29

4.5K 122 23
                                        

Jechaliśmy cały czas w ciszy. Jedynie Lexy próbowała zagadać ale nikt jej nie odpowiadał. Brunetka raz nawet chciała wysiąść z auta, ale na to też jakoś specjalnie nikt nie zareagował. Prowadziłem samochód aż nagle gwałtowanie zahamowałem, gdyż jakiś idiota za późno włączył kierunkowskaz i sam zahamował w ostatniej chwili. Dziewczyny zaczęły krzyczeć i się drzeć. Cała ta sytuacja mnie już dobija. Tęsknię strasznie za blondynką, ale nie wiem jak do niej dotrzeć. Zdenerwowany zjechałem na pobocze i wysiadłem z auta. Oparłem się na przedniej masce i wsadziłem rękę we włosy. Zastanawiałem się dlaczego moje życie jest takie beznadziejne...

Pov. Julia
W pewnym momencie Kacper ostro zahamował. Strasznie się wystraszyłam. Zaczęłam krzyczeć tak samo jak Lexy. Obydwie byłyśmy przerażone, a brunet nie zareagował.
Kacper zjechał na pobocze i wyszedł z auta. Nie wiedziałam co robić. Dopiero Lexy po chwili się odezwała i powiedziała, żebym z nim porozmawiała bo to nie może dłużej tak wyglądać. Wysiadłam więc z samochodu i podeszłam do Kacpra. Widać, że ta cała sytuacja go przytłacza. Mi też jest ciężko, ale nie pokazuje tego za bardzo przy ludziach. Usiadłam na masce obok chłopaka i po prostu popatrzyłam na niego. Brunet nawet na mnie nie spojrzał a wzrok miał wlepiony w pobliskie drzewa.

-Czy dalej coś między nami jest?-zapytałam prosto z mostu. Aż sama się zdziwiłam.
-Chciałem się ciebie zapytać o to samo- powiedział wciąż na mnie nie patrząc.
-Spójrz na mnie Kacper- powiedziałam i położyłam dłoń na jego udzie- ja wiem, że sytuacja, w której się znaleźliśmy nie jest zbyt odpowiednia, ale ja cię dalej kocham. Po prostu nie wiem, jak to wszystko naprawić. Brakuje mi ciebie. Twoich pocałunków, przytulasów i po prostu twojej obecności. Przepraszam cię za wszystko- gdy skończyłam Kacper odwrócił głowę w moją stronę i mnie pocałował
-Też mi ciebie brakowało- powiedział przerywając pocałunek by następnie znów mnie pocałować. Strasznie za tym tęskniłam. Tak bardzo go kocham i przeze mnie nasza relacja ogromnie się zmieniła.
-Guys, muszę siusiu so come in and go home-powiedziała Lexy przez otwartą szybę w samochodzie.
-Idź lej w krzaki- powiedział Kacper i pocałował mnie po raz ostatni. Następnie wsiedliśmy do auta, ale znów usiadłam z tylu koło Lexy. Uwielbiam ich obydwoje, ale dalej czuje jakby coś było nie tak.

Weszliśmy w trójkę do domu i przywitaliśmy się z resztą.
-Gdzie wy byliście?- zapytał stuart
-We were in lumpeks- powiedziała Lexy- and kupiłam se dresy takie podobne do twoich- zaśmialiśmy się wszyscy na słowa brunetki.
-Okk nie zatrzymuje was już, ale bądźcie na dole za 5 minut bo musimy porozmawiać- powiedział z lekką złością.
Weszłam z Kacprem na górę do naszego pokoju i od razu położyłam się na łóżko a brunet koło mnie.
-Dlaczego pojechałeś do swojego mieszkania i nawet mi o tym nie powiedziałeś?- zapytałam po dłuższej chwili ciszy. Kacper wziął wdech i usiadł na łóżku po czym ja zrobiłam to samo.
-Było mi ciężko z tym, że nie chciałaś mi uwierzyć. Codziennie myślałem czy serio ci na mnie zależało, czy naprawdę mnie kochasz i czy myślisz o mnie. Musiałem po prostu odpocząć i z nikim się nie pożegnałem bo nie miałem po prostu siły. Powiedziałem jedynie Lexy, że wyjeżdżam bo chciałem jej przekazać żeby cię pilnowała, żeby nic ci się nie stało- wstał i zaczął chodzić po pokoju- czekałem aż zadzwonisz, odezwiesz się, ale nic- wstał z łóżka i zaczął chodzić po pokoju- cały czas o nas myślałem o nas, bałem się że cię stracę.
Również wstałam i mocno przytuliłam chłopaka.
-Tak bardzo cię przepraszam- powiedziałam i przytuliłam się do chłopaka- jest mi strasznie głupio.
-Już wszystko dobrze, nie myślmy o tym i żyjmy dalej- powiedział Kacper i mocno mnie do siebie przytulił całując przy tym w czoło. Oczywiście tą piękną chwile musiał przerwać Stuart, który zawołał nas na dół, więc zeszliśmy tak jak nas prosił.
-No w końcu, dłużej się nie dało?- zapytał stuu
-Sorki, ale musieliśmy obgadać pewną sprawę- powiedziałam i uśmiechnęłam się delikatnie. Poszłam nalać sobie do szklanki wody, jednocześnie stuart zaczął mówić to o czym wspominał niedawno.
-Słuchajcie, mam pewna informację cześć z was może nie być zadowolona- mówiąc to popatrzył na mnie- ale mam nadzieje, że w końcu się dogadacie. Chodzi o to, że Marcin wraca. No i Heniu też- powiedział śmiejąc się. Marcina da się przeżyć ale Heniek jest nie do wytrzymania. Kundel cały czas zostawiał u mnie w pokoju swoje kupy- drugą sprawa jest to, że do teamu dołączy nowa osoba a będzie nią Michał gała.
-Ten z top model?- zapytałam na co chłopak pokiwał głową- o kurde, to super. Fajny chłopak z niego. Przynajmniej taki się wydaje.
-No fajnie, też się ciesze- powiedział Kacper bez entuzjazmu. Popatrzyłam na niego i posłałam mu pytające spojrzenie ale ten udawał, że niby nic nie widział. Czyżby kolejna kłótnia? Wątpię, że to przeżyję po raz kolejny.
Kacper chwilę jeszcze posiedział i poszedł do góry a ja zostałam sama z Lexy.
-Co mu znowu jest? Zachowuje się jak dziecko- powiedziała oburzona.
-Nie mam pojęcia, stuart mówił coś o Marcinie i tym nowym a Kacper nagle jakiś dziwny się zrobił. Dziewczyna przewróciła oczami i również poszła do swojego pokoju a ja zostałam sama. Siedziałam bezczynnie przez jakiś czas, aż w końcu postanowiłam iść również na górę. Już miałam otwierać drzwi od naszego pokoju, ale się powstrzymałam, bo słyszałam dziwne rozmowy, wiec postanowiłam podsłuchać

Untypical love Story                             •Julia i Kacper •Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz