Natalia i Mikołaj dojechali do szpitala. Kobieta zaparkowała i zabrała ze sobą plecak malucha. Przeszli przez drzwi wejściowe i udali się do sali Kuby.
- Cześć tatuś zgadnij co lobiłem lano? - zawołał od progu maluch.
- Hej Mikuś, nie mam pojęcia synku - powiedział Kuba z szerokim uśmiechem.
Natalia podeszła do męża i złożyła na jego ustach buziaka. On natomiast ją przytrzymał i pogłębił ich pocałunek.
Mikołaj zakrył sobie oczy.
- Fuja! - rzucił, co wywołało wybuch śmiechu jego rodziców.
Kuba zrobił miejsce i posadził Natalię na łóżku koło siebie. Czuła jego dotyk na swojej tali. Mężczyzna ponownie zwrócił się do synka.
- To co było rano? - zapytał.
- Była u nas ciocia i Dusia. Bawiłem się z nią fajnie klockami, była policjantką, a ja policjantem - oznajmił z uśmiechem.
- Z tobą też się pobawie, jak wlócisz do domu - dodał.
Kuba pogładził głowę synka.- Jasne, że się pobawimy smyku - odpowiedział z uśmiechem.
- Mamusia chce mi się pić - rzucił chłopiec do Natalii.
- Pójdziemy za chwilkę - odpowiedziała i dała mu autko z plecaka, którym zaraz zaczął jeździć po całym pokoju.
Natalia podniosła się nieznacznie i zaczęła się bawić włosami Kuby. Natomiast on delikatnie złapał podbródek Natalii i złożył na jej ustach namiętny pocałunek. Położyła się na chwilkę koło męża i westchnęła.
- Boję się o ciebie - wyszeptała mu do ucha.
- To przestań, bo mam się dobrze i jutro też dam sobie radę - odpowiedział i pogładził jej policzek.
- Zapomniałem ci powiedzieć, że za chwilę wpadnie też Michał, dzwonił rano zapytać co u mnie i mówiłem, że się do mnie wybierasz, to stwierdził, że też wpadnie - oznajmił.
Natalia lekko się wzdrygnęła, nie miała ochoty go oglądać, a już tym bardziej dzisiaj. Podniosła się i usiadła, chyba wyglądała na przejętą i mimo tego, że spuściła wzrok to Kuba coś zauważył. Podniósł delikatnie jej podbródek. - Natalka wszystko w porzadku? - zapytał.
Otworzyła usta i miała już coś powiedzieć, ale pukanie do drzwi skutecznie jej to przerwało.
- Proszę! - zawołał brunet.
W drzwiach pojawił się Michał z uśmiechem na twarzy.
- Część Kuba! - rzucił do mężczyzny i uścisnął mu dłoń.
Natalia przewróciła oczami.
- Cześć Natalia! - zwrócił się do kobiety.
- Część - odburknęła i podniosła się z łóżka i popatrzyła na męża.
- Kubuś pójdę z Mikusiem do baru szpitalnego, bo chce mu się pić. Wy sobie w tym czasie spokojnie pogadajcie - oznajmiła.
- Dobrze - odpowiedział Roguz.
Natalia złapała chłopca za rękę.
- Chodź synku - powiedziała i ruszyła do drzwi. Czuła na sobie wzrok obu meżczyzn i choć wzrok jej męża był dla niej kojący, tak wzrok Michała ją irytował.
Wyszła z sali i wtedy westchnęła, zastanawiała się po co Michał wpieprzał się dzisiaj do Kuby. Była na niego wściekła. Chciała zapomnieć o tym, co się stało wczoraj i nabrać do tego dystansu. Miała go nie oglądać przez cały następny tydzień, a on znowu się pojawił.
Weszła z synkiem do baru na terenie szpitala. Nie skończyło się jednak tylko na piciu.
- Mamusia mogę ploszę takie ciasteczko? - poprosił Mikołaj, a ona nie potrafiła mu dzisiaj odmówić.
- Poproszę ten świeżo wyciśnięty sok, to ciasto z galaretką i zieloną herbatę - złożyła zamówienie i od razu za nie zapłaciła.
Usiedli przy stoliku koło okna. Mikuś ze smakiem zjadał ciasto, a Natalia piła herbatę.
Po piętnastu minutach, w barze pojawił się nie kto inny, jak sam Michał.
- Można? -zapytał.
****
Jak myślicie jak to się dalej potoczy?
CZYTASZ
Natalia i Kuba - Życie na krawędzi 2 [ZAKOŃCZONA]
FanfictionKontynuacja historii z książki Natalia i Kuba - Życie na krawędzi. Jak potoczą się dalsze losy głównych bohaterów? Tego możecie się dowiedzieć, czytając kolejne rozdziały tej książki. Jednego możecie być pewni - nie zabraknie emocji! Zapraszam. #Gli...