Pov Chloe
Jak się obudziłam i zauważyłam, że jestem w swoim pokoju to przeżyłam nie mały szok. Czyżbym znudziła się Niall'owi i on sam mnie odwiózł do domu. Jak już miałam się podnieść to do pomieszczenia wszedł Chris.
- Tak się o ciebie martwiłem Chloe - powiedział i do mnie podszedł. Usiadł z boku mojego łóżka i chwycił moją lewą dłoń i złączył ją ze swoją. - Chyba bym umarł jeśli stałaby ci się jakakolwiek krzywda słońce.
- Niall nic mi nie zrobił. A wiesz może jak się tu dostałam?
- Twój ojciec cię przywiózł, ale sam nie mam pojęcia jakim cudem, jednak wiem, że go nie zabił - to akurat bardzo mnie cieszy. Pragnęłam żeby żył.
- No i dobrze. On nie chce źle, jest o ciebie zazdrosny.
- Może i ma ku temu powód - brunet jeszcze bardziej się do mnie zbliżył. Swoją wolną rękę owinął wokół mojej tali. Byliśmy bardzo blisko siebie. - Od zawsze bardzo mi się podobałaś i czuję, że ja także nie jestem ci obojętny. Może byśmy tak spróbowali? - no tego to się naprawdę nie spodziewałam. Zawsze Chrisa traktowałam jak kolegę albo brata.
- Nie wiem co ci odpowiedzieć.
- Na samym początku możesz się do mnie przeprowadzić, mam dom w okolicy. Nie czułabyś się w żaden sposób skrępowana ani zmuszona. Poczujesz się wolna - propozycja Chrisa mnie zaskakuje. Nigdy nie myślałam o wyprowadzce. I boję się nawet pomyśleć jak zareagowałby mój tata na wieść o tym.
Pewnie od razu przestałby lubić Chrisa.
- Mój tata się nie zgodzi.
- Nie obraź się, ale już z nim o tym rozmawiałem. Louis stwierdził, że można spróbować na próbę. Tylko muszę na ciebie uważać - jego słowa naprawdę mnie zdenerwowały. On i mój ojciec wszystko sobie ustalili za moimi plecami. Jakbym nie umiała sama za siebie decydować.
Odsuwam się od niego.
- A nie pomyślałeś o tym żeby najpierw ze mną porozmawiać? W końcu to ja mam z tobą zamieszkać, a nie mój ojciec!
- Sądziłem, że coś do mnie czujesz, a poza tym uznałem, że to będzie najlepsze wyjście z sytuacji. Jeżeli Horan zobaczy, że związałaś się ze mną to odpuści.
- Albo od razu cię zabije - wstaje z łóżka. - A jak daleko to jest od mojego domu? - sama nie wierzę, że to pytanie wyleciało z moich ust. Przecież u jest mi dobrze.
- Około półtora kilometra. Będziesz odwiedzać Louisa tak często jak będziesz tylko chciała. Nawet nie poczujesz różnicy - zapewnia mnie. - Jak ci się nie sposobu to będziesz mogła wrócić do domu. A możesz się okazać zadowolona. Przemyśl to piękna - powiedział do mnie podniósł się i opuścił mój pokój.
Chris byłby dla mnie dobrym chłopakiem jednak ja nie czuję do niego tego co do Nialla. Horan pomimo tego wszystkiego zajmuje sporo miejsca w moim sercu i głowie.
Lecz wszystko wskazuje na to, że nie będzie nam dane być razem.
Moja przeprowadzka do Chrisa jest, więc konieczna.
Jak myślicie Chloe dobrze robi czy nie? Liczę na waszą opinie.
