Za oknem leżał świeży śnieg, a w domu trwały ostatnie przygotowania do kolacji wigilijnej. Natalia wraz z mamą Kuby i szwagierką krzątały się w kuchni.
Kuba z Sebastianem przygotowywali stół, a jego ojciec siedział w fotelu i ustawił kolędy na laptopie. Mikołajek siedział na podłodze i bawił się samochodzikami. W pewnym momencie maluch podniósł się i podszedł do taty.
- Tatuś jak święty Mikołaj będzie wiedział, że ja tutaj mieszkam? - zapytał.
Kuba popatrzył na synka i się uśmiechnął.
- Święty Mikołaj wszystko wie, gdzie mieszka każde dziecko, czy było grzeczne i jaki prezent chciałoby dostać - oznajmił brunet.
Mikołajek przymarszczył brwi.
- Myślisz, że będzie wiedział jaki płezent mi przynieść? - zapytał tym razem z lekkim niedowierzaniem.
-Jestem tego pewien - odpowiedział Roguz i mrugnął do swojego brata.
Chłopiec wrócił do swojej zabawy. Po chwili do pokoju weszły kobiety.
- Skończyliście wreszcie? - zapytała lekko zirytowana Weronika, na co jej mąż podszedł do niej przytulił ją i wyszeptał jej coś na ucho.
- Melduję, że wszystko zrobione - oznajmił z szerokim uśmiechem Kuba, patrząc na promieniującą Natalię. Odwzajemniła uśmiech i przytuliła się do niego. Dzisiaj mieli zamiar powiedzieć reszcie rodziny o ciąży Natalii.
- Barsz jest ciepły, siadaj już proszę synku - powiedziała blondynka w kierunku malucha.
Mikołajek się skrzywił.
- Mamusia wiesz, że ja nie lubię tej człwonej zupki- rzucił chłopiec.
Natalia podeszła do chłopca i przykucnęła koło niego.
- To jest bardzo dobra zupka, a dzieci które ładnie zjedzą całą kolację, dostają prezent od świętego Mikołaja - oznajmiła z uśmiechem.
- No dobrze, troszkę zjem, ale tak tylko bałdzo malutko mi daj, dobrze - oznajmił, a jego mama skinęła głową.
Podzielili się opłatkiem, a później zasiedli razem przy stole i zaczeli jeść.
- Pyszne uszka - oznajmił Kuba.
Jego ojciec dumnie się wyprostował.
-To dzięki moim grzybom - oznajmił z szerokim uśmiechem.
- Oczywiście, że tak tato, nawet nie zaprzeczam, ale dajmy też kredyt mamie i dziewczynom, za przygotowanie tych pyszności - stwierdził Kuba z rozbawieniem.
Starszy mężczyzna pokręcił głową.
- Dziękujemy pięknym panią za wspaniałe potrawy - oznajmił, a wszyscy wybuchnęli śmiechem. Mikołajek skończył jedzenie i zaczął wypatrywać pierwszej gwiazdki.
- Chodź synku, myślę że z twojego pokoju lepiej ją widać - powiedziała blondynka i zabrała synka za rączkę.
Kuba w tym czasie włożył prezenty pod choinkę.
Po chwili, Mikuś zszedł na dół , a na jego twarzy pojawił się ogromny uśmiech.
-Kiedy ten święty Mikołaj przyszedł i wrzucił płezenty pod choinkę? - zapytał zdziwiony.
- A widziałeś gwiazdkę na niebie? - zapytał Kuba.
- Tak! - rzucił maluch.
- To właśnie wtedy - oznajmił Kuba z uśmiechem.
Mikołaj zaczął rozpakowywać swoje prezenty.
Kuba i Natalia natomiast stanęli razem i oznajmili.
- Mamy dla was komunikat - powiedział Kuba.
- Jestem w ciąży i spodziewamy się z Kubą bliźniaków - rzuciła z uśmiechem Natalia.
- Ta wiadomość, to chyba najlepszy prezent na święta jaki mogłam dostać - ucieszyła się mama Kuby i przytuliła Natalię, a ojciec Kuby poklepał go po ramieniu.
- To my też mamy dla was dobrą wiadomość - powiedział Sebastian, obejmując swoją żonę Weronikę.
- My też się spodziewamy dziecka - powiedziała Weronika z wielkim uśmiechem.
- No nareszcie! - powiedziała pani Roguz i przytuliła brunetkę.
Kiedy już prezenty były rozpakowane i było w miarę posprzątane, Mikołajek zaczął ziewac i pocierać oczy.
- Chyba już pora na ciebie synku - oznajmił Kuba.
- Kiedy mi się nie chce jeszcze spać, mogę jeszcze się tłochę pobawić? - zapytał chłopiec, ale mężczyzna pozbierał jego zabawki i poszedł go wykąpać.
- Kochane moje synowe, jutro zapraszam was wszystkich do nas - oznajmiła pani Roguz z uśmiechem.
- Przyjedziemy mamo - odpowiedziała Natalia, a Weronika i Sebastian przytaknęli.
- My już jedziemy na Pasterkę, to do jutra dzieci i dziękujemy za gościnę Natalko - oznajmili pani Roguz i po chwili wyszli.
- My też już uciekamy. Jeszcze raz gratulacje Natalia i dziękujemy za dzisiaj - oznajmiła Weronika.
- Wzajemnie i nie ma za co, do jutra - odpowiedziała blondynka i zamknęła za nimi drzwi.
Poszła się wykąpać i położyła się do łóżku. Po krótkiej chwili w pokoju pojawił się Kuba. Położył się koło żony.
- Śpisz już? - zapytał cicho.
- Nie - odpowiedziała i odwróciła się w jego kierunku. Wziął ją w swoje ramiona i namiętnie pocałował.
- Wesołych świąt kochanie - powiedział z uczuciem w głosie.
- Wesołych świąt Kubuś - odpowiedziała, po czym wtuleni w siebie zasneli.
****
To już ostatni rozdział przed świętami, dlatego kochani składam Wam najserdeczniejsze życzenia:
Ze szczerego serca w ten piękny czas, gdy gwiazdka świeci dla wszystkich nas, życzę miłości, bez trosk i złości, pokoju na świecie i wszystkiego czego tylko zapragniecie, niech Wam się spełni, i radości doda i niech będzie biało, żeby się szczęście zawsze do Was uśmiechało! Wesołych Świąt Bożego Narodzenia!
Martyna ~ Marti
CZYTASZ
Natalia i Kuba - Życie na krawędzi 2 [ZAKOŃCZONA]
FanfictionKontynuacja historii z książki Natalia i Kuba - Życie na krawędzi. Jak potoczą się dalsze losy głównych bohaterów? Tego możecie się dowiedzieć, czytając kolejne rozdziały tej książki. Jednego możecie być pewni - nie zabraknie emocji! Zapraszam. #Gli...