Pov Niall
Miałem nadzieję, że wszystko pójdzie szybko i gładko jednak los znowu ze mnie zakpił i mała się obudziła. Poznałem to po tym jak zaczęła ruszać rączkami i nogami. Chciałem kontynuować, ale nie mogłem coś mi kazało przestać. Zabrałem tą poduszkę i zauważyłem jak Maya łapie powietrze. Była tak zmęczona, że nie mogła nawet płakać. Drugi raz wziąłem ją na ręce. Pierwszy raz zrobiłem to by przypodobać się Chloe teraz jednak chciałem ją w jakiś sposób uspokoić. Zdawałem sobie sprawę z tego, że zaraz wybuchnie płaczem.
- Dlaczego nie możesz być moim dzieckiem? - spytałem słysząc płacz małej. - Wszystko byłby takie proste. Kochałbym cię z całej siły.
Patrzyłem prosto w jej oczka. Nie mam pojęcia czemu, ale przestała płakać. Spoglądał na mnie, powinna mieć przestraszony wzrok, ale wcale tak nie było.
- Jeśli bym cie zabił to twojej mamie pękło by serce. I tak by mnie pewnie o to obwiniła. A Louis by mi ją zabrał. Wszystko by się znowu spierdiliło.
Podszedłem do łóżka i na nim usiadłem. Na rękach nadal miałem Maye.
- Twoja mama naprawdę dużo się nacierpiała w życiu. A ja ją bardzo kocham i nie chce znowu patrzeć na jej łzy. Sam także wtedy cierpię.
Dotknąłem rączki Mayi.
- Chyba wychodzi na to, że będziemy musieli się do siebie przyzwyczaić. Ty będziesz miała łatwiej, bo nigdy nie dowiesz się prawdy, ale chociaż jesteś podobna do Chloe. Przypominasz moją ślicznotkę i może zdołam cię pokochać.
Pocałowałem jej czółko.
- Od teraz jesteś moją córeczką.
Pov Chloe
Zdjęcie szwów zajęło mniej czasu niż się spodziewałam. Cieszyłam się z tego, bo pierwszy raz zostawiłam Mayę samą z Niall'em. Oczywiście miałam do niego zaufanie, ale zauważyłam też, że on ją odrobinę ignoruje.
Najwyraźniej ciężej było mu ją zaakceptować niż się tego spodziewał.
- Wróć do domu chociaż na tydzień. Chciałbym często widywać Mayę. Za tobą także bardzo tęsknię. Zostałem zupełnie sam - było mi szkoda taty, ale wątpliwe było to, że Niall teraz od tak nie będzie wyrażał sprzeciwu, że chcę się od niego wyprowadzić.
Nie miałam teraz ochoty na kłótnie.
- Możesz mnie bardzo często odwiedzać.
- On nie kocha Mayi, widać to po tym jak na nią patrzy.
- Musi minąć trochę czasu, nasza sytuacja nie jest normalna.
***
Tata miał jakieś ważne sprawy do załatwienia, więc odwiózł mnie jedynie do domu i pojechał. Jak byłam już w salonie to zauważyłam, że Niall siedzi z Mayą na rękach i karmi ją z butelki.Nie posiadałam zbyt dużo pokarmu i musiałam ją dokarmiać butelką.
- Niedługo po tym jak pojechałaś obudziła się z płaczem i już nie chciała usnął. Przeszedłem z nią kilometry, a ona nic. Pomyślałem, więc, że jak się naje to zaśnie.
Podeszłam do Nialla i przejęłam od niego małą. Wyglądał na zmeczonego.
- Mam nadzieję, że się nie zraziłeś i jeszcze kiedyś zgodzisz się z nią zostać.
- Maya i tak ma więcej litości dla swojego taty niż ty jak mnie bierzesz na zakupy.
Pierwszy raz nazwał siebie ojcem Mayi.
Liczę na waszą opinie.
Wolelibyście żeby jak wyglądała Ostatnia szansa?
1. Dziewczyna, która rok temu uciekła od swojego chłopaka, który ją zdradzał i bił, aż wreszcie ją odnajduje. Postanawia mu dać ostatnią szansę.
2. Rodzice dziewczyny giną, a ona zostaje wysłana do do syna jej ojczyma, który jej nienawidzi i obwinia za to, że ojciec zostawił go dla jej matki.