44 - Boję się

1.3K 43 14
                                    

Kiedy wszedł do środka, otworzyła oczy i posłała mu uśmiech.

- Dziękuję, że jesteś - rzuciła i złapała jego dłoń ściskając ją nieznacznie. 

- Gdzie miałbym być? Jesteś moją żoną. Wiem, że ostatnio zawaliłem, ale pamiętaj, że mocno cię kocham - odpowiedział ze skruchą. 

- Nie tylko ty zawaliłeś, gdybym była z tobą szczera i powiedziała ci od razu o wizycie Michała i Marcinka i o tym co stało się u niego w domu, to nie byłoby teraz tego wszystkiego. Kuba boję się - powiedziała cicho.

Brunet popatrzył jej prosto w oczy i westchnął.

- Czego kochanie? - zapytał.

- Że stracimy to dziecko, a tak bardzo chciałabym, żeby wszystko dobrze się skończyło - odpowiedziała, a jej oczy się zaszkliły.

Pogładził jej włosy i uśmiechnął się lekko.

- Jeśli ty dasz radę wytrzymać w szpitalu, to i ono da sobie radę - stwierdził i w tym momencie odezwał się jego telefon. Popatrzył na wyświetlacz, to był Stefan.

- Natalia, to Stefan pogadam z nim i zaraz do ciebie wracam, tu masz świeże owoce i naturalny sok - oznajmił posyłając jej uśmiech, a po chwili nacisnął zieloną słuchawkę i wyszedł z sali.

- Hej Stefan co tam?

- Część Kuba, jak Natalia? Cała komenda się o nią martwi - zaczął.-l

- Z Natalią dobrze, ale nie będzie mogła wrócić do domu przez jakiś czas. Jak wpadniecie do niej na odwiedziny, to wyłuszczę ci w czym problem.

Zapadła chwilowa cisza.

- Kuba jak coś się dzieje, to wiesz że zawsze pomożemy wam z Anetką. Jesteście naszymi przyjaciółmi - stwierdził.

- Wiem i dzięki Stefan, na razie to muszę sobie to wszystko sam poukładać w głowie - oznajmił Kuba. 

- Dobra, to jutro wpadniemy z Anetą, bo dzisiaj jest już późno. Zapomniał bym o tym, że mamy komórkę Natalii, przekazano nam ją z głównej. Jutro ją podrzucimy, dobra? - zapytał. 

- Pewnie nie śpieszy się, dzięki i dobranoc - odpowiedział Roguz i rozłączył się.

Podszedł do maszyny z ciepłymi napojami i tym razem kupił herbatę. Wziął parę łuków, po czym napisał sms-a do brata. 

"Zajmijcie się proszę Mikołajkiem dzisiaj. Będę wam za to wdzięczny."

Za chwilę przyszła wiadomość.

 "Nie masz się co martwić, zostanie u nas na tak długo jak będzie trzeba. Wzięliśmy też Zumę, bo Mikuś prosił. Trzymaj się brat."

"Dzięki" - odpisał i wrócił do sali Natalii.

***

Dziękuję, że jesteście i motywujecie mnie do dalszego pisania. Ten rozdział jest dla Was. 💜❤💙😘

Natalia i Kuba - Życie na krawędzi 2 [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz