13

5.2K 139 19
                                        


Pov. Kacper

Chwilę razem porozmawialiśmy i ruszyliśmy do naszego wspólnego pokoju. Obydwoje byliśmy zmęczeni wiec od razu poszliśmy spać. Julia się do mnie wtuliła i przełożyła swoją nogę przez moje ciało. Ja ułożyłem swoją dłoń na jej pośladku a drugą ją do siebie przytuliłem. Byłem ciekawy, jak blondynka zareaguje na mój gest, ale nic jej chyba nie przeszkadzało.

Julka juz dawno spała, a ja nie mogłem zasnąć mimo tego, że byłem strasznie zmęczony. Cały czas rozmyślałem o jutrzejszych chrzcinach. Zastanawiałem się jak moja rodzina zareaguje na mój związek z Julią. Zasnąłem dopiero po 2 w nocy.

       ***

-Kacper, gdzie jest moja szczotka do włosów??- krzyczała na cały dom blondynka.
-Skąd ja mogę to wiedzieć? Gdybyś nie przestawiała jej z miejsca na miejsce to nie byłoby problemu- krzyknąłem, bo powoli denerwowała mnie zaistniała sytuacja. Julia szukała tej szczotki od niecałych 20 minut.
-Dzięki za twoją pomoc- wykrzyczała na co przewróciłem oczami z irytacją. Ta kobieta doprowadzi mnie w końcu do szału.

Pov. Julia
Strasznie stresowałam się dzisiejszymi chrzcinami. Już wcześniej kupiłam prezent i dałam pieniądze do koperty na pół z Kacprem. Chłopak nie chciał się zgodzić, ale nalegałam. Nie mogłam dzisiaj się z niczym wyrobić. Robiłam makijaż z dwa razy, bo nie wyszedł mi od razu a kreski były totalnie inne. Każda szła w inną stronę co niestety było widać. Gdy już byłam gotowa, zeszłam na dół czekając na Kacpra.

-Julka a ty tak na poważnie z tym Kacprem jesteś?- zapytał stuu. Nie wiem w ogóle kto mu powiedział, że jesteśmy razem. W sumie mógł to rozkminić ostatnio w kuchni. Gdy Kacper mnie przy nim przytulił i pocałował. To mogło dac mu dużo do myślenia.
-Noo tak, czemu pytasz?- zapytałam niepewnie. Nie miałam pojęcia skąd to pytanie
-Nie No, tak po prostu pytam- uśmiechnął się i wszedł po schodach do góry. Może szedł teraz do Kacpra, chociaż wątpię, bo z tego co wywnioskowałam ostatnio to mają ze sobą jakąś spinę. Nawet Kacper usunął go ze znajomych na Facebooku i nie obserwuje go juz na instagramie.

-Przepraszam skarbie, że tyle czekasz, ale stuart mnie zaczepił jeszcze na górze- wiedziałam, że tak będzie. Tylko ciekawe jakim cudem skoro podobno się pokłócili.
-O czym rozmawialiście?-zapytałam, bo byłam ciekawa co mi odpowie
-Nic takiego, sprawy biznesowe- zaśmiał się i złapał mnie za rękę-idziemy?- zapytał na co kiwnęłam głową na tak i ruszyliśmy do auta.

****

-Kacper ja nie wiem czy chcę tam wchodzić-powiedziałam zestresowana. I tak juz się spóźniliśmy na mszę i nie wiadomo nawet czy będziemy mieć miejsca koło siebie.
-Julka nie denerwuj się, moja rodzina jest dość spoko, ale nie przejmuj się moim wujkiem, dobrze wiesz, że lubi sobie wypić i często gada głupoty- zaśmiał się i wystawił dłoń w moją stronę. Niepewnie ją chwyciłam i razem weszliśmy na salę. Od razu przywitała nas siostra Kacpra. Dziwnie mi się przyglądała, ale zignorowałam to. Gdy zobaczyłam siostrzeńca mojego chłopaka, od razu do niego podeszłam i wzięłam go na ręce. Jest on prześlicznym chłopcem o imieniu Franek. Cały czas mi się przyglądał i się uśmiechał. Był bardzo grzeczny jak na takie małe dziecko. Chwilę później przyszedł do nas Kacper, który przytulił mnie od tyłu i pocałował mnie w policzek. Przejął on ode mnie małego chłopca a ja poszłam się czegoś napić.
Wzięłam butelkę wody i z powrotem poszłam do mojego chłopaka. Zobaczyłam, że rozmawia on z jakimś gościem.

-Spróbuj ją dotknąć to ci ręce połamię- mówił wkurzony Kacper.
-Zobaczymy- powiedział nieznajomy i wyszedł z pomieszczenia. Zastanawiałam się o kim rozmawiali. Podeszłam do Kacpra i usiadłam obok niego i małego franka, który siedział mojemu chłopakowi na kolanach.
-Z kim rozmawiałeś?-zapytałam, ale chłopak mi nie odpowiedział- Kacper, mówię do ciebie- powiedziałam głośniej.
-To był mój kuzyn-powiedział patrząc na mnie, jakbyśmy mieli się widzieć już ostatni raz.
-Dlaczego się kłóciliście?-brunet znowu mi nie odpowiedział, więc się zdenerwowałam- Kacper do cholery!-krzyknęłam, przez co Franek zaczął płakać.
-Nie krzycz Julka, po prostu tak jakby jest on o ciebie zazdrosny i chce mi ciebie odbić. Proszę cię, nie rozmawiaj z nim i nie chodź nigdzie sama. Informuj mnie wczesniej gdzie idziesz dobrze?- zgodziłam się, ale nie wiedziałam o co dokładnie chodziło. Nie wypytywałam więcej o tą sytuację. Chwilę posiedzieliśmy z Frankiem a pózniej przyszła jego mama i zabrała go, żeby go przebrać i nakarmić.


🧡 Oooo wooow!! Dziękuje wam bardzo za 1k wyświetleń. Ogromnie się cieszę!!🧡

Untypical love Story                             •Julia i Kacper •Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz