54

472 56 10
                                    

Pov Chloe

- Nadal nie uważam, że to dobry pomysł. Nie przeprowadzaj się do niego - tata znowu wyraża swoją niechęć co do mojej wyprowadzki. Postanowiłam ulec Niall'owi i z nim zamieszkać. Moja ciąża była już mocno widoczna, bo byłam na początku dziewiątego miesiąca.

- Będziesz mnie często dowiedział, a poza tym nigdzie nie wyjeżdżasz. Niall to nie Chris - powiedziałam tacie.

- Wcale tak bardzo się nie różnią. On też cię skrzywdził - chciałam coś odpowiedzieć, ale jak zobaczyłam, że Niall wszedł do domu to nawet nie otworzyłam ust.

- Już wszystko zawiozłem kochanie - oznajmił i chłopak.

- Nie zapomnij do mnie zadzwonić - ręką taty wylądowała na moich dużym brzuchu. - Uważaj na nią - prosi mnie tata.

- Dobrze, odwiedzaj mnie jak najczęściej - zakomunikowałam i się do niego przytuliłam, a następnie poszłam za Niall'em.

***
- Sądzisz, że powinien znowu pofarbować włosy? - spytał Niall jak siedzieliśmy razem w salonie. - Wyglądam tak starszej.

- Mi tam podobasz się w każdej fryzurze i kolorze włosów.

- To dobrze, ale tobie nie wolno się farbować - zakominikował mi pewnie. Kolejny raz odważył mi się czegoś zabronić, a dobrze wiedział, że tego nie znoszę.

- A to dlaczego?

- Lubię twoje rude włosy, bardzo pasują do ciebie - delikatnie przyciągnął mnie do siebie. Nawet w nocy przytulając mnie do siebie uważał na mój brzuch. Wcześniej miałam wątpliwości co do niego, ale teraz one się całkowicie rozwiały. Został ze mną w najtrudniejszych dla mnie chwilach.

- Ciekawe jak będzie wyglądać nasza córeczka? - zastanowiłam się.

- Mam nadzieję, że będzie bardzo do ciebie podobna - Niall może i nie cieszył się tak bardzo jak to miałoby być jego dziecko, ale i tak wyrażał entuzjazm co do małej. Sam wybrał dla niej łóżeczko i wózek. Tata jednak kilkanaście lub kilkadziesiąt razy ostrzegał żebym nie zostawiła go samego z dzieckiem na długo.

- Szczerze to ja też. Jedyne czego się boję to, to, że sobie nie poradzę. Lecz tata namawia mnie żebym po tym jak urodze wróciła trochę do domu, on by mi pomógł. Uważam, że to dobry pomysł, możemy oboje na trochę się tam przeprowadzić.

Pov Niall

Jak zwykle Louis mi utrudniał. Ledwo co udało mi się uprosić Chloe ze mną zamieszkała i przekonać Louisa, że nie mam złych zamiarów względem jego córki to on już coś wymyślił żeby ona do niego wróciła.

Zdaje sobie sprawę z tego, że w ich domu nie będę mógł nawet zbliżyć się do tego dzieciaka. Będzie ona pod całkowitą ochroną.

Nie mógłbym jej zamordować tak jak to już od dawna planuje.

- Mała dziś bardzo mocno kopie - powiedziała mi Chloe z grymasem bólu na twarzy.

Moja biedna ślicznotka musiała cierpieć przez tego bachora Chrisa. Moje dziecko na pewno będzie lepsze.

- Na pewno dobrze się czujesz? - coraz bardziej niepokoił mnie jej wyraz twarzy. Nie chciałem by jej coś się stało.

- Nie, mam coraz mocniejsze skurcze, zawieź mnie do szpitala.

Ostatnio bardzo często dodaje rozdziały, więc chyba zrobię małą przerwę. Lecz jeśli pod tym będzie sporo komentarzy to nie wykluczam, że jutro też dostaniecie rozdział.

Kochaj mnie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz