32 - Koszmarna sprawa cz. 2

1.1K 38 15
                                    

Wsiedli z Michałem i Jankiem do samochodu, po czym ruszyli na miejsce, które wskazywała nawigacja. Nie mogli popełnić żadnych błędów, bo w tym momencie kosztowało by to życie niewinne dziecko. Po trzydziestu pięciu minutach byli na miejscu. Zewsząd otaczała ich natura. Powietrze pachniało lasem. Niestety to miejsce kryło też w sobie tragiczne wydarzenia ostatnich dni. Mężczyźni ruszyli pieszo w głąb gaju i dotarli do rozwidlenia. Na ziemi leżały kamienie poukładane w specyficzny sposób. Wiadomo było, że nie zrobiła tego natura.

- Tutaj ta kobieta znalazła ciała, rozejrzę się, może moi poprzednicy coś przeoczyli - stwierdził Janek. 

Kuba natomiast popatrzył na partnera.

-Co ci przypomina układ tych kamieni? - zapytał Roguz.

Michał popatrzył uważnie na formację. - Czy to nie jest pentagram? - zapytał bardziej niż stwierdził.

Kuba przytaknął i odpowiedział.- Dokładnie, chyba mamy do czynienia z sektą, albo z jakimś wariatem - stwierdził.

Michał wyciągnął telefon i chwilę coś w nim szukał. Za chwilę wyciągnął dłoń w kierunku Kuby. 

- Tu niedaleko swoją siedzibę ma jakaś dziwna grupa. Może powinniśmy złożyć im wizytę - oznajmił Michał. 

W tym momencie pojawił się Janek. - Znalazłem tylko to - podniósł w górę plastikową torebkę i pokazał mężczyzną kartkę z zapiskami. Oboje spojrzeli na kartkę, były tam jakieś notatki które nie miały sensu, pentagram i liczba 666. Na dole kartki znajdowały się jakieś cyfry, które wyglądały na kod.- Powinniśmy to podrzucić na komendę, Janek zajmiesz się analizą, a Lenka niech spróbuję rozszyfrować te numery. Może mają jakieś znaczenie. Odwieziemy cię na komendę, a później sprawdzimy tą grupę o której mówiłeś - zaproponował Roguz i zrobili tak jak zaplanował.

Kiedy odstawili Janka na komendę, udali się w miejsce spotkań sekty, które znajdowało się niedaleko lasu w którym znaleziono ciała.

Kiedy dojechali, stanęli przed bramą starego domu. W powietrzu była wyczuwalna wilgoć.

Roguz przycisnął dzwonek. Po chwili w domofonie odezwał się ponury głos.

- Królestwo Seta, wszyscy którzy tu wchodzą, robią to na własną odpowiedzialność - rzucił mężczyzna po drugiej stronie. 

Michał i Kuba popatrzyli na siebie nie wiedząc, czy to żart, czy mężczyzna mówił poważnie.

- Witam, jesteśmy z policji, mógłby pan z nami chwilę porozmawiać?- rzucił Włodarczyk.

Mężczyzna otworzył bramę i wpuścił mężczyzn na posesję. Za chwilę też stanął w drzwiach ubrany w czarną szatę, a na jego ramieniu siedział czarny kruk.

- Widziałeś kiedyś coś takiego? Gościu wygląda jakby wybierał się na imprezę halloweenową - stwierdził Michał i wyszczerzył się do partnera. Kuba przewrócił oczami i również lekko się uśmiechnął.

- Aspiranci Roguz i Włodarczyk - rzucił policjant i oboje wyciągnęli blachy.

- Mamy do pana parę pytań. Jest pan satanistą? - zapytał Michał.

Mężczyzna przewrócił oczami.- Nie jestem satanistą, tak samo jak reszta osób, które się w tym miejscu spotykają.

Policjanci popatrzyli na drzwi, na którym były wymalowane różne znaki w tym pantagram.

- A ten pantagram? - zapytał Roguz.

- Jesteśmy Setianami, wierzymy w moce, w czary i w magię. Pantagram jest znakiem magicznym. Znany był wielu religiom zanim został uznany za znak satanizmu - oznajmił dziwaczny mężczyzna.

- Czy ostatnio kręcił się tu ktoś dziwny? - zapytał Roguz.

Mężczyzna lekko się uśmiechnął.- Większość z nas jest ekscentrykami, ale tak był tu taki jeden. Z dwa tygodnie temu. Mówił coś, że zbliża się koniec i tylko wybrani zostaną ocaleni. Najwyraźniej też pomylił nas z inną grupą, jak mu powiedziałem czym się zajmujemy to się wkurzył. Wykrzykiwał jakieś bzdury i groził mi.

- Zgłosił pan to? - zapytał Włodarczyk.

Mężczyzna potrząsnął przecząco głową. - To nie pierwszy raz że ktoś mi groził, nie mogę co chwila zgłaszać pogróżek pod moim adresem, inaczej byście tu byli co chwila.

Policjanci popatrzyli na siebie.- Pamięta pan tego ostatniego mężczyznę na tyle, by z naszym rysownikiem stworzyć jego portret pamięciowy? - zapytał Roguz.

Mężczyzna skinął głową.- Przebiorę się tylko i zamknę w klatce Ezodara - oznajmił i wszedł do pomieszczenia pozwalając policjantom na wejście do środka.

Po dziesięciu minutach był gotowy i pojechał z policjantami na komendę.


Natalia i Kuba - Życie na krawędzi 2 [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz