Pov. Julia
Siedziałam z Agatą koło Starbucks'a i czekalibyśmy razem na Stuarta, bo poszedł do toalety.
-Tamta była właśnie bardzo fajna, mogłaś ją wziąć i miałybyśmy takie same- powiedziała Agata. W tym samym czasie przyszedł stuu i w końcu mogliśmy wracać do domu. Niby częściowo już nie myślałam o Kacprze, ale i tak za nim tęskniłam. Jutro też spędzę dzień jakoś ciekawie, żeby czas mi się nie dłużył. Wróciłam do domu i zadzwoniłam do lexy, ale chyba już spała, bo nie odbierała telefonu. Próbowałam też się dodzwonić do Kacpra, ale nic z tego. Włączała mi się poczta głosowa. Zaczynałam się trochę martwić, ale w sumę była godzina 1:34 więc mogli już spać. Chwilę posiedziałam z Radkiem i poszłam do swojego pokoju się wykąpać a potem poszłam spać...Rano znów obudził mnie głos okropnego budzika. Już ostatni dzień do szkoły a potem weekend. Szkoda, że wolne mamy tak krótko, ale zawsze coś. Przyszykowałam się szybko i zeszłam do kuchni. Założyłam moje futerko i wyszłam po katering, ale tylko po swój, bo nie będę przynosić jedzenia lexy ani Kacprowi skoro i tak nie ma ich w domu. Spojrzałam na telefon, ale dalej nie było żadnego powiadomienia od tamtej dwójki. Jak nie odezwą się do południa, to zacznę się martwić.
30 minut pózniej czekałam już na autobus. Na szczęście się nie spóźnił, więc się cieszyłam bo nie musiałam dłużej czekać. Wsiadłam do komunikacji miejskiej i wsadziłam słuchawki do uszu. Gdy byłam pod szkołą, znowu spojrzałam na telefon, ale dalej nic...
Siedziałam na geografii i już prawie zasypiałam. Rozbudził mnie dźwięk dzwonka, więc wyszłam szybko na przerwę do toalety i napisałam do Kacpra i lexy czy wszystko w porządku. Jest już 8 godzina i dalej nikt nie odpisał. Może faktycznie dalej śpią.
Przeglądałam instagrama i weszłam w zakładkę ze zdjęciami, na których ludzie mnie oznaczają. Wszystkie zdjęcia to były jakieś edity, ale jedno szczególnie przykuło moją uwagę. Gdy tylko je ujrzałam, do oczu momentalnie napłynęły mi łzy. Była to lexy z Kacprem, którzy ewidentnie się całowali. Ten widok strasznie mnie bolał.Wybiegłam ze szkoły, mówiąc o tym tylko mojej najlepszej koleżance z klasy. Ona mnie przytuliła i pożegnała się ze mną. Cały czas pytała dlaczego płaczę, ale ja nic nie mówiłam na ten temat. Nie wiem jak oni mogli mi coś takiego zrobić. Wsiadłam w pierwszy autobus i pojechałam do domu X.
Po drodze napisałam do lexy.Do: Najlepsza moja💕
Myślałam, że jesteś inna. Dzięki wielkie, bawcie się dobrze.Do Kacpra nic nie napisałam. Bardzo mi na nim zależało a jemu wystarczył alkohol i już zaczął się dobierać do lexy. Zawiodłam się na nich i to niezmiernie. Płakałam cały czas, ale i tak nic to nie zmieni.
Pov. Kacper
Obudziłem się o 10:40 ze strasznym bólem głowy. Nie pamietam dokładnie co wczoraj robiłem. Wiem tylko, że mój koncert był prze genialny! Zobaczyłem na telefon i miałem tam dużo nieodebranych połączeń od Julki. Próbowałem do niej oddzwonić, ale nie odbierała, tylko odrzucała połączenia. Poszedłem więc do pokoju lexy aby zapytać, czy mogłaby zadzwonić do Julki.-Lexy, mam prośbę, wstawaj- powiedziałem głośno. Dziewczyna się obudziła.
-Co chcesz błoński?-zapytała rozespana
-Weź zadzwoń do Julki, bo nie odbiera ode mnie- czarnowłosa wzięła telefon do ręki i zrobiła dziwną minę.
-Co jest?- zapytałem zdezorientowany
-Julka mi napisała, że myślała że jestem inna i żebyśmy się dobrze bawili-powiedziała zaskoczona
-Coo? - lexy nic nie odpowiedziała tylko odpisała coś blondynce. Usiadłem na jej łóżku i schowałem twarz w dłoniach, zastanawiając się o co chodzi.
-O cholera-powiedziała zdenerwowana- nie żyjesz Kacper...
CZYTASZ
Untypical love Story •Julia i Kacper •
Romance16-letnia Julia zakochuje się w starszym o 5 lat Kacprze. Chłopak również czuje coś do nastolatki, jadnak obydwoje boją się wyznać swoje uczucia. Julia przez przypadek dowiaduje się jakimi uczuciami darzy ją Kacper. Od tamtego czasu zostają parą. Mi...