43 - Możesz na nas liczyć

1.3K 49 13
                                    

Mężczyzna wszedł do sali żony, spała sobie spokojnie i wyglądała tak cudownie. Pogładził delikatnie jej policzek i uśmiechnął się sam do siebie. Kochał ją ponad wszystko. Czuł złość, za to co się stało. Może gdyby nie wkurzył się tak bardzo i nie zostawił jej samej, teraz cieszyli by się z tego, że jest w ciąży z ich kolejnym dzieckiem. Teraz jednak została nadzieja, że krwiak się wchłonie i nie dojdzie do poronienia. Lekarz przekazał mu, że trzeba czekać do trzynastego tygodnia, co oznaczało dwa miesiące niepewności. Kuba westchnął, znał Natalię i wiedział, że będzie jej bardzo ciężko w szpitalu. Po chwili w drzwiach pojawiła się jego mama i brat. Przyłożył palec do ust, dając im do zrozumienia że Natalia śpi. Udał się w ich kierunku i wyszli z sali.

- Pójdziemy do bistro, tam na spokojnie porozmawiamy, chcę żeby Natalia dużo odpoczywała - stwierdził. 

Kiedy usiedli przy stoliku, Sebastian od razu zapytał.

- Jadłeś coś młody? - a kiedy Kuba pokiwał przecząco głową, podniósł się i ruszył, żeby coś zamówić. Roguz natomiast złapał swoją mamę za dłoń i popatrzył jej w oczy.

- Mamo, nie powiedziałem ci wszystkiego przez telefon. Natalia jest w ciąży i przez wypadek powstał krwiak, który może doprowadzić do poronienia - powiedział z przejęciem, a jego oczy się zaszkliły. Kobieta zacisnęła wargi i pogładziła policzek syna.

- Synku wierzę, że będzie dobrze, zobaczysz - odpowiedziała, ale na jej twarzy było widoczne przejęcie. Po chwili do stolika wrócił Sebastain. 

- Wiem, że lubisz tradycyjne żarcionko, schabowy, ziemniaki i sałatka, voilà i smacznego - rzucił z uśmiechem i położył talerz przed Kubą. 

- Dzięki, dobrze jest mieć starszego brata - odpowiedział brunet i posłał mu uśmiech. 

Sebastian ponownie udał się do kasy i po chwili wrócił z herbatami i drożdżówkami, dla siebie i swojej mamy. 

- To kiedy Natalia wychodzi ze szpitala? - zapytał jego brat, nie znając sytuacji.

Kuba chrząknął. - To jest trochę skomplikowane, bo Natalia jest w ciąży - zaczął i nie dokończył, bo Sebastian wszedł mu w zdanie.- Gratulacje braciszku, rodzinka nam się powieksza - stwierdził i poklepał brata po ramieniu. 

Brunet westchnął.

- Jest jeszcze za wcześniej, żeby się cieszyć, bo ciąża jest zagrożona - odpowiedział i opuścił wzrok. 

Sebastian położył mu rękę na ramieniu.

- Kuba, wiesz że możesz na nas liczyć. Jeśli będzie trzeba, to zajmiemy się z Weroniką Mikołajkiem. W końcu to mój chrześniak - oznajmił.

- Możliwe, że będę musiał skorzystać z takiej opcji. Dziękuję, że mogę na was liczyć - odpowiedział i poklepał brata po ramieniu. 

Po chwili wszyscy zabrali się za jedzenie. Spędzili w bistro trochę czasu, a później Kuba pożegnał się z mamą i z bratem. Kupił sok i parę owoców dla Natalii i wrócił do jej sali.

Natalia i Kuba - Życie na krawędzi 2 [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz