Pov Niall
Zastanawiałem się jak pozbyć się Alice. Louis kazał mi to zrobić i jak mi się to uda to wtedy ma już nie sprzeciwiać się naszemu związkowi. Zdaje sobie sprawę z tego, że to może być jedynie blef z jego strony i jedyni chcę się pozbyć problemu bez jakiegokolwiek wysiłku.
Jednak jeśli on sobie ze mnie tak zakpi to powiem Chloe, że jej ojciec kazał mi pozbyć się jej ciotki. Pewnie się na mnie za to wkurzy, ale na Louisa jeszcze bardziej. Ja na tym stracę, ale on jeszcze więcej.
- Dobrze, że już nie śpisz - dotarł do mnie dobrze znany mi głos, a jak się odwróciłem to zobaczyłem Chloe. Nie wyglądała źle jednak zastanawiałem się czy przypadkiem spała choć trochę w nocy.
Podeszła do mnie jeszcze bliżej i usiadła na krześle obok mnie.
- Jesteś głodna kochanie?
- Nie. Dziwnie się czułam w domu, a poza tym mam do ciebie jedną prośbę - bardzo zaciekawiło mnie to co powiedziała. Moja odpowiedź i tak musiała być twierdząca, bo nie mogłem jej teraz niczego odmawiać.
- Mów słońce.
- Za trzy miesiące kończę osiemnaście lat - to akurat była bardzo dobra informacja. Jak stanie się pełnoletnia to będzie mniej podatna na Louisa. - i chcę byś nauczył mnie jeździć samochodem. Tata mi odmówił.
No oczywiście, że to zrobił. Nauka bliskiej sobie osoby kończy się często kłótnią.
- Jake cię nauczy, ale mam jeden warunek.
- Jaki? - spytała z entuzjazmem. Kochałem patrzeć na nią taką jak teraz jest. Radosną i uśmiechniętą. To chyba było najlepszym dowodem na to, że bardzo ją kochałem.
- Chcę znowu poczuć twoje słodkie usteczka. Pocałuj mnie - nie widziałem powodu dla którego miałaby się na to nie zgodzić. Minimalnie mi ufała, bo nie przyszłaby do mnie po tym co chciał jej zrobić Styles jakby nie miała do mnie zaufania.
Podniosła się ze swojego poprzedniego miejsca i podeszła do mnie. Odsunąłem swoje krzesło i dałem jej możliwość by usiadła mi na kolanach.
Muszę przyznać, że świetnie się czułem mając ją tak blisko siebie. Jej zapach naprawdę działał na mnie kojąco.
Zbliżyła swoją twarz do mojej i cmoknęłam mnie jednak jedynie w policzek.
- Następny dostaniesz dopiero po nauce. Wołaj Jake'a - nie lubiłem być szantażowany i nikomu poza nią bym na to nie pozwolił.
Pov Chloe
Nauka z Jake'iem nie poszła mi wcale tak najgorzej. Biorąc pod uwagę jeszcze to, że on jest bardzo spokojny i opanowany. Jednak postanowiłam, że nie będę go więcej tym dręczyć i poczekam te trzy miesiące do kursu. Poza tym był to pewnego rodzaju sprawdzian w stosunku do Nialla. Chciałam sprawdzić czy jest w stanie mi czegoś odmówić. Na szczęście nie pomyliłam się w stosunku do niego.
Jak wróciłam do domu to na podjeździe zauważyłam nieznany mi samochód, ktoś musiał przyjechać do taty.
Jednak gdy weszłam do środka to zobaczyłam dobrze znaną mi osobę.
- Chris.
Jeśli chcecie dziś jeszcze jeden to naprawdę musicie się postarać. Macie maratony bardzo często, a prawie w ogóle nie piszecie komentarzy