38 - Idiota

1.3K 52 22
                                    

Następnego dnia, obudził go donośny głos starszego brata.

- Kuba, spóźnisz się do pracy, twój budzik dzwonił już chyba z pięć razy.

Roguz zerwał się na równe nogi i złapał swój telefon. 

- Cholera już jestem spóźniony - warknął.

- Nie wyglądasz najlepiej, może powinieneś wziąć sobie wolne - stwierdził Sebastian.

Kuba potrząsnął głową.- Nie wyglądałbyś lepiej, jakbyś nie spał prawie całą noc. Zasnąłem dopiero nad ranem, ale nie ma szans na wolne, wykorzystałem wszystkie wolne dni przez pobyt w szpitalu - oznajmił Kuba, wkładając na siebie pośpiesznie ciuchy. Pozbierał swoje rzeczy i założył buty.

- Dzięki z przenocowanie brat - rzucił i zniknął za drzwiami. 

Kiedy dojechał na komendę, Stefan już czekał na niego w ich biurze.

- Kuba musimy jechać, mamy robotę. Pobicie ze skutkiem śmiertelnym w szkole na ... 15 - oznajmił i ruszyli na parking do samochodu.

- Ja prowadzę! - rzucił od razu Roguz.

- Jesteś pewien? Źle wyglądasz, poza tym to muszę z tobą pogadać. Była u nas wczoraj Natalia z Mikołajem. Cały wieczór przepłakała i w końcu u nas zostali, bo Aneta martwiła się o nich, a najbardziej o twoją żonę. Możesz mi powiedzieć co ty odwalasz Kuba? -  zapytał poważnym tonem Stefan.

- Możemy się skupić na pracy - warknął Roguz.

Stefan przymarszczył brwi.- Chcę ci tylko uświadomić, że robisz straszną głupotę, pomyśl o Mikołajku - kontynuował mężczyzna.

Kuba parsknął.- Szkoda, że ona nie myślała ani o nim, ani o mnie,  jak się zabawiała ze swoim partnerem - rzucił z ironią.

Dobosz przyłożył palec do czoła i postukał w nie tak, żeby Roguz to widział.

- Powaliło cię Kuba? Natalia cię nie zdradziła, nie dałeś jej nawet szansy, żeby się wytłumaczyła- oznajmił policjant.

- Nie chcę o tym teraz gadać ok? - rzucił zirytowanym tonem Roguz, a Dobosz pokręcił tylko głową. 

Kiedy Kuba i Stefan pracowali nad swoim śledztwem, Natalia i Michał pisali zaległe raporty. 

Od rana kobieta ignorowała partnera.

Wreszcie nie wytrzymał i zapytał. - Natalia, powiesz wreszcie co cię ugryzło? 

Blondynka pokręciła tylko głową i chrząknęła.

- Zajmij się papierami dobrze i nie przeszkadzaj mi, bo chcę to jak najszybciej skończyć - odpowiedziała, nawet nie patrząc na bruneta.

Po paru godzinach wychodzili z pracy, kiedy Michał złapał Natalię za ramię.-Powiesz mi wreszcie o co chodzi? Dąsasz się cały dzień i mam już tego serdecznie dosyć- mruknął.

Zrzuciła jego dłoń ze swojego ramienia.

- Możesz mnie zostawić w spokoju?!Nie dotykaj mnie, przez ciebie Ku... - zaczęła, ale urwała bo łzy napłynęły jej do oczu i poczuła ścisk w gardle. Wybiegła szybko z komendy w kierunku przystanku komunikacji miejskiej. Nie wiedziała, że całej sytuacji przyglądał się i przysłuchiwał Kuba. Kiedy opuściła komendę, dogonił Michała i złapał go za ramię. Mężczyzna odwrócił się w jego kierunku. 

- Hej Kuba? Co tam, stało się coś? - zapytał z uśmiechem policjant.

- Mało ci twojej żony, to bierzesz się za cudze?- zaatakował go z miejsca Roguz.

Michał przymarszczył brwi.

-Tak się składa, że rozwiodłem się z Kasia, jeśli cię to interesuje.

Kuba pokręcił głową.- Nie obchodzi mnie to, zależy mi tylko na Natalii, a ty wszystko spieprzyłeś, jak zaciągnąłeś ją do łóżka - warknął Kuba, nie wytrzymał i uderzył Michała pięścią w twarz.

Ten syknął z bólu.- Zwariowałeś stary?! Nie spałem z Natalią! Myślałem, że zadziała na nią mój urok osobisty, ale ona była nieugięta, wymusiłem na niej pocałunek, za co oberwałem od niej z liścia. Jesteś idiotą jeśli myślałeś, że ona cię zdradziła. Ona poza tobą świata nie widzi - rzucił masując swój policzek.

Kuba dopiero teraz zrozumiał, jak bardzo się mylił co do Natalii. Ruszył więc za nią, zostawiając Michała w tyle. 

Niestety nie było jej już na przystanku. Zaczął się więc kierować do domu, żeby jak najszybciej z nią porozmawiać. 

Natalia i Kuba - Życie na krawędzi 2 [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz