41 - Najgorsza prawda

1.4K 48 22
                                    

Kobieta podniosła się do pozycji siedzącej, żeby lepiej widzieć twarz swojego męża. Wyciągnęła do niego ramiona, a on przytulił ją do siebie.

- Kuba, nie wiesz jeszcze wszystkiego. Chcę ci to wreszcie powiedzieć i mieć to za sobą - stwierdziła, a on skinieniem dał jej przyzwolenie, żeby kontynuowała.

- Wtedy, kiedy pracowałam z Michałem nad szkoleniem i byłam u niego w domu... on bardzo starał się mi zaimponować, opowiadał mi o sobie, koniecznie chciał, żebym napiła się wina, ewidentnie mnie podrywał, ale dla mnie liczyłeś się tylko ty. Jak wychodziłam.. kobieta wciągnęła powietrze do płuc, bo nawet teraz mówienie o tym wywoływało u niej duże emocje...na koniec wyciągnął do mnie ramiona i miałam go przytulić tak po przyjacielsku, ale on wykorzystał okazję, przyparł mnie do ściany i pocałował mniej. Dostał ode mnie w twarz. Po tym szybko opuściłam jego dom. Później nawet chciałam wystąpić o zmianę partnera, ale on powiedział, że jak to zrobię, to powie ci, że z nim spałam. Kubuś miałam ci o tym wszystkim powiedzieć, ale jakoś cały czas nie było okazji lub akurat coś się działo - oznajmiła, a po jej policzku słynęły łzy. Brunet otarł swoją dłonią jej policzek.

- Natalka, wiem już o tym. Miałem rozmowę z Michałem i wszystko mi powiedział. No może jedynie nie wiedziałem o jego szantażu, ale nie martw się, oberwał ode mnie, za całokształt. Natomiast ty kochanie się nie martw, bo on wymusił na tobie pocałunek, więc w żaden sposób nie była to twoja wina. Przepraszam, że nie dałem ci szansy się wytłumaczyć i że oskarżyłem cię o zdradę. Proszę cię tylko, żebyś następnym razem powiedziała mi prawdę. Najgorsza prawda, jest lepsza od najlepszego kłamstwa - oznajmił i posłał jej lekki uśmiech.

- Nie martw się kochanie, nie będzie następnego razu. Nigdy więcej nie dopuszczę do takiej sytuacji - stwierdziła szczerze, ale na jej twarzy nadal widniał smutek i była poważnie strapiona. 

- Kuba, to jeszcze nie wszystko - oznajmiła, a mężczyzna przymarszczył brwi. 

- O co chodzi kochanie? - rzucił brunet z troską w głosie. 

- Lekarz nie chce wypuścić mnie ze szpitala, bo jestem w ciąży, piąty tydzień i obawiają się, że wypadek mógł mi zaszkodzić. Chce przeprowadzić parę badań zanim da mi wypis - powiedziała i jej oczy się zaszkliły.

Roguz miał mieszane uczucia. Z jednej strony cieszył się, bo spełniło się jego marzenie o powiększeniu rodziny, a z drugiej strony był pełen obaw o zdrowie swojej żony i nienarodzonego dziecka. Nie wiedział co powiedzieć, więc tylko mocno przytulił Natalię do siebie i pogładził ją po głowie i po plecach. 

- Kocham cię Natalka i cokolwiek się będzie działo, to jesteśmy razem i razem przez to przejdziemy - wyszeptał i lekko westchnął, tak by blondynka tego nie zauważyła. 


Natalia i Kuba - Życie na krawędzi 2 [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz