25 - Operacja

1.5K 52 22
                                    

Następnego poranka Natalia odwiozła Mikołaja do Anety i Stefana, gdzie miał zostać i bawić się z ich córeczkami do czasu, kiedy Natalia wróci ze szpitala. Na dzisiaj była wyznaczona data operacji Kuby. 

Natalia wysiadła z Mikołajem z samochodu i udali się do mieszkania znajomych. Kiedy Aneta otworzyła drzwi, Mikołaj od razu wpadł do mieszkania. 

- Mikuś spokojnie, bo za chwilę ciocia się rozmyśli i wrócisz ze mną - powiedziała i puściła oko do brunetki, po czym się do niej zwróciła.

- Anetka dziękuję wam bardzo, za to, że mogę zostawić u was Mikusia - oznajmiła.

Przyjaciółka uśmiechnęła się szeroko. 

- Wiesz, że zawsze możesz na nas liczyć - odpowiedziała.

- Wiem, ale nie chcę was wykorzystywać, zwłaszcza, że nie wiadomo jak długo to potrwa - oznajmiła.

Aneta położyła jej rękę na ramieniu.

- Nie przejmuj się, młody zawsze może u nas nocować. Różyczka i Oliwka go uwielbiają. 

Natalia przytuliła koleżankę. 

Mam nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby, a teraz już znikam - rzuciła i udała się z powrotem do samochodu.  

Podczas jazdy cały czas myślała o operacji męża. Najbardziej chciała, żeby już było po wszystkim i żeby Kuba znowu poruszał się o własnych siłach. Dojechała na parking przed szpitalem i udała się do sali męża. 

- Natalka, moja kochana żonko, jak miło cię widzieć - rzucił z promiennym uśmiechem.

Natalia podeszła do męża i pogładziła jego policzek.

- Dobry humor cię nie opuszcza, a to jest najważniejsze - stwierdziła i namiętnie pocałowała męża.

Popatrzył jej w oczy.

- Za chwilę mam operację, patrz już teraz jestem na kroplówce i chyba jednak wolę normalne jedzenie od tego w płynie - stwierdził rozbawiony.

 Natalia dobrze znała swojego męża, zawsze humorem zbywał swoje prawdziwe odczucia. W tym momencie miała wrażenie, że te żarty były przykrywką, żeby ignorować strach przed operacją. Postanowiła wspierać go z cały sił. Położyła się obok niego i wtuliła się w jego ciało.

-Kocham cię Kubuś i wiem, że wszystko będzie dobrze - oznajmiła. Pogładził jej włosy i westchnął cicho nic nie odpowiadając. Cieszył się tą chwilą, kiedy była blisko niego. Usłyszeli pukanie do drzwi i pojawił się w nich profesor, który miał operować Kubę.

- Dzień dobry, zabieramy pana na salę. Proszę się nie martwić, przeprowadziłem już sporo takich operacji - oznajmił z uśmiechem. Kuba pokiwał głową. 

Pielęgniarki podniosły barierki na noszach, na które przeniesiono Roguza, a Natalia odprowadziła męża, aż pod same drzwi bloku operacyjnego. Cały czas trzymała jego dłoń. Kiedy zatrzymali się pod blokiem posłała mu uśmiech i dała buziaka.

- Do zobaczenia za parę godzin - oznajmiła.

Kuba przytrzymał przez chwilę jej rękę.

- Do zobaczenia ślicznotko - rzucił z uśmiechem, który momemtalnie udzielił się również kobiecie. Puściła jego dłoń i doprowadziła go wzrokiem. 

Kiedy drzwi bloku operacyjnej się zamknęły. Natalia westchnęła głośno i przetarła oczy, do których napłynęły łzy. Usiadła na krzesłach pod salą. Chwilę po tym, pod salą pojawili się rodzice Kuby oraz jego brat z żoną. Wszyscy wspierali Natalię jak potrafili, choć wiedzieli, że jest jej ciężko.

 Wreszcie, po czterech godzinach drzwi bloku się otworzyły i lekarz wraz z pielęgniarkami wywieźli Kubę i przywieźli go do jego sali.

Natalia i rodzina Roguza podążyli za nimi.

- Mogę go zobaczyć? - zapytała blondynka.

Lekarz popatrzył na grupkę ludzi. - Tak, ale potrzebuje teraz spokoju, więc proszę góra dwie osoby na raz w sali - oznajmił.

- Idź pierwsza Natalko, my zaczekamy i później wejdziemy - zaproponowała mama Kuby i posłała kobiecie uśmiech.

Natalia przytuliła kobietę, po czym weszła do sali męża. Pogładziła jego policzek i usiadła na krześle obok, biorąc jego dłoń w swoją.

- Natalia? - usłyszała cichy szept męża.

Podniosła się z miejsca.- Tak, jestem tutaj - odpowiedziała.

Dotknął jej twarzy, przyciągnął ją bliżej siebie i pocałował. Za chwilę ściągnął przykrycie ze swoich stóp i powiedział.

- Teraz się okaże, czy operacja się udała - oznajmił. Oboje popatrzyli na palce jego stóp. Był w stanie bez problemu nimi poruszać.

Na ich twarzach pojawiły się uśmiechy.- Udało się Kuba! Tak strasznie się cieszę - rzuciła z ekscytacją w głosie Natalia, a mężczyzna ją przyciągnął i namiętnie pocałował. 

- Ja też się cieszę i to bardzo, najbardziej tym, że wracam do domu. Tak okropnie się za tobą stęskniłem - rzekł z zawadiackim uśmiechem i przejechał swoimi dłoniami po jej ciele. 

Natalia pokręciła głową.- Będziesz się musiał trochę oszczędzać - stwierdziła z uśmiechem.

Kuba popatrzył jej prosto w oczy i uśmiechnął się szeroko.

- Jedno wcale  nie wyklucza drugiego - rzucił żartobliwie i oboje wybuchnęli śmiechem.

Natalia i Kuba - Życie na krawędzi 2 [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz