39

461 48 10
                                    

Pov Chloe

Chyba powinnam przeprosić Nialla, że twierdziłam, że życie z nim jest katorgą. Chris jest tysiąc razy gorszy od niego. Przewyższa go, w każdej formie okrucieństwa. Najgorsze jest jednak to, że przez tyle lat uważałam go za swojego przyjaciela. Podejrzewam, że on to wszystko miał zaplanowane. Nigdy naprawdę mu na mnie nie zależało, a także celowo próbował mnie odciągnąć od Nialla.

Teraz dopiero zauważyłam to, że robił wszystko żebym tylko znienawdziła Horana. A ja jak głupia dałam się mu łatwo podejść.

- Lubiłeś ty mnie kiedyś? - zapytałam podczas posiłku, który był dla mnie katorgą. Przy Chris'ie nie potrafiłam niczego przełknąć.

- Oczywiście. Ale ty jednak wolałaś Horana. Dziwisz się, że mocno mnie to irytuje?

- Ja tam nigdy cię nie rozliczałam z twojego życia i nie mam zamiaru tego robić. Nie lepiej byłoby sobie odpuścić. Oboje bylibyśmy spokojniejsi - próbowałam przemówić do resztki rozsądku jaka w nim pozostała.

- Nie - odpowiedział i wrócił do swojej poprzedniej czynności.

***

- Muszę gdzieś pilnie wyjść - powiedział do mnie Chris jak siedziałam w salonie i gapiłam się w telewizor. - Niedługo powinienem wrócić. Bądź grzeczna - zakominikował i opuścił dom. Od czekałam kilka minut i poszłam do jego pokoju. Raz podpatrzyłam go jak chował zapasowy komplet kluczy.

Szybko znalazłam podążaną przeze mnie rzecz. I zaczęłam się zastanawiać co robić. Jeśli wrócę do domu to Chris momentalnie mnie z tamtąd ściągnie, a tacie powrót do domu nawet gdybym mu wszystko opowiedziała trochę zejdzie. Przez ten czas Chris może mnie łatwo odnaleźć.

Pozostała mi, więc tylko jedna osoba, która mogłaby mi pomóc.

Spacer do domu Nialla zajął mi ponad trzydzieści minut. Szłam tymi główniejszymi ulicami by mieć pewność, że jak Chris nawet by wpadł na mój trop to przy dużej liczbie osób i tak nic by mi nie zrobił.

Bałam się też, że Niall mnie wygoni, ze złości, że znowu go olałam.

Stanęła przed drzwiami Nialla o zadzwoniłam dzwonkiem. Żałowałam, że nie znalazłam chwili czasu by ukryć siniaka na policzku. Nie chciałam go aż tak brać na litość.

Drzwi zostały otworzono dopiero po kilku minutach. Zrobił to Niall z wyraźnym zarostem na twarzy i podpuchniętymi oczami. Nie wyglądał tak samo jak ja.

- Chloe? - był zdziwiony na mój widok lecz na ustach pojawił się mu mały uśmiech. Czyżby ucieszył się na mój widok.

Przepuścił mnie w drzwiach i weszłam do środka. Jak doszłam do salonu to usiadłam w fotelu.

- Mogę u ciebie zostać kilka dni? Jak mój tata wróci do wrócę do niego - jego wzrok jest we mnie wlepiony przez co czuje zakłopotanie.

- Oczywiście.

Podszedł do mnie i uśmiech znikł mu z twarzy.

- Co ci się stało? - zapytał kładąc dłoń na moim policzku. Mimo wszystko patrzy na mnie czułym wzrokiem.

Muszę mu wszystko opowiedzieć.

8 konkretnych komentarzy dotyczących fabuły i rozdziału i macie następny. A i w moim strumieniu jest pytanie dla was odnośnie tego opowiadania.

Kochaj mnie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz