Yoshiko wstała od stołu i skierowała się do swojego pokoju na piętrze, by przygotować się do wyjścia. Kiedy już była u siebie i zaczęła pakować potrzebne rzeczy, usłyszała dudnienie kropel o dach. Jako że jedna ze ścian pokoju czarnowłosej była częścią spadzistego dachu, deszcz był doskonale słyszalny i dostrzegalny na ukośnym oknie.
Dziewczyna spojrzała z niechęcią za okno, stwierdzając, że okropna pogoda utrzyma się jeszcze przez co najmniej dwie godziny, podczas gdy ona miała spotkać się z Naokim za niecałe dziesięć minut. Westchnęła, sięgając po telefon leżący na biurku i szybko znalazła numer do chłopaka.
- Halo?
- Hej, dzisiaj chyba się jednak nie spotkamy. Leje jak z cebra, po minucie na zewnątrz przemokniemy do suchej nitki.
- To może przyjdę do ciebie? Jestem praktycznie pod twoim domem.
- C-Co? Nie, t-to zły pomysł, lepiej wracaj do domu i...- zanim zdążyła skończyć chłopak się rozłączył. Niemal równocześnie z sygnałem zakończenia połączenia, rozległ się dzwonek do drzwi.
Czarnowłosa popędziła na dół, gdzie zastała swoją mamę, rozmawiającą z przemokniętym białowłosym.
- Yoshiko, kolega do ciebie przyszedł. Może zaprowadź go do kuchni i przygotuj coś ciepłego do picia, ja muszę już wychodzić.
Nastolatka wpatrywała się w chłopaka, mając nadzieję, że ten zaraz powie, że chce wracać do domu i nie zamierza zostawać tu na dłużej. Ten jednak milczał jak zaklęty i jedynie uśmiechał się miło, najwyraźniej nieświadom, że omal nie przyprawił Yoshiko o zawał serca.
- J-Jasne...- mruknęła.
- Tata wróci za dwie godziny, a Ryuu powinien skończyć za godzinę.
- Dobrze. Do zobaczenia.- pomachała rodzicielce na pożegnanie. Gdy ta zamknęła za sobą drzwi, spojrzała z rezygnacją w stronę białowłosego.
- Co ty tu właściwie robisz?- zapytała.- Mieliśmy się spotkać za dziesięć minut, jakim cudem, jesteś w moim domu?
- Wyszedłem wcześniej.
- I nie widziałeś tych chmur?- spytała czarnowłosa, a w jej głosie lekko pobrzmiewał sarkazm.
- No widziałem, ale skąd miałem wiedzieć, że zacznie tak padać? Zresztą, przecież możemy tu posiedzieć, przynajmniej znowu nie wydamy kasy na żadną kawiarnię.- Naoki wzruszył ramionami.
Czarnowłosa westchnęła i poprawiła okulary na nosie.
- Chodź, dam ci coś do picia.
Zaprowadziła chłopaka do kuchni, gdzie kazała mu zając miejsce przy stole, a sama zaczęła przygotowywać herbatę. Białowłosy na szczęście nie spędził zbyt dużo czasu na deszczu, więc mokre miał głównie wierzchnie odzienie no i oczywiście dżinsy. W czasie, gdy gotowała się woda na herbatę, Yoshiko wyszła z kuchni i wróciła z ręcznikiem, który podała białowłosemu. Chłopak uśmiechnął się z wdzięcznością i zaczął suszyć włosy, co nie należało do najłatwiejszych czynności, gdy jedną rękę miało się w gipsie.
- Fajną masz mamę.- odezwał się Naoki, gdy nastolatka postawiła przed nim kubek parującego napoju.
- Em.. Dzięki? Nadal nie rozumiem, czemu po prostu nie wróciłeś do domu.
- Bo stracilibyśmy okazję do ogarnięcia tych wszystkich zasad. Im szybciej to skończymy, tym lepiej, prawda? Zresztą co za różnica, tutaj, u mnie czy na zewnątrz? Tak czy siak, mamy robotę i nic nie zmienia fakt, że tym razem siedzimy u ciebie w domu.
![](https://img.wattpad.com/cover/116192572-288-k100160.jpg)
CZYTASZ
Przeszłość zawsze wraca ~ Inazuma Eleven ~
Fiksi PenggemarDo Gimnazjum Raimona przenosi się nowa uczennica Hayami Kyoko. Choć wydaje się pierwszy raz spotykać tamtejszych uczniów, jeden z nich rozpoznaje dziewczynę. Nie ma jednak zbyt wiele wspomnień o niej. Jak potoczą się losy Kyoko i jakie skrywa ona ta...