Pov Chloe
Zostałam gwałtownie zerwana ze swojego snu przez ojca. Dość mocno szturchał moim ramieniem.
- Możesz mi powiedzieć gdzie jest Horan? - spytał dość poważnym tonem.
- Najpewniej teraz już u siebie w domu - przekreciłam się na drugi bok. Łóżko taty było takie wielkie, że mogłam się do woli na nim przewracać.
- Chloe! On musi zapłacić za to, że prawie cię zabił! A do tego zgwałcił, tego nie można darować.
- On został już ukarany, dwa dni trzymałeś go w piwnicy bez jedzenia i picia. Dodatkowo mocno pobiłeś. Wystarczy mu już tej kary - wiem, że byłam dla Nialla bardziej łaskawa niż on dla mnie, ale cóż nie potrafiłam patrzeć na jego ból. To było dziwne, bo nigdy nie byłam aż tak bardzo współczująca. Tata od zawsze mnie uczył, że mam myśleć w pierwszej kolejności o sobie.
- Żebyś mi tak wszystko wybaczała tak jak jemu - westchnął tata i usiadł obok mnie.
- Nie przesadzaj. Sama się sobie dziwię, że tak szybko wybaczyłam ci to, że zabiłeś mi mamę. Normalne to by było gdybym już więcej się po tym do ciebie nie odezwała - zdawałam sobie sprawę z tego, że nie powinnam mu tego wypominać, jednak
czułam, że inaczej by nie odpuścił.- Nie zaczynaj znowu tego. Mieliśmy raz na zawsze o tym zapomnieć - tata wyraźnie się spiął.
- Wiem, dlatego też cię proszę byś zapomniał o Niall'u. Postaraj się to zrobić tak jak ja to zrobię - chwyciłam ojca za dłoń. I uśmiechnęłam się do mnie mając nadzieję, że to go rozmiękczy.
- Będziesz go unikała?
Kiwnęłam głową. Ja nie zamiarzałam utrzymywać kontaktu z Niall'em. Jeśli już to on będzie to robił.
- Będziesz mnie informował o tym, jak on będzie cię nachodził?
- Tak - no to akurat nie była do końca prawda, bo jeśli Niall będzie chciał się bardzo ze mną spotkać to pewnie mu nie odmówie.
Pov Niall
Jak tylko odrobinę doszedłem do siebie to postanowiłem wziąść się za siebie. W internecie zacząłem szukać ofert psychologów. Nie miałem ochoty na to, ale zdawałem sobie sprawę z tego, że tylko tak uda mi się odzyskać Chloe. Pójdę tam raz czy dwa i będę chciał jakiś papier, że pracuje nad sobą i pokaże go wtedy Chloe. Liczyłem na to, że jak moja ruda ślicznotka to zobaczy to mi przebaczy.
Na razie zbytnio się na to nie zapowiadało, bo nie przyszła na umówione spotkanie.
Oczywiście mam teraz zamiar zacząć się hamować w stosunku do Chloe. Nadal nie mogłem sobie wybaczyć tego, że prawie ją zabiłem. Przez swoją głupotę mogłem stracić miłość mojego życia.
Jak przeglądałem strony internetowe to moją uwagę przykuła oferta Alice Marron. Była kobietą, więc nie czułbym się tak głupio jak przy facecie. Dziwnie mi by było opowiadać mu o swoich problemach. Z kobietą zawsze łatwiej.
Wybrałem więc zdecydowane jutro pójdę do doktor Alice Marron.
Im więcej komentarzy tym szybciej kolejny rozdział.
Pani Doktor trochę namiesza, tak tylko zdradzam.