Natalia i Mikołajek nakarmili kotka. Byli w kuchni, kiedy kobieta zapytała synka.
- Jak chciałbyś nazwać tego kotka?
Chłopiec popatrzył na kociaka, po czym stwierdził z uśmiechem.
- Komisaz, to jest fajne imię - stwierdził.
Natalia odwzajemniła uśmiech.
- Synku tylko to jest kotka więc to jest kocia dziewczynka, a komisarz to twój misiu i jest chłopcem. Co powiesz na Luna?
W oczach Mikusia pojawiły się iskierki, a na twarzy szeroki uśmiecha.
- Już wiem! Już wiem, a może Zuma jak ten piesek z psiego patłolu! - krzyknął z ekscytacją.
Natalia chwilę pomyślała.- Hmm, Zumcia w sumie nawet ładnie. Kubuś co myślisz o imieniu Zuma dla kotki? -zapytała, bo właśnie zszedł na dół po schodach.
- Ładne - odpowiedział, podchodząc do niej i obejmując ją w talii.
- Skoro wszystkim się podoba to niech tak będzie - stwierdziła blondynka.
Pozwoliła się synkowi pobawić z kotkiem, a później zawołała go do łazienki na kąpiel. Kiedy był już gotowy do spania pocałowała go w czółko.
- Dobranoc synku, śpij dobrze. Kocham cię - wyszeptała.
- Dołbłanoc. Też cię bałdzo kocham - powiedział i pocałował ją w policzek.
Wyszła z pokoju synka i udała się do łazienki, gdzie wzięła szybki prysznic. Później poszła do sypialni. Kuba leżał na łóżku owinięty ręcznikiem. Czytał coś właśnie na tablecie. Stęskniła się za nim. Ostatnio przez wszystkie wydarzenia nie mieli dla siebie za dużo czasu. Położyła się koło niego i położyła swoją głowę na jego klatce. Odłożył tablet i pogładził jej włosy.
Ich spojrzenia się spotkały. Chwilę wpatrywał się jej w oczy, a później zawadiacko przewrócił ją na plecy i złożył na jej ustach namiętny pocałunek.
- Brakowało mi ciebie - stwierdził mężczyzna.
- A mi ciebie - odpowiedziała i wpiła się w usta męża.
Zgasił małą nocną lampkę i narzucił na nich pościel...
Rano obudził ich wesoły śmiech synka, który jak się okazało bawił się z kotkiem. Natalia przeciągnęła się leniwie w łóżku i zauważyła na sobie wzrok męża.
- Wyspałaś się? - zapytał z nutą sarkazmu.
- No jasne, że się wyspałam - odpowiedziała rozbawiona i przybliżyła swoje usta do ust Kuby i złożyła na nich namiętny pocałunek.
- Wstawajcie już, bo ja i Zumcia jesteśmy bałdzo głodni! - oznajmił Mikuś wchodząc do ich sypialni, a Kuba tylko przewrócił oczami i uśmiechnął się do żony.
- Już wstajemy - oznajmiła Natalia, zabrała szlafrok i zebrała się z łóżka.
Zrobiła śniadanie dla wszystkich i kiedy zjedli pojechali z kotkiem do weterynarza. Kotek dostał szczepionki i inne kuracje. Po wizycie u weterynarza i w sklepie dla zwierząt gdzie kupili dla kotki parę niezbędnych rzeczy, wrócili do domu.
Siedzieli wszyscy w salonie. Natalia i Kuba przytulali się do siebie na sofie, a Mikołaj bawił się z kotkiem na podłodze.
- Mamusia będę mógł pokazać kotka Klaudii i Małcinowi? - zapytał.
- Pewnie, jak się spotkamy, to nie widzę problemu - odpowiedziała.
Mikołaj uśmiechnął się szeroko.- A będzie mógł Małcin zostać u nas na noc, tak jak kiedyś zostali ze swoim tatą? - rzucił, a Natalia nic nie odpowiedziała, tylko spojrzała na męża.
Na jego twarzy, widać było zdziwienie zmieszane z gniewem.
- Mikuś możesz pobawić się z Zumą u siebie w pokoju - poprosiła kobieta. Po chwili chłopiec zabrał kotka i poszedł na górę do swojego pokoju.
Kuba podniósł się z wersalki, a kobieta zrobiła to samo.
- Michał nocował u nas w domu?! - rzucił z gniewem Kuba.
- Kubuś, to nie jest to o czym myślisz - odpowiedziała szybko blondynka.
- Natalia, a jak myślisz jak to wygląda? Obcy facet nocował u nas, kiedy ja byłem w szpitalu, bo to było wtedy prawda? - zapytał.
Kobieta skinęła twierdząco głową.
Kuba wypuścił głośno powietrze z płuc.
- Ciekawe jak długo miałaś zamiar mnie okłamywać, udając kochającą żonę! - wycedził przez zęby i przymarszczył brwi.
- Kuba, nie spałam z Michałem! To wcale nie było tak! - krzyknęła.
- Serio? Trudno mi w to uwierzyć Natalia! - odpowiedział ze smutkiem, bo dopiero teraz dotarło do niego, dlaczego Michał zachowywał się względem niego w taki, a nie inny sposób i dlaczego tak cały czas interesował się Natalią.
- Kuba, nic mnie z nim nie łaczy, jesteśmy tylko partnerami w pracy! - rzuciła w desperacji.
- My też kiedyś, byliśmy tylko partnerami w pracy - oznajmił cicho i pokręcił głową.
Wziął z szafki klucze do samochodu, po czym wyszedł z domu trzaskając za sobą drzwiami.
Natalia usiadła na sofie, schowała twarz w dłoniach i rozpłakała się jak mała dziewczynka.
***
Przepraszam, że tak długo czekaliście na kolejny rozdział, ale z pewnych względów, o których sami możecie przeczytać powyżej, trudno mi było go napisać. 😔
Dziękuję wszystkim, którzy napisali mi swoje pomysły na imię dla kotki. Jakoś tak podczas pisania przypomniało mi się, że ulubioną bajką Mikołaja jest "Psi patrol" i wpadł pomysł na Zumę. 😉 Jak myślicie, może być? @WeronQ69, dzięki za pomysł rozmowy w sparwie imienia kotki. 😘
CZYTASZ
Natalia i Kuba - Życie na krawędzi 2 [ZAKOŃCZONA]
FanfictionKontynuacja historii z książki Natalia i Kuba - Życie na krawędzi. Jak potoczą się dalsze losy głównych bohaterów? Tego możecie się dowiedzieć, czytając kolejne rozdziały tej książki. Jednego możecie być pewni - nie zabraknie emocji! Zapraszam. #Gli...