natalia co się dzieję? - rzucił mężczyzna.- Krystian, Kuba nie odbiera, a Mikołaja nie ma w przedszkolu. Uwierz mi ja wiem, że coś się stało, coś złego - mówiła zdenerwowanym i załamujacym się głosem.
- Dobra, wierzę Ci. Chodź, idziemy z tym do Leny- zaproponował.
CZYTASZ
Natalia i Kuba - Życie na krawędzi 2 [ZAKOŃCZONA]
FanficKontynuacja historii z książki Natalia i Kuba - Życie na krawędzi. Jak potoczą się dalsze losy głównych bohaterów? Tego możecie się dowiedzieć, czytając kolejne rozdziały tej książki. Jednego możecie być pewni - nie zabraknie emocji! Zapraszam. #Gli...